29ł OSOBA I CZYN
yaowMUC prawdy, odróżnianie (ego. co jest prawdziwo, od tego. co prawdzi-we H Jest. Umysł jako właściwość człowieka i jego władza pozwala mu pozostawać w możliwie wszechstronnym kontakcie z rzeczywistością - „intcl-lectes est ąuodararoodo omnia". jak się wyrażał Tomasz z Akwinu. Każdy byt może stawać sic treścią umysłu. Istotna dla tej poznawczej relacji umysłu do byte jest prawdziwość.
Poprzez ujmowania prawdy i odróżnienia jej od nie-prawdy, od
bieda, umysł sanowi podstawę swoistej nadrzędności człowieka w stosunku do rzeczywistości, do przedmiotów poznania. Nadrzędność a wchodzi do całokształt* doświadczenia transcendencji osoby, w szczególności zaś transcendencji osoby w czynie, którą tutaj się ujmujemy. Jest to nadrzędność -transcendencja poprzez prawdziwość, nie zaś poprzez samą tylko świadomość. Odwołujemy się tutaj do uprzednio przeprowadzonych analiz (rozdz. II). które na co wskazują. Chociaż świadomość ludzka ma niewątpliwie charakter umysłowy. to jednak właściwa jej funkcja nie polega na samym dociekaniu prawdy oraz na czynnym odróżnianiu prawdy od nie-prawdy. co dokonuje się w sądach. Świadomość w swej funkcji odzwierciedląjącej czerpie swoją zawartość znaczeniową z owych czynnych procesów umysłu skierowanego ku prawdzie. Dzięki temu prawdziwość staje się również jej udziałem i świadomość poprzez swą funkcję refleksywną warunkuje przeżycie prawdziwości. Jednakże. jak to już stwierdzono w analizach rozdz. II. funkcją właściwą świadomości nic jest wiedza, czynne rozumienie i dochodzenie do prawdy. Musi to rzutować na ujęcie transcendencji osoby w czynie, zwłaszcza gdy chodzi o funkcję sumienia, na którym tę transcendencję opieramy.
Aktywność umysłu, cały wysiłek skierowany ku prawdzie — nie zaś sama tylko świadomość - **“wydaje się*7* podstawą transcendencji osoby. Przez prawdziwość rozumiemy tutaj właśnie ów wysiłek oraz aktywność umysłową człowieka w jej istotnym punkcie. Ujmowanie prawdy jest związane ze swoistym dążeniem. Prawda dla tego dążenia jest celem. Człowiek dąży do prawdy, a umysł łączy w sobie zdolność jej ujmowania (poprzez odróżnianie od nie-prawdy) oraz potrzebę jej dociekania. Już w tym zaznacza się jego dynamiczne podporządkowanie względem prawdy, która jest równocześnie •akby własnym światem umysłu ludzkiego. I właśnie to podporządkowanie umysłu względem prawdy warunkuje nadrzędność, czyli transcendencję osoby. Człowiek nie jest tylko biernym zwierciadłem, które odbija przedmioty, ale zachowuje w stosunku do nich swoista nadrzędność przez prawdę; jest to ..wyższość prawdy- związana z pewnym jakby dystan-
m
H do przedmiotów. która wpisana jest w duchową natarć i O CM
\ct trafnie stara definicja Boecjusza podkreśla rozumność, czyli umysł, jako H wyróżniający osoby: „persona est indivudua substamia r a t i o n a-lis natura e".
Prawdziwość sumienia podsUwą transcendencji i spełniania sic osoby w czyate
Uprzednio jot zwracaliśmy uwagę na ów rys suukturaloy osoby, którym jest samo-posiadanie i samo-panowanie. Struktury te są rasadmc7f dla ujęci* czynu w jego istotnej zalotności od osoby, jego przechodniośd przy równo-czesoej nieprzechodniości. To. ie czyn pozostaje w osobie przez swą moralną wartość - to ma swe źródło i podstawę w sumieniu. Sumienie zaś wiąże się w człowieku z umysłem nie poprzez samą tylko świadomość, ale poprzez prawdziwość. Podkreślano wielokrotnie, że sumienie jest sądem, ktdry określa wartość moralną czynu, dobro lub zło w nim zawarte. Jest to ujęcie słuszne, choć chyba częściowe. Zdaje się, że nie sposób uchwycić całościowej specyfiki sumienia bez uprzedniego zarysowania struktury osoby, struktury samo--posiadanla oraz samo-panowania. Na gruncie tych struktur ujawnia n i tło-maczy dynamizm samostanowienia oraz równoległy doó dynamizm spełnienia, a sumienie jest w nim właśnie zakorzenione. Jest ono nieodzownym warunkiem spełnienia siebie w czynie. Człowiek-osoba spełnia siebie, jak powie-dziano, w znaczeniu ontologicznym i zarazem aksjologicznym, czyli etycznym. W tym drugim zachodzi spełnienie przez dobro moralne oraz nte-spełmentc przez zło moralne. To właśnie bezpośrednio zależy od sumienia.
Do sumienia należy nie tylko przeżycie prawdziwości, ale także p o-w i n n o ś c i, którą przeanalizujemy z kolei. Na pian pierwszy wysuwa się prawdziwość, od której powinność zależy. Kiedy mówimy, ie sumienie jest sądem, wówczas bierzemy pod uwagę jakby ostatni jego etap, | zarazem — bardzo często - aspekt tylko formalny (z czym zazwyczaj łączy się intełek-toalistyczne rozumienie sumienia). Sumienie pojmowane całościowo jest zupełnie swoistym wysiłkiem osoby zmierzającym do ujęcia prawdy w dziedzinie wartości - przede wszystkim wartości moralnych. Jest ono naprzód szukaniem lej prawdy i jej dociekaniem, zanim sunie pa pewnością i sądem. Wia*
n RwwUwii u HHUI .^nwdjiwatt ■ <wtndorao«~ m
Un /OIWBMII Iiwłnycb W roalr I: .Osoba I ciya w upaleM trnuśom*ta~ OM Mmi Uiluiuli popnci uyo osoby w loouyiMywnyeb <rta w) inliwrt kaw HM U«mwm( 81 M prawdjiwotci Sumienia bomem tylko w mrolim i .mamy* 8njdama rncaw mato
m uloisamiaoa n t-udomotn* moialni"-