OSOBA | CZYN
m
jak głęboko of|* „uprzedmiotowienie". czyli przcdmiotowoić samostanowie-m praedmiotowość własnego Ja" w samostanowieniu3*.
Uprzedmiotowienie, o którym tntąj mowa. zawiera się w dynamice woli jako samostanowienia, ale podstawami tkwi w samej strukturze osoby, jg właściwym osobie samo-posiadaniu I samo-panowaniu. Jak jut wykazaliśmy apricdaiu. niepodobna trafnie rozumieć ani interpretować woli bez ujęcia Jej zakorzenienia w osobie, w specyficznie osobowej strukturze człowieka. Nie oddajemy więc dynamizmu właściwego woli. ujmując tylko intcncjonainość poszczególnych chceri. Trzeba tutaj dokonać bardzo istotnego rozróżnienia Chcenie jako akt „czysto" intencjonalny, czyli przeżycie skierowane do sobie właściwego przedmiotu (przedmiot ten motemy określić jako cel I jako wartość), różni się od przeżycia .ja chcę” w jego pełnej zawartości. W przeżyciu Ja chcę" zawiera się bowiem samostanowienie, a nie tylko in* tencjonainość. Skierowanie się do jakiegokolwiek przedmiotu zewnętrznego jako wartości i jako celu zakłada podstawowe skierowanie się do własnego Ja” jako przedmiotu.
[H| przeżyć Ja chcę” I „chce ml się”
Chcenie jako akt intencjonalny o tyle tylko tkwi w dynamice woli. o ile zawiera w sobie samostanowienie. Introspekcja mówi nam o całym szeregu thccó. które pojawiają się we wnętrza człowieka jako autentyczne akty iwrnrjontlnc. a które oic tkwią we właściwej dynamice woli. Można powiedzieć. ze odzieje się" wówczas w podmiocie jakieś chcenie, ale człowiek nie chce B nie stwierdzamy przeżycia Ja chcę". Notabene do istoty przeżycia Ja chcę", do istoty wolt. należy to. że przeżycie owo nigdy nie występuje w człowieka jako „dzianie się", ale zawsze jako „działanie" — i to jako sam tdzeó każdego działania. Osoba jako osoba jest wówczas czynna. Owe chee-flia. które nie tkwią w samostanowieniu, są tym niemniej — wedle terminologii stosowanej przez fenomenologów — aktami intencjonalnymi. Stwierdzamy w nieb skierowanie do jakiejś wartości jako do celu. i ro czasem skierowanie bardzo intensywne w przeżyciu; wówczas szczególnie uwydatnia się np. ich charakter pożądawczy. A jednak to wszystko nie wystarcza do stwierdzenia wola. Język nasz B swej wielkiej precyzji odróżnia dokładnie przeżycie Ja
■s* es Um per Ubermm matuimm Wpuw mmi l ■ *> BstłSaW Tiwin Mil jMt ne
Rfl ommmi • wwym BW
chcę” od przebycia „chce mi się". W Jednym i drugim zachodzi chcenie. A przecież tylko to pierwsze zawiera w sobie prawdziwą dynamikę wola.
Przeżycie Ja chcę” Jako podstawa ujawnienia t rantcendencji osoby w czynią
Dynamiki tej, jak widać, nie można bez reszty sprowadzić do chcenia Bp właściwą mu intencjonalnością. Istotne dla niej jest to. be angażuje oaaa osobę w specyficznej dla niej strukturze samo-posiadania i Tamo panowania W ten sposób też każde autentyczne Ja chcę** ujawnia swoistą tranu m dencję osoby w czynie. Znaczenie tej transcendencji, którą zasygnaliroaa lifmy już w analizach rozdziału poprzedniego, wypadnie w rozdziale mniej-szym gruntowniej zbadać. W każdym razie łączy sic ona z samouinnwic wartn oraz jemu właściwym „uprzedmiotowieniem**, a nie tylko z samą podmiotowością ludzkiego Ja" ani teZ z intencjonalnością chccń. które przebiegają w tymże Ja”, dążąc na zewnątrz w stronę różnorodnych wartości jako celów.
Termin „uprzedmiotowienie**, który brzmi jak polski „obiekty-
wizacji'% wskazuje na przcdmiotowoić samego Ja", uwydatniającą się wraz z każdym ludzkim „chcę**. To „chcę** było raotc w tradycji filozoficznej i psychologicznej rozpatrywane zbytnio pod kątem przedmiotu zewnętrznego, rozpatrywane więc zbyt wyłącznie jako „chcę czegoś**, a nie doić może pod kątem przed miot o wośc i wewnętrznej, jako samostanowienia, jako po prosta „chcę”. Pod tym kątem ma ono przede wszystkim znaczenie dla filozofii osoby. w naszym studium zaś dla koncepcji osoby i czynu, a w dalszej perspektywie dla etyki persona!istyczncj. Nasuwa się czasem myśl. Ze czyn. który tradycyjnie został określony jako actos humanus. bywał przedstawiany bar-dziej jako persona in acto niZ jako ocios personae. Rozróżnienie to nie jest bynajmniej grą słów.71 “ ale dotyczy w sposób istotny problemu interpretacji czynu. Chodzi o to. w jaki sposób czyn — ocios homanos — jest prawdziwym acius personae- nie tylko aktualizuje się w nim jednostkowa natura rozumna, ale — jak świadczy o tym doświadczenie — spełnia go jedna i niepowtarzalna osoba. Spełnia go — i zarazem sama w nim się spełnia. Wyraz „spełnienie"*, jak już wcześniej powiedziano. moZe byó uważany za odpowiednik znaczę-mowy aktualizacji, a więc metafizycznego terminu acto* Tym niemniej
doświadczenie, ogląd oraz związana z nim analiza fenomenologiczna pozwalają spojrzeć w nowy sposób na cały stosunek osoby do ciyiwm . dlatego mogą one odegrać powabną rolę w wyinterpretowaniu czynu wialnie jako actos personaę.