324
Brokkur pokazał swoje dary. Dał Odynowi bransoletę mówiąc, że osiem bransolet takiej samej wagi skąpywad z niej będzie co dziewiątą noc. Frcjowi dał dzika, mówiąc, że może on biegać po wodzie i powietrzu, tak w dzień, jak i w nocy lepiej niż jakikolwiek koń, i nigdy nie będzie tak ciemno w nocy czy w mrocznych krajach, gdzie nic ma wystarczająco wiele światła, by nie rozświetlił mu drogi blask z jego sierści, kiedy tam dotrze. Potem dał młot Thorowi i powiedział, że Thor może nim uderzać tak mocno jak zechce w cokolwiek, co będzie przed nim, a młot nigdy nie zawiedzie, a gdy rzuci nim, nigdy nie chybi i nigdy nie poleci tak daleko by nie mógł wrócić do jego ręki. Ale jeśli tego zapragnie, może stać się tak mały, że może go trzymać za koszulą. Faktycznie był jednak feler w tym młocie, gdyż jego rączka była nieco za krótka.
Ale bogowie i tak zgodnie uznali, że to właśnie młot jest najcenniejszym z darów, gdyż stanowi znakomitą obronę przed Hrimthursami. A to oznaczało, że Loki przegrał zakład, lecz, jak wiemy, zdołał uratować głowę.
W Grimnismal (43; por. Gylf. 43) synowie Ivaldiego wspomniani są jedynie jako twórcy Skidbladnira:
Synowie Iva!diego,
Poszli w początku wieków.
Stworzyć Skidbladnir,
Najlepszy ze staków.
Dla jaśniejącego Freja,
Wielkiego syna Njorda.
Niewykluczone więc. że w micie o włosach Sif zebrano w jednej opowieści większość relacji o pochodzeniu najważniejszych atrybutów bogów, być może początkowo istniejących niezależnie od siebie. My otrzymaliśmy je jednak razem i w tej postaci powinniśmy je badać.
Jakby nie było, dziełem Karłów są wszystkie chyba klejnoty i ważne przedmioty należące do bogów, stanowiące ich insygnia, nieodłączne od mitycznych postaci symbole właściwych im mocy. Obok Draupnira Odyna (lub Baldra) wspomnieć tu trzeba koniecznie naszyjnik Freji zwany Brisingamenn, wykonany przez Karły Alfriga, Dwalina, Berlinga i Grera1. Odpowiednikiem ofiarowanego Frejowi dzika Gullinborsti jest należący do Freji dzik Hlidsvini, zrobiony przez Karły Daina i Nabiego (Hdl. 7). Karły były też wytwórcami broni, nie tylko Mjollnira - młota Thora, i Gungnira - włóczni Odyna. Nie dowiadujemy się niestety, kto wykonał cudowny, samowalczący miecz, który Frej oddał Skimirowi. Ale też jego utrata wyłączyła go z liczby boskich insygniów. Karłom przypisano wszakże wykonanie kilku innych magicznych mieczy: Tyrfinga zrobionego przez nie dla Si-grlamiego (Hewarar saga 1) i Dainsleifa należącego do Hogniego (Skaldskcip 50). Oba miały tę cechę, że wyciągnięte z pochwy wracały do niej nie wcześniej, aż spowodowały czyjąś śmierć. Gram, miecz Sygurda, wykuł Reginn, brat smoka
Fafnira mający wyraźne cechy Karła (Rm., proza przed strofą 15; por. C. Lecou-teaux 1997, 85). Karły wykonywały też i inne przedmioty, jak choćby magiczne więzy Gleipnir, którymi spętano Fenrira. Także Thrymgjol, brama zamku Men-glady, której cechą było to, że chwytała w pęta każdego, kto próbow-ał przez nią przejść, zrobiona została przez trzech synów Karla Solblindiego (Fjm. 10).
Gdy siłą lub podstępem próbowano Karłom zabrać wytworzone przez nie przedmioty lub zgromadzone skarby, wtedy skutecznie je przeklinały. Najbardziej znana klątwa Karła związana jest ze skarbem Nibelungów, skandynawskich Niflungów. Andvari („ostrożny”), karzeł wspomniany w katalogu karłów w Voluspa (15; także w Volsunga sadze 16) żył według Reginsmal (wstęp prozą i strofy 1-5) w postaci szczupaka w wodospadzie Andvarafors i posiadał ukryty w skale ogromny skarb. Bogowie Odyn, Hoenir i Loki potrzebowali złota na zapłacenie główszczyzny za śmierć Otrą, zabitego przez nich w tymże wodospadzie, gdzie przebywał jako wydra (otr). W ludzkiej postaci był on synem Hreid-mara, bratem Karła Regina i smoka Fafnira. Skórę Otrą bogowie mieli w całości wypchać i z wierzchu pokryć złotem. Loki złowił więc Andvariego w pożyczoną od bogini Ran sieć. By wykupić się z niewoli, Andvari musiał oddać bogom cały swój skarb, z którego chciał zostawić sobie jedynie pierścień Andvaranaut, lecz i ten zabrał mu Loki, by zakryć nim ostatni wąs wydry wystający spod stosu złota. Wtedy Andvari rzucił na skarb klątwę, powodującą śmierć każdego kolejnego posiadacza. Jest to punkt wyjścia opowieści o młodości Sygurda, ujętej w Eddzie poetyckiej w trzech pieśniach (.Reginsmal, Fafnismaly Sigrdrifumal), tworzących dość spójną całość (tzw. Sigurdarsaga). Podobny motyw skarbu przynoszącego nieszczęście i spoczywającego w jaskini nad brzegami Renu pojawia się w eposie o Nibelungach (w Eddzie poetyckiej: Niflungach), gdzie strzegący go Karzeł nosi imię Alberyk. Sygurd zaś to skandynawski odpowiednik Zygfryda z tego samego eposu2.
Podobnie jak to było w przypadku bogów, Elfów, a nawet Olbrzymów, również i Karły otaczano czasem kultem; świadczy o tym przykład Kodrana. Znamy około 100 imion Karłów. Wiele z nich (szczególnie większość tzw. imion mówiących) może być zdaniem wielu badaczy późnego pochodzenia (R. Simek 1995, 475). Niektóre poświadczone są jednak już przez pierwszych skaldów. Najobszerniejszą listę Karłów zawierają przywołane na początku tych rozważań strofy dvergatal w Voluspa. Najprawdopodobniej zostały one wtórnie włączone do pieśni (S. Gutenbrunner 1952, 72), nawiązują jednak logicznie do opowieści
Patrz wyżej, s. 275.
C. Lecouteaux (1997, 105-107) uznał Alberyka za Elfa, zgodnie zresztą z etymologią jego imienia, zawierającego rdzeń Alb-, Elf. W późniejszej tradycji kontynentalnej występuje on jako Oberon. Nie zwrócił jednak uwagi na jego skandynawski odpowiednik w osobie Andvariego.