3582364334

omik oracy wciąż nikał pracy. Gdy inne omiki całe lato arowały i w s owka zapasy na zimę owały. on dawał, że or je. Sym lował rypkę i z tr dem oddy al. arczał ciągle i ki al. Czy ał wcią na wilę, gdy omiki wy odziły po nasiona i o c y. Potem a do zmic chu wykradał i zbiory, wcale nie był ory. Wypy ał zapasami policzki i czmy ał, a potem w s owku pod ko eniem ol V to, co ukradzione, upy al. Gdy wieczorem p y odziły omiki po pracy, to mu jeszcze erbatkę ziołową dawały na tacy. Potrafił prze yt yć wszystki swy znajomy , czym l bił się skrycie i tak w ci ej ańbie mu mijało ycie. ustał się w amaku i w m ry spoglądał, na orego nie wyglądał. Domyślił)' się omiki, że i dru coś kombin je. W końcu go nakryły, jak zapasy w s owku omikuje. Z wielkim ukicm i ałasem op ścił znajomy , zamieszkał pod łasem. Kiedy ciał w tajemnym s owku po r pac o e y, to nie było mu do śmie u. Krety zama u ądziły, cały towar prze wyciły. omikwr cii więc do stary dru ów z po yloną głową, ociaż liczył się z p yjęcicm łodnym. P ywitały go jednak z śmie cm i w świetnym unio e i się o c ami podzieliły z głodnym. Dawno mu ju wybaczyły li eza owanie. Takie u omików jest bliźni ko anie.

skalo Trudność    27