OSOBA I CZYN
m
Mjiłrnłc w perspektywie sprawczośd przedmiotu
W dotychczasowej analizie poznania jako warunku transcendencji osoby * czynie została uwydatniona przede wszystkim strona treściowa tego poznam Poznanie łódzkie jest jednak bardzo bogatą i złożoną funkcją osoby i od (d strony zasługuje jeszcze na pewną analizę, która wyjaśniłaby jego udział -czynie oraz w związanej z czynem transcendencji osoby. Całe ludzkie poznanie mieści się również w granicach tego doświadczenia, poprzez które * niniejszym studium staramy się ująć dynamizm człowieka. Znamienne dltf jest rozróżnienie pomiędzy ogere i pan. Rozróżnienie to stosuje *łę także w swoisty sposób do poznania jako funkcji osoby. Poznanie jest nam dane » doświadczeniu zasadniczo1** jako działanie. Taki jest jego moment właściwy kiedy poznaję, a także kiedy myślę 1 wówczas działam. Mówiąc ..pozna*' I -myślę”, nie zamierzamy oczywiście po prostu utożsamiać myślenia z poznaniem. Pragniemy tylko na razie stwierdzić, żc obok aktywnego przeżycia poznania stwierdzamy w sobie przeżycie myślenia o charakterze raczej pasywnym, które również ma jakieś znaczenie poznawcze. Chodzi tu o przeżycie typu -myśli mi się”, w którym mamy do czynienia z pewnego rodzaje przepływem treści poznawczych, a nasze ludzkie -ja“ zachowuje się wówczas jak bierny podmiot, nie zaś jak działający sprawca. Przeżycia tego typu stanowią pewną analogię przeżyć -chce mi się", w któ* rych psychiczna postać chcenia nie tkwi bynajmniej w osobowo-sprawczym •*chcc“- I>latego też stwierdziliśmy szereg razy. iż sama intencjonalność właściwa chccniom nic stanowi jeszcze o dynamizmie woli. Jednakże nie ograniczamy się tylko do przeżyć typu -myśli mi się".
Myślenie w ogólności różni się od chcenia swym kierunkiem*7*: o ile 1 chcCT*głn łączy się pewnego rodzaju wyjście ku przedmiotowi (chcenie z istoty swej jest dążeniem), o tyle z myśleniem g a ściślej z poznawaniem — łączy się znów pewnego rodzaju wprowadzanie przedmiotu w podmiot. Tak więc np. wprowadzenie przedmiotu w podmiot dokonuje się przez spostrzeżenie czy też wyobrażenie, które jest jakby wewnętrznym odtwarzaniem wraże*; dokonuje się ooo również przez zrozumienie. Przez każde z nich w inny sposób przedmiot zostaje poznawczo wprowadzony w podmiot poznania: przez spostrzeżenie czy wyobrażenie dokonuje się to w sposób zmysłowy, przez zrozumienie — w sposób umysłowy.
Przeżywanie przez człowieka siebie w sądzeniu jako iprawcy n
Ten właściwy myśleniu - a ściślej: poznaniu - kierunek .Jcu podmiotowi' zachodzi również we wspomnianych przeżyciach typu -myśli mi [ Jednakże nawet wówczas, gdy mamy do czynienia nie z lego typu przeżyciami, ale z normalnym „myślę", wypada jeszcze stwierdzić w jego obrębie znamienne przesilanie się pewnej bierności i właściwej aktywności osobowego „ja". Myślenie mianowicie do pewnego jakby miejsca dzieje się i człowieka, a od pewnego miejsca jest jut wyraźnym jego działaniem. Wydaje się wszakże, iż już owo „dzianie się" jest tym niemniej przejawem poznawczego dynamizmu człowieka, a przez to samo zakłada poteocjaloość poznawcza w całej właściwej sobie złożoności. Człowiek jednak przeżywa siebie jako sprawcę myślenia i poznania dopiero w określonym momencie. Tym momentem jest z pewnością już moment sądu. Czynność sądzona jest też najwłaściwszą czynnością poznawczą człowieka. Zakłada ona - na co w całej rozciągłości zwracają uwagę analitycy poznania - pierwotniejszą jeszcze czynność umysłu, mianowicie pojęciowanie. Przeżyciowe jednak czynoość ta tkwi w czynności sądzenia i przez nie też zaznacza się w świadomości jako działanie, w którym moje własne „ja" jest nie tylko podmiotem, ale sprawcą.
Umysłowa czynność sądzenia ma swą strukturę „zewnętrzną" z uwagi na przedmioty, które stanowią jej tworzywo (obieeium mattriak). Struktura u zaznacza się w zdaniach wyrażanych mową lub pismem. Tak np. w zdaniu ja ściana jest biała" czynność sądzenia polega na przypisaniu danej rzeczy (ścianie) właściwości, którą ona realnie posiada (białość), co wyraża się pewną strukturą „zewnętrzną", właściwą nie tylko mowie, ale także i myśli. Jeżeli mianowicie mówimy zdaniami, to dlatego, że myślimy sądami. Jednakże istotne dla sądu jest coś więcej jeszcze: jest to mianowicie ujęcie prawdy o przedmiotach, które stanowią tworzywo sądu. Tak więc zdanie ja ściana jest biała" - oprócz struktury zewnętrznej, w jaką przyobleka się czynność lądzema z uwagi na swe przedmioty (obieetum materiale) - kryje najistotniejszą dla tej czynności strukturę „wewnętrzną": ujęcie prawdy (obieetum fornale). Ujęcie prawdy jest równoznaczne z wprowadzeniem przedmiotu w podmiot-osobę wedle istotnej właściwości tego podmiotu-osoby. Właściwość ta, czyli stosunek do prawdy - nie tylko transcendentny, ale tafcie i przeżywany - ujawnia zarazem dachową naturę osobowego podmiotą. Prawda sta-nowillł rację bytu ludzkiego poznania, równocześnie zaś jest ona podstawą transcendencji osoby w działaniu. Czyn bowiem jest sobą poprzez moment prawdy - mianowicie prawdy o dobni - który 10 moment nadaje mu kształt autentycznego ac/us personae.