„Godi, który ma tam heelgi thingn [termin będzie przedyskutowany niżej], powinien haelgi thing pierwszego wieczoru, gdy [uczestniczący w nim] zjechali się na thing [tj. w dzień poprzedzający otwarcie obrad]... Godi winien wyznaczyć granice, tak jak one przebiegają; ma on hselga thing w taki sam sposób, jak allthing [podlega hselga] i ma podać, jak nazywa się thing“. Powyższy przepis odnosi się do thingu wiosennego. Podobna zasada obowiązywała na thingu jesiennym1. Z przytoczonej wyżej normy prawnej wynika, że czynność hcelga thing obejmowała cały teren, na którym mają toczyć się obrady. Natomiast norweskie Frosta-thingslagen wprowadza obowiązek dokładnego oznaczenia tylko wydzielonej części placu wiecowego2: „To jest stare prawo, że armadr [reprezentanci poszczególnych okręgów wiecowych] ze wszystkich fylkir [fyllce, liczba mnoga fylkir — jednostka podziału terytorialnego i militarnego, wprowadzona w Norwegii przypuszczalnie w X w.] mają zrobić yebónd [znaczenie terminu — niżej] tu na wale tkingowym. Tak też mają zrobić vebond, by wystarczyło miejsca do siedzenia dla tych, którzy wydelegowani są do sądzenia [szerzej —interpretacji prawa zwyczajowego]4*. Dodatkowych informacji o czynnościach, które określa przytoczony przepis Frostathingslagen, dostarcza wspomniana już poprzednio saga o Egilu. Czytamy tam, a akcja rozgrywa się w połowie X w.3: „Tam, gdzie był dómring [miejsce, okrąg dla sędziów], wał był wyrównany i wbite zostały w ziemię gałęzie leszczyny naokoło wału i na nich zamocowane zostały sznury. To nazywało się yćbónd. Tam w kręgu siedzieli sędzio wie“.
Skutki prawne czynności określonych w przytoczonych zwodach są jasne. Przez czynność, określaną jako hcelga thing, dokonaną przez godi, stworzona została wzmocniona ochrona prawna wiecu przez podwojenie kar za wszystkie przestępstwa, popełnione podczas jego trwania na miejscu, gdzie się odbywał. Mamy więc do czynienia ze zjawiskiem analogicznym do słowiańskiego miru wiecowego. Niemniej oba słowa, występujące w terminologii praw: hcelga (przymiotniki: lieilagr, czasownik: helga, forma rzeczownikowa: helgi) i ve (starogermańskie: heilag i vihaz) używane były m. in. w bardzo różnych kontekstach na określenie przedmiotu, miejsca lub osoby, która pozostawała w jakimś ścisłym związku z bóstwem. Stąd też powstaje pytanie, czy użyte przez zwody terminy nie suponowały właśnie takiego związku. Pozytywna odpowiedź na takie pytanie niejako „sakralizujeu cały thing i wszystkie dokonywane na nim czynności. W taki też sposób odpowiadał na sformułowane wyżej pytanie przede wszystkim W. Bactke, którego praca Das Eeilige im Germani-schen40 uważana jest za podstawową w interesującej nas kwestii.
Wymieniony autor, jak również i szereg innych, dla udowodnienia swej tezy sięgali oczywiście do materiałów porównawczych, m. in. do Tacyta. Według tego pisarza thing otwierany był przez kapłanów ogłoszeniem nakazu „ciszy“ 4 5. Ponieważ wspomniany już kilkakrotnie poemat Vgluspa zaczyna się wypowie-
101
Gragds, KgB IA. cap. 61: „en leid scal sva kaelga sem |)ing“.
Frost. I, cap. 2.: J^at er forn róttr at drinadr ór fylkium ollum scolo gera vebond lier a J>ingvelli. En sva vid scolo vera vćbdnd at hafi rum fyrir innan at sitja er i logrótto ero nefndirki.
30 Egils saga, cap. 56: „En ]>ar er dómrinn var, settr var volr slóttr, oc settar nidr keslistengr i vbllin i kring, enn logd um utan snaeri umkverfis. Vóru J)at kollud vebbnd. Enn fyrir innan i kringinum satu dómedr...“.
W. Baetke, Das Heiiige im Gertnanisclien, Gottingen 1942.
Tacitus, Germania 11: „Silentium por sacerdotes, ąuibus tuin et coercendi ius est, imeratur“.