64 Ego
Mimo nieograniczonego zasięgu swych podstaw ego nic jest nigdy czymś więcej ani czymś mniej jak świadomością w ogóle. Jako czynnik świadomościowy, ego — przynajmniej teoretycznie — można by opisać bez reszty. Jednakże opis taki dałby jedynie obraz świadomej osobowości, której brakowałoby cech nic znanych podmiotowi bądź przezeń nic uświadamianych. A przecież pełny obraz osobowości musiałby objąć także te cechy. Całkowity opis osobowości jest więc — również teoretycznie — absolutnie niemożliwy, albowiem nie może on objąć jej nieświadomego aspektu. Ten zaś, jak dostatecznie dowodzi doświadczenie, nic jest bynajmniej pozbawiony znaczenia; przeciwnie, często wręcz decydujące jakości mogą być nieświadome i zauważalne jedynie przez otoczenie albo nawet muszą być mozolnie wyszukiwane za pomocą sztucznych środków.
Pełny fenomen osobowości jawnie nic pokrywa się Z ego, tj. z osobowością św-iadomą, lecz stanowi wielkość, którą trzeba odróżnić od ego. Oczywiście, tego rodzaju konieczność zachodzi tylko dla takiej psychologii, która godzi się z istnieniem nieświadomości. Dla niej rozróżnienie takie ma ogromne znaczenie. Nawet dla praktyki prawnej nie bez znaczenia będzie to, czy pewne psychiczne zjawiska były uświadamiane, czy nie, np. przy ustalaniu poczytalności. Dlatego zaproponowałem termin jaźń mi określenie istniejącej, jednakże nic całkiem uchwytnej pełnej osobowości. Zgodnie z definicją, ego jest podporządkowane jaźni i poźćP staje do niej w takim stosunku, jak cześć do całości. W granicach pola świadomości posiada ono — jak powiadamy — wolność woli. Pojęcie to nie ma charakteru filozoficznego, lecz oznacza jedynie powszechnie znany w psychologii fakt tzw. swobodnego decydowania bądź subiektywnego poczucia wolności. Podobnie jak nasza wolna wola wschodzi w kolizje z koniccznościami środowiska, tak też znajduje ona swe granice poza polem świadomości w subiektywnym świecie
wewnętrznym, tj. tam, gdzie wchodzi w konflikt z jaźnią.
^Podobnie jak w święcie zewnętrznym spotykamy się z okolicznościami, które nas ograniczają, tak i jaźń zachowuje się wobec ego jak obiektywna rzeczywistość, w któr mimo naszej woli nie potrafimy niczego zmicnićJCo więcej, jak wiadomo, ego nie tylko nie potrafl dać sobie rady z jaźnią, lecz także niekiedy, zasymilowane przez rozwijające się nieświadome części osobowości, bywa w rezultacie w dużym stopniu zmienione.
Z natury rzeczy wynika, że nie można dać żadnego innego ogólnego opisu ego, jak tylko formalny. Każdy inny rodzaj analizy musiałby wziąć pod uwagę indywidualność, która stanowi główną cechę egp. Jakkolwiek liczne elementy, które sKiaaają się nil Ićłl Łłożony czynnik, same w sobie są wszędzie takie same, to jednak różnią się one między sobą nieskończenie co do swej jasności, odcieni emocjonalnych i zakresu. Dlatego rezultat ich złożenia — czyli właśnie ego — jest, o ile w ogóle można to stwierdzić, czymś indywidualnym i niepowtarzalnym, co w określonej mierze zachowuje własną tożsamość. Ta stałość jest względna, ponieważ w pewnych przypadkach może dojść do głęboko sięgających przemian osobowości. Przemiany takie bynajmniej nic zawsze są patologiczne, mogą również wynikać z samego rozwoju, utrzymując się tym samym w granicach normalności.
Jako punkt odniesienia pola świadomości, ego jest podmiotem wszelkich osiągnięć w przystosowaniu, o ile w ogóle można je uzyskać przy pomocy woli. Dlatego w ekonomii psychicznej ego odgrywa wfażną rolę. Pozycja, jaką w niej zajmuje, jest tak ważna, że przesądowi, jakoby ego było centrum osobowości lub jakoby pole świadomości pokrywało się z psychiką w ogóle, bynajmniej nie brakuje dobrych uzasadnień. Jeśli pominiemy wzmianki, jakie znajdujemy u Leibniza, Kanta, Schellinga i Schopenhauera, oraz filozo-
5 — Archetypy i eymboie