112
Eyc. 49. Osiedle w Yfcre Moa (Sogn og Fjordane). Wg E. Bakka
a — zarys domostwa; b — kurhan; c — kamień, tzw. bautasten; d — grób
plaski
wprawdzie częściowo zniszczone, lecz ze względu na szczupłość miejsca nie mogło być pierwotnie wiele większe. Zmarłych chowano tuż koło chat w niewielkich kurhanach lub wprost w ziemi. Kamienny obelisk, tzw. bautasten, oznaczał może miejsce wspólnych obrzędów kultowych* .
Wielodworczy charakter miała też osada na Lindholm Hoje nad Limf jor-dem, istniejąca, jak świadczy przyległe cmentarzysko, od VI wieku n.e.33 Odkryto tu kilka wydłużonych budowli słupowych, trafiały się też jednak półziemianki, mieszczące pracownie tkackie. W 2 połowie X w. obszar cmentarza został zasypany piaskiem, a wśród późniejszych zabudowań z XI w. pojawiło się tak charakterystyczne do dzisiaj dla wsi duńskiej gospodarstwo, w którym dom mieszkalny i pozostałe pomieszczenia tworzyły prostokąt z pustym majdanem po środku. Najciekawsze były jednak odkryte w pobliżu ślady uprawnego pola z dobrze zachowanymi bruzdami i grzędami, powstałymi podczas orki; pole to zasypała w połowie XI w. burza piaskowa.
Tych kilka przykładów orientuje ogólnie, w jak różny sposób kształtowały się warunki bytu podstawowej masy ludności norma ńskiej w dobie przełomu wczesnofeudalnego. Zróżnicowane pod względem obrządku i wyposażenia cmentarzyska świadczą, że ludność ta ustępowała wprawdzie zamożnością ówczesnej elicie władzy, lecz i ona korzystała w szerokim zakresie z ogólnego postępu34. Zmarłym składano do grobu nie tylko ich broń i ozdoby stroju, lecz nieraz również narzędzia rolnicze, rękodzielnicze i in.; ten ostatni zwyczaj był nadal szczególnie rozpowszechniony w górskich dolinach Norwegii. Wśród darów grobowych trafiały się niekiedy obce monety, importowane naczynia, cenna biżuteria ze złota, srebra, brązu, bursztynu, półszlachetnych kamieni. W środkowej Szwecji, na wybrzeżach Norwegii i sporadycznie w innych zakątkach chowano niekiedy zmarłych w statku, w Szwecji i Danii zdarzały się też pochówki w obstawie kamiennej w kształcie łodzi. Uboższe wyposażenie, mniejsze rozmiary, częstsze ciałopalenie odróżniały zazwyczaj tc groby od okazałych grobowców królewskich i możno władczych.
Granice między różnymi warstwami społecznymi były jeszcze nader płynne. Jedno ze źródeł awansu stanowiła kolonizacja nowych, puszczańskich okolic. Pozostały po niej świadectwa archeologiczne w postaci osiedli i grobów, mówią o tym niektóre napisy runiczne. Jeden z nich kazał wyryć w Malsta (Halsingland) niejaki Prómund na cześć swego ojca Eike-Gylve. Wyliczywszy pięć pokoleń jego przodków po mieczu oraz imię babki, Prómund stwierdzał: „Sprowadziliśmy ten kamień z przylądka Balsten. Gylve pozyskał ten okręg, jak też trzy posiadłości dalej na północ. On również pozyskał Lónnaker i później Farsjó”. Powstał w ten sposób swoisty zapis o dziejach rodu, który zdobył znaczny majątek w toku zagospodarowywania puszcz północnej Szwecji.
O pozycji bonda decydował jednak znacznie częściej wynik wypraw
33 Por. łącznic Mar scen 1959, jak też sprawozdania T. Ram skon, publikowane w „Acta Archaeologica”, t. 24, 1953 i n. oraz tenże 1976.
84 Por. łącznie Shetelig 1912, s. 173 n.; Brondsted 1936; B. Ilongen 1947, s. 106 n.; Ramskou 1950; Yideen 1955, s. 22 n.; Stromberg 1961, t. 1, s. 134 n., 190 n.; Blindlieim 1963 i in.
a — rslnrmflrinwip