~LWF0012 (4)

~LWF0012 (4)



Ustrój społeczny nie był jeszcze oparty na zasadach klasowych. Formalnie wszyscy bondowie — wolni i samodzielni gospodarczo — posiadali irówine prawa; zwyczaje prawne jednakowo obowiązywały każdego. Ale w praktyce górowało prawo silniejszego: kto miał więcej krewnych i ludzi zależnych, kto był zamożniejszy i bardziej wpływowy, ten mógł narzucić swą wolę sąsiadom, uczestnikom wiecu. Samowola ludzi najpotężniejszych i bogaczy, dysponujących środkami przymuszania do posłuchu całego otoczenia, była już wówczas nieograniczona.

(jeszcze przed epoką wikingów istniało wśród Skandynawów dość znaczne zróżnicowanie majątkowe. Obok bogaczy posiadających ogromne stada, wykorzystujących pracę niewolników i służby, dysponujących okrętami handlowymi, żyło sporo biedoty: właścicieli niewielkich gospodarstw, którzy tylko kosztem dużego wysiłku mogli lawiązać koniec z końcem. Zubożali musieli iść na służbę do bogatych sąsiadów. Często wolny człowiek, który stracił cały majątek, a nie uzyskał pomocy od krewnych, stawał się niewolnikiem swego wierzyciela. Wokół dużych i bogatych dworów oraz na ziemiach należących do zamożnych bondów powstawały drobne gospodarstwa dzierżawców, którzy za korzystanie z działek płacili częścią zbiorów. Dzierżawcami byli również niewolnicy i wyzwoleńcy. W ten sposób wielkie gospodarstwa obrastały mniejszymi. Niewolnicy i wyzwoleńcy, słudzy i dzierżawcy, liczni krewni i klienci — skupiali się pod władzą „potężnych boordów”, jak z szacunkiem, a czasem z bojaźnią, zwało ich otoczenie. Posiadłości „ludzi silnych” (storma-nów) stawały się ośrodkami życia społecznego poszczególnych miejscowości, swoistymi ośrodkami socjalnymi. Ciążyli ku nim wszyscy słabi, biedni i bezbronni; szukali tutaj opieki i pomocy, za które musieli płacić swą niezależnością.

Mieszkańcy sąsiadujących ze sobą okolic, jeśli należeli do tego samego plemienia, jednoczyli się niekiedy w celu wspólnej obrony przed /napadami i dla utrzymania porządku. Od czasu do czasu zbierali się oni na okręgowym tbingu. Omawiali wtedy najważniejsze sprawy stanowiące przedmiot wspólnego zainteresowania. Niektóre świątynie

były wspólne dla całego okręgu. Zgromadzenia ludowe odgrywały istotną rolę jako czynnik umacniający więzi w społeczności rozdrobnionej na mikroświaty: tutaj dowiadywano się o nowościach, zawierano umowy handlowe i kontrakty małżeńskie.

Prawo tradycyjne związane było z plemiennymi podaniami; w świadomości ogółu miało taki sam jak one autorytet i znaczenie. Spotkania na wiecach sprzyjały upowszechnieniu się sag, które do XII—XIII w. istniały w ustnej formie pieśni o bogach i bohaterach, poematów i pieśni skaldów.    ^

r Choć w okresie tym thingi nosiły charakter wieców lu- $ / dowych, czołową rolę odgrywali na nich najmożniejsi ' i najbardziej wpływowi bondowie. Wielu uczestników thingu wiązały z nimi stosunki pokrewieństwa czy powinowactwo, a często również zależność materialna. Jeśli na wiecu zjawił się władca okręgu — konung lub jarl — to w imieniu i za zgodą obecnych rozmawiali z nim ludzie możni i „potężni bondowie”.

Mimo znacznego odosobnienia dworów i drobnych osad łączyło ich mieszkańców dążenie do organizowania miejscowej władzy, ochrony porządku i wymiaru sprawiedliwości; istniała też wspólnota wierzeń religijnych, kultów i związanych z nimi obrzędów. Konieczność zabezpieczenia się przed napadami od strony morza lub lądu skłaniała do dbałości o umocnienia, za którymi chroniono się przed wrogiem, do organizowania pospolitego ruszenia. Prymitywne, przeważnie ziemne i kamienne umocnienia, których pozostałości zachowały się w różnych częściach Skandynawii, świadczą, że dawni jej mieszkańcy podejmowali wspólne prace przy ich wznoszeniu. Oczywiście, organizowanie tych prac, zwłaszcza zaś powoływanie wszystkich wolnych pod broń, było głównie dziełem ludzi przewodzących ogółowi.

Możni istnieli jeszcze wśród starożytnych Germanów. Na czele rodów i okręgów stali seniorzy, plemionom przewodzili „królowie” oraz wodzowie, którzy w okresie wojny korzystali z szerokiego zakresu władzy. Autorowie antyczni stwierdzają, że możnowładztwo germańskie posiadało charakter dziedziczny; w świadomości ogółu wszyscy

29


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMGf67 XLVI KORESPONDENCJA FILOMATÓW innych myśli i wyrażeń burzliwych, które nie byłyby jeszcze wcz
page0096 92 rżąc coraz inne byty. Gdyby Mach nie był spoglądał z góry na filozofię scholastyczną, by
56 (101) 192 WPŁYW SPOŁECZNY nie chcąc narażać się na problemy z publikacją takich politycznie niepo
wane w handlu chińskim w bardzo wysokim stopniu Przemysł chiński również był całkowicie oparty na ka
recenzowanej rozprawy, chociaż nie jest on oparty na „klasycznym cyklicznym schemacie...... planowan
DSCF0009 silnie akcentowane były w pierwszym okrasie konfederacji. Nie był to Jednak na pewno motyw,
Dariusz Chemperek Wbrew legendzie, końcem WBA wcale nie był najazd Arabów na Egipt w 642 r. Proces j
img462 (2) funkcji / w punkcie x0 O (w przeciwnym razie funkc :ja nie byl.iby różniczkowal-na w tym
strona (50) ne. Ustrój człowieka nie ma receptorów reagujących na te promieniowanie, nie wywołuje on
DSC00944 (12) reni£ I biegu lub gdy w pozycji 0 drugi bieg nie jest jeszcze wyłączony, na- ily nakr
DSC00944 (12) reni£ I biegu lub gdy w pozycji 0 drugi bieg nie jest jeszcze wyłączony, na- ily nakr
CCF20090212004 kwestia czasu. Nie był on bowiem na tyle długi, by w drodze normalnych procesów ewol
IMGU88 (2) Zasady zrównoważonej gospodarki •    System wartości oparty na zasadach
Okres negocjacji opartych na zasadach podzielić można na trzy fazy: analizy, planowania i dyskusji.
Metoda negocjacji opartych na zasadach — polegająca na skoncentrowaniu uwagi na podstawowych interes

więcej podobnych podstron