Niemcy mają za sobą. To z gruntu odmienna od niemieckiej koncepcja humanistyki, nauki, literatury i pisarstwa, będących sojusznikami czegoś więcej i zarazem mniej niż zrozumiała, pojemna, dopracowana forma.
Można by pomyśleć, że przemawia przeze mnie rodzaj kompleksu niższości, objawiający się poczuciem wyższości. Że uprawiając w literaturze i akademii feminizm, rzekomo „przezwyciężony” w lepiej rozwiniętej części świata, ufając empatii i nie ufając narracji wszechwiedzącej (niewybaczalny paradoks), solidaryzując się z tak zwanym banalistą (każdy by się na to nadużyte przezwanie lekko skrzywił) - nie jestem prawdopodobnie zdolna do napisania wielowątkowej, wielowarstwowej, doniosłej powieści, porządnego podręcznika, więc na wszelki wypadek deklaruję nieufność. Prawda zaś jest taka, że zaprezentowane na spotkaniu fragmenty wydawały się niemal przekalkowane, nie byłabym w stanie określić, kto jest autorem którego, nawet płeć (czy płeć przede wszystkim) była dla mnie jako słuchaczki nieodtwarzalna lub nieistotna. Być może to powierzchowne wrażenie, ale powierzchowna była także reakcja uczestników na nas, anachronicznych wyznawców mody przebrzmiałej w świecie, przybyłych z Polski. Powierzchnia za powierzchnię. Tak wygląda recepcja ulubionej formy, jaką są w Niemczech „czytania”1.
Po tym powierzchownym nasłuchu stawiam powierzchowną tezę: najciekawsze jest i tak to, co wymyka się modelowi powagi warsztatowej i precyzyjnej problematyzacji. Ciekawe rzeczy mają do powiedzenia także ci, którym nie starczyło czasu na szlif dialogów. Krótka forma wciąż odpowiada rzeczywistości. Wrażliwość spoza mieszczańskiego wzorca nie powiedziała ostatniego słowa.
Moja średniowiekowa wycieczka do krainy młodej literatur)' zbiegła się z lekturą książek reprezentujących Europę adekwatnych stanów kalendarzowych. I żeby odejść od reminiscencji podróżniczych, przejdę do wrażeń czytelniczych.
„FA-art” wydał w serii prozatorskiej dwa niewielkie zbiory: Anioł Jachyma Topola i W misji idealnej czystości Michała Hvorec-kiego2. Pierwszy to czeski autor (bardziej znany z powieści Siostra), rocznik 1962; drugi - słowacki, 1976. Należą więc do różnych w zasadzie pokoleń (tak jak aktorzy opisanego powyżej spotkania) i do tej Europy, której literatura żywi się zmianami na mapie po 1989 roku. Co z tej pożywki wynika? Co z tego wynikania pozostaje ważne dla naszych genderowych zainteresowań?
Proza Topola jest najprawdopodobniej autobiograficzną roz-sypanką - ośmiela do tej konstatacji notka na okładce, informująca o życiorysowych epizodach, jakie można by przypisać także głównemu bohaterowi. W polskiej kulturze lat ostatnich i w dwudziestowiecznej sztuce w ogóle, jakkolwiek by to ogólnikowo zabrzmiało, spisywanie własnej historii w różnych wersjach straciło magiczną moc autentyczności i nie ufamy już temu gestowi, widząc w nim nagi ekshibicjonizm, a w najlepszym przypadku - wyczerpanie. U Topola jest jednak inaczej - lektura autobiograficzna będzie raczej jeszcze jednym sygnałem rozszczepienia, chaosu, doświadczenia dezintegracji, nie zaś uspójniającą anegdotą.
Ta powieść w rozsypaniu dzieje się w świecie, na który patrzy podmiot sam doznający rozsypki. Jeśli szukać dla niej jakiegoś uzasadnienia, byłyby nim epizody psychiatryczne i diagnoza postawiona współczesnemu światu. Narrator Anioła jest pacjentem i em-patycznym uczestnikiem, który unika ubolewania nad sobą, nie porzucając ani na chwilę perspektywy bliskiego wglądu. I to mnie najbardziej wciągnęło, przykuło do tej niewielkiej książki (podkreślam niewielkie rozmiar)', żeby wrócić do myśli, że nie w rozmachu epickim tkwi siła literatury). Czytając, myślałam o fabułach, które byłyby podobne - rzecz dzieje się - gdy ją mozolnie odtworzyć na sposób realistyczny - w czynszowej kamienicy, zamieszkiwanej
47
Zapis spotkania /. sylwetkami uczestników oraz fragmentami tekstów por.:Jungę Literatur in Europa 2002 Internationale Autorentagung 24 bis 26 Oktober 2002. Inlemationales Begegnungszentrtim der Unmersitdt Greifs-wald, red. M. Pantcrmóller, Greifswald 2002.
J. Topol, Anioł, przeł. M. Babko, Bytom 2002; M. Hvorecky, W misji idealnej czystości, przeł. M. Babko, Bytom 2002.