Tymczasem w nieodległym Grosseto nic takiego się nie dzieje. Grosseto jeszcze do niedawna było bardzo małym miastem, położonym na bagiennej równinie nad Morzem Tyrreńskim. Po II wojnie światowej okoliczne ziemie poddano melioracji, a ludność napływająca do szybko rozrastającego sią miasta znalazła pracą m.in. w fabrykach włókienniczych i amerykańskiej bazie lotniczej. W Grosseto nie jednak ma kontrad (podejmowano próby ich zawiązania), toteż aktywność społeczna obywateli jest prawie żadna, a więc dokładnie taka na osiedlach naszych polskich miast. Turysta odwiedzający Sieną i Grosseto natychmiast dostrzega różnice w stanie przestrzeni publicznej i oferty kulturalnej w obu miast. Ważniejsze są jednak te różnice, których na pierwszy rzut oka nie widać. Otóż w Sienie prawie nie ma narkomanii, przestępczość jest bardzo niska, nikt też nie dostrzega konfliktu pokoleń, natomiast Grosseto zajmuje jedno pierwszych miejsc w kraju pod wzglądem stopy bezrobocia, ilości popełnianych przestąpstw i spożycia narkotyków, ustąpując jedynie sycylijskiemu Palermo.
Grosseto. Widok miasta z lotu ptaka. Romańska katedra pw. św. Wawrzyńca.
Palazzo Aldobrandeschi.