Sen w kulturze indyjskiej


Sen w kulturze indyjskiej
(Dział Sny)

Sen od zawsze interesował mieszkańców Indii, zarówno biedaków, jak i ludzi zamożnych. Najwcześniejsze wierzenia dotyczyły snów spowodowanych chorobą, obfitą kolacją i jasnowidzeniem. Od samego początku wierzono, że we śnie duch opuszcza ciało i spotyka się z innymi duchami. Na ten temat mówią WEDY, czyli najstarsze księgi w Indiach, zapiski ortodoksyjnego hinduizmu spisane z przekazu ustnego z okresu od XV do V wieku p.n.e.

Traktat o snach z wedy Atharva podaje długą listę pomyślnych i niepomyślnych snów. Chociaż podane tam interpretacje wydają się być raczej przypadkowe, to jednak można zauważyć pewne reguły. Np. agresję, siłę, krew, traktowano jak dobry omen. Do złych należało przede wszystkim wypadanie włosów, paznokci i zębów. Jest w tym przekazie mnóstwo zapisów, które działają przez przeciwieństwo tzn. smutek oznaczał szczęście, śmierć - zdrowie itd. Podobnie jak w innych kulturach odpowiednim symbolom przypisywano stałe znaczenia. Dotyczyło to nawet bardzo skrajnych przypadków: odcinanie części ciała, amputacja były uważane za dobry sen. Traktat zawiera również zapis, że powinno się interpretować tylko ostatni sen z danej nocy i tylko ten, który się dokładnie pamięta. Pozostałe sny nie mają znaczenia.

W Traktacie nie ma niczego, co przypominałoby współczesne sposoby interpretowania snów. Po raz pierwszy zaczęto jednak łączyć sen z temperamentem śniącego. Już wtedy wyróżniano w Indiach typy choleryczny, flegmatyczny i sangwiczny. Wedy były bowiem przeznaczone głównie dla kapłanów, w tym również tych, którzy interpretowali sny. Mogli oni dzięki znajomości temperamentu śniącego trafniej określić sens jego marzeń sennych. Było to pierwsze nawiązanie od snów do psychologii zwane dziś psychologiczną zasadą snów, zgodnie z którą sen to nie tylko obraz przyszłości śniącego, ale również odniesienie do typu jego osobowości.

Pomiędzy 1000 a 300 r. p.n.e. powstały indyjskie Upaniszady - odpowiednik chrześcijańskiego Nowego Testamentu. Upaniszady, mające być kontynuacją wed, spowodowały ostatecznie utworzenie się w hinduizmie nowej szkoły filozoficznej - wedanty. Do dziś zachowało się 112 upaniszad. Niestety nie wiemy, ile było wszystkich. W wielu z nich można znaleźć znaczące wzmianki o snach. W pismach znajduje się wiele opisów snów, rozumianych jako umysłowe impresje obiektów i emocji z życia śniącego na jawie. Upaniszady identyfikują trzy stany świadomości:

- "Pierwszy stan to stan przebudzenia, jawy, charakteryzujący się świadomością istnienia rzeczy zewnętrznych wobec ciała, zmysłowym ich postrzeganiem i rozróżnieniem świadomości ciała."

- "Drugi to stan uśpienia. Człowiek ma świadomość zjawisk wewnętrznych i doznaje wrażeń umysłowych. Jest to stan pośredni pomiędzy przebudzeniem, a głębokim snem. Umysł jest aktywny, choć dzieje się to niezależnie od organów, zmysłów i bez świadomości masy ciała. W tym stanie człowiek jest istotą czysto umysłową."

- "Trzeci stan to głęboki sen. Człowiek nie ma żadnej świadomości świata zewnętrznego, ale także wewnętrznego. Tak jak ciemność nocy zakrywa dzień, wraz z którym zdają się znikać otaczające nas przedmioty, tak podczas głębokiego snu świadomość, myśli i wiedza zdają się ginąć w pomroce ignorancji."

W duchowej ewolucji jednostki po stanie trzecim następuje stan Czystej Świadomości, który przewyższa wszystkie stany. Jest to najwyższe, mistyczne doświadczenie. Upaniszady uczą nas, jak uczynić ze snów rodzaj pomostu, który pozwoli nam rozpoznać charakter jawy i śnić, przy jednoczesnym zachowaniu świadomości. Krótko mówiąc: LD. W upaniszadzie Bryhadaranjaka czytamy:

"Kiedy człowiek zasypia, zabiera materiały... z tego wszechogarniającego świata, rozdziela je, składa i śni dzięki włąsnej jasności, dzięki jasnemu światłu. Prowadzi to do samooświecenia.
[...] tam nie ma rydwanów, zaprzęgów, dróg. Tam nie ma szczęścia, przyjemności, rozkoszy. Ale on dokonuje projekcji szczęścia, przyjemności, rozkoszy. Nie ma tam zbiorników wody, sadzawek z lotosem ani strumieni. Ale on dokonuje projekcji zbiorników wodnych, sadzawek z lotosem, strumieni. Bo on jest twórcą."

Na temat duszy pogrążonej w śnie bez snów czytamy:

"Jak sokół lub orzeł, obleciawszy przestrzeń, czuje zmęczenie, zwija skrzydła i leci na dół do gniazda, tak ten człowiek śpieszy do stanu, kiedy nie czuje pragnień i nie widzi żadnych snów [...].
[...]Nie towarzyszy mu dobro ani zło, bo znalazł się poza zasięgiem wszelkich kłopotów serca."

O osiągnięciu Czwartego:

"Ten sen, którego światem jest Brahman, staje się niepodzielnym oceanem. To najwyższa droga człowieka. Jego najwyższe osiągnięcie. [...] Jego najwyższe szczęście, pouczał Jadżniawalkja."

Można by zastanawiać się, jak taki opis ma się do OBE, które przecież również ukazuje się w kulturze hinduizmu i upaniszadach, i jest uznawany za stan najwyższy, a zgodnie z naszą wiedzą - wyższy od LD. Prawdopodobnie spowodowane jest to tym, że księgi spisywali różni autorzy, nie posiadamy ich wszystkich, a wiele z nich nie zostało w pełni przetłumaczonych. Nie wiemy, czy w którejś nie znajduje się opis przejścia ze snu w OBE. Szkoła hinduizmu wedanta - adwajta - koncentruje się na opisywaniu snów jako tworów umysłu, wspomnień i refleksji, przebytych doświadczeń.

"Przepływ codziennych stanów świadomości [czuwanie, sny i głęboki sen] prowadzi do podstawowego przekonania wedanty o istnieniu niepodzielnego podłoża istnienia [atman/brahman] poza zmiennymi stanami i "codziennym" światem [wjawahara, maja]. Wedantyści dążą do mokszy, czyli wyzwolenia z więzi pozorów i osiągnięcia bezpośredniej świadomości niepodzielnego brahmana."

Najwyraźniej w hinduizmie, jawa nie jest normą mierzenia rzeczywistości, jest iluzją (więzią pozorów), podobnie jak sen, więc nie pozwala nam dostrzec wiecznej, niepodzielnej rzeczywistości. To trochę tak jak z Matrixem :) Jedna z dróg wyzwolenia to praktyka jogi, prowadząca do poznania jedności istnienia. Szacowny jogin Aurobindo wyraził pogląd mniejszości na temat snów. Zwracał on uwagę na korzyści płynące ze zrozumienia pozornie błahych snów, tak często pomijanych w tradycjach jogi.

"Mogą one wskazywać rzeczy, którymi obciążona jest podświadomość i od których powinna być uwolniona [...] (zaczynam wątpić w autorytet Freuda), których należy się pozbyć, formy, zakorzenione pojęcia, tendencje, zwyczajowe reakcje, których pielęgnowanie nie jest dobre, nasiona z przeszłości, które należy wyrwać, aby ten niepożądany owoc już więcej się nie powtarzał. [...] Tych rzeczy należy się pozbyć, jeśli nie chcemy być przywiązani do naszych przeszłych ja, jeśli ma nastąpić prawdziwe i całkowite wyzwolenie i transformacja zewnętrznej istoty. Jeśli nauczymy się wykrywać, rozumieć i działać według wskazań pojawiających się w snach, które pokazują, co jeszcze kryje się w ciemnej głębi naszej natury, może się okazać bardzo pomocne w skutecznej zmianie rzeczy na pozór niejasnych i błahych, stanowiących jednak najbardziej trwałą część naszej natury."

Aurobindo potwierdza, że we śnie można spotkać umarłych i żywych, ostrzega jednak, że w snach ewidentnie symboliczni ludzie są najprawdopodobniej symbolicznymi przedstawieniami niższego, materialnego świata form, uczuć społecznych, rodzinnych itd. Jest to dosyć dziwny pogląd na rzeczywistość, świadomość jawy uważana za jest za niższą i nieistotną, świadomość iluzji za wyższą i wieczną. Aurobindo poświęca wprawdzie sporo czasu tłumaczeniu snów za pomocą metafor i stałych symboli, jednak najbardziej interesuje go coś innego:

"W stanie przebudzenia mamy świadomość pewnej ograniczonej dziedziny działania naszej natury. We śnie nabieramy intensywnej świadomości wykraczającej poza tą dziedzinę, świadomości szerszej [...] natury poza stanem przebudzenia lub subtelnej fizycznej czy podświadomej natury, która zawiera wiele tego, co w nas istnieje, nie jest to jednak wyraźnie czynne w stanie przebudzenia. Wszystkie owe ciemne trakty należy przeczyścić, bo inaczej nie nastąpi zmiana prakryti [zmieniającego się świata]. Nie powinniśmy pozwolić, by niepokoił nas nacisk [...] snów - bo to one stanowią większą część doświadczenia sennego - powinniśmy starać się pozbyć zarówno tych rzeczy, jak i działań, na które wskazują; powinniśmy być świadomi i odrzucić wszystko prócz boskiej Prawdy. Im więcej tej Prawdy zdobędziemy, im bardziej będziemy się jej trzymać w stanie przebudzenia, odrzucając wszystko inne, tym lepiej wyjaśni się cała ta niższa materia snów."

Cytaty zaczerpnięte z książek: "An unpublished letter of Sri Aurobindo", "Ibid" oraz "Dreaming in Advaita Vedanta"


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Sen w kulturze Egiptu
Mitologia i kultura indyjska
MUZYKA POP NA TLE ZJAWISKA KULTURY MASOWEJ
Pedagogika kultury (1)
sen filipa cwiczenie 3
Phir Bhi Dil Hai Hindustani cd1 Moje Serce Bije Po Indyjsku
Serczyk Kultura rosyjska XVIII wieku
Kultura masowa
kultura org Modele i teorie

więcej podobnych podstron