plik


ÿþAdam JONAK Turystyczne wypadki w górach i przyczyny ich powstawania Temat ten czêsto jest podejmowany pod tytu³em  niebezpieczeñstwa gór a przecie¿ góry same w sobie nie s¹ niebezpieczne, s¹ naturalne, normalne, rz¹dz¹ siê prawami natury i dopiero cz³owiek swoim zachowa- niem, brakiem wyobraxni i znajomoSci zasad sprowadza na siebie za- gro¿enie.  & Ka¿dy, kto idzie w góry, musi jasno i niedwuznacznie zdaæ sobie spra- wê, ¿e na niego i tylko na niego, spadaj¹ konsekwencje jego poczynañ. Dok³adne, fachowe poznanie gór w znacznej mierze zmniejsza ryzyko niebez- pieczeñstwa z jakim cz³owiek mo¿e siê spotkaæ w górach& . twierdzi³ dr Je- rzy Hajdukiewicz  taternik, alpinista, ratownik TOPR i GOPR (Sygna³y z gór  wyd. 1973 r. s. 337).  & Nie ma jednej niezmiennej zasady postêpowania w górach. To co bywa wskazane w jednym wypadku, nie mo¿e byæ mechanicznie zastosowa- ne w drugim. Wszystko zale¿y od okolicznoSci  to w³aSnie one stanowi¹ o nie- powtarzalnoSci ka¿dej górskiej sytuacji. Jest jednak regu³a, której naruszenie mSci siê na cz³owieku  jest ni¹ przekroczenie granicy bezpieczeñstwa. Wiem, ¿e to okreSlenie ca³kowicie nieprecyzyjne i uzale¿nione od czynników: kto, kiedy, gdzie&  twierdzi Micha³ Jagie³³o  taternik, alpinista, ratownik TOPR (Wo³anie w górach  wyd. VI 2000 r. s. 159). Te dwa stwierdzenia potwierdzaj¹ tezê:  Góry same w sobie nie s¹ niebezpieczne. Cz³owiekowi przebywaj¹cemu w górach mog¹ zagroziæ si³y natury  warunki atmosferyczne  ale przede wszystkim sam, postê- puj¹c nierozwa¿nie, czy nieSwiadomie na siebie Sci¹ga niebezpiecze- ñstwa . Ludzie lubi¹ wypoczywaæ nad wod¹. W pogodne dni k¹pi¹ siê, p³ywaj¹ kajakami i ¿aglówkami, na deskach surfingowych i nurkuj¹. Wody powodziowe w rzekach, sztormy, burze na morzach i jeziorach w sposób oczywisty zatrzymuj¹ nas na brzegu. Podobnie jest w górach  w okreSlonych warunkach pogodowych, atmosferycznych po górach po prostu siê nie chodzi. No w³aSnie  nie powinno siê chodziæ, ale czy wszyscy o tym wiedz¹ i pamiêtaj¹? OczywiScie te ogólne zasady poruszania siê po górach nie dotycz¹ ratowników górskich, którzy  & bez wzglêdu na porê roku, dnia i stan po- gody&  wyruszaj¹ w góry, nios¹c pomoc potrzebuj¹cym. Jednak od lat 7 obowi¹zuje wSród ratowników zasada:  nie ma takiej ³atwej drogi wspi- naczkowej, z której nie mo¿na spaSæ  ratownicy t¹ ³atw¹ drog¹ id¹ czê- sto w deszczu, po mokrym Swie¿ym lub twardym, zlodzonym Snie- gu, obci¹¿eni sprzêtem ratowniczym lub znosz¹c poszkodowanego  ich droga jest inna ni¿ droga turysty. Nie ma jednej niezmiennej zasady postêpowania w górach, s¹ one ró¿ne dla ró¿nych ludzi, ró¿nych turystów. Zale¿¹ od stopnia znajomoSci gór, posiadanego doSwiadczenia, kwalifikacji oraz sprawnoSci i kondycji fizycznej. Je¿eli W³adys³aw Cywiñski  taternik i ratownik TOPR  prze- chodzi ca³¹ grañ Tatr (od Prze³êczy pod Kop¹ do Huciañskiej Prze³êczy) w ci¹gu 3-ch dni, to nie znaczy, ¿e szlak Orlej Perci nawet wprawny tury- sta przejdzie w 3 godziny. Je¿eli Piotr Konopka zje¿d¿a na nartach z Gie- wontu pó³nocn¹ stron¹ przez ¯leb Szczerby, to nie znaczy ¿e ka¿dy nar- ciarz mo¿e siê wybraæ na zjazd t¹ tras¹. Granica bezpieczeñstwa dla na- wet wprawnego turysty czy narciarza jest diametralnie inna ni¿ dla Cy- wiñskiego i Konopki. Dla celów szkoleniowych GOPR w latach ubieg³ych opracowa³ i wy- da³ podrêczniki: Poradnik ratownika GOPR w IV tomach (1983) oraz Ra- townictwo górskie  wybrane zagadnienia (2001). Obydwa te wydawnic- twa ukaza³y siê z zastrze¿eniem  do u¿ytku wewnêtrznego i by³y rozpro- wadzane wy³¹cznie wSród ratowników, poniewa¿ podaj¹ m.in. zasady poruszania siê w górach w skrajnie trudnych warunkach w czasie akcji ratunkowych, podczas których naruszone zostaj¹ podstawowe zasady bezpieczeñstwa w górach. ZnajomoSæ gór, umiejêtnoSæ wyczucia granicy bezpieczeñstwa na- bywa siê z latami uprawiania turystyki górskiej, lecz co robiæ, aby bez- piecznie przebrn¹æ przez pocz¹tkowy okres zdobywania doSwiadcze- nia? Konieczna jest edukacja, ale kto i w jaki sposób ma j¹ prowadziæ? KiedyS tak¹ rolê edukacyjn¹ spe³nia³y szkolne i zak³adowe ko³a PTTK i SKKT. DziS z ró¿nych powodów dzia³alnoSæ ta jest bardzo ograniczona lub zanik³a, nie wypracowaliSmy nowych metod i form organizacyjnych. Du¿e znaczenie edukacyjne mia³y  organizowane przez PTTK, ale nie tylko  obozy wêdrowne, kursy narciarskie w schroniskach i obiektach górskich, dobrze przygotowane zloty i rajdy górskie. DziS tej dzia³alnoSci nie ma lub istnieje w wielkoSciach Sladowych. W propagowaniu podstawowych zasad turystyki górskiej du¿¹ rolê mo¿e odgrywaæ prasa, nie przez opisywanie w formie sensacyjnej tragicznych wypadków górskich, ale zamieszczaj¹c ciekawe  najlepiej cykliczne  artyku³y propaguj¹ce miejsca i trasy mog¹ce zainteresowaæ turystê, wskazuj¹ce na koniecznoSæ i mo¿liwoSæ uzyskania informacji o stanie i bezpieczeñstwie szlaków a nie tylko o bazie noclegowej. Przyk³adem takiej dzia³alnoSci jest  Tygodnik Podhalañski , jednak lokal- ny zasiêg tej gazety jest ograniczony do terenów, gdzie poziom wiedzy 8 o górach jest wysoki. Potrzebna by by³a sta³a, systematyczna dzia³al- noSæ na tym polu w ciesz¹cej siê du¿¹ poczytnoSci¹ prasie centralnej i lokalnej. Zbyt czêsto sporadycznie podejmowane tematy ograniczaj¹ siê do w¹tku sensacyjnego lub wykazuj¹ podstawowe braki znajomoSci zagad- nienia. Na przyk³ad jeden z dzienników krakowskich w pierwszych dniach lutego 2003 r. w artykule podejmuj¹cym problem nastêpstw tra- gicznej lawiny pod Rysami pisze: Mimo zamkniêcia ca³ych Tatr (og³oszony ALARM LAWINOWY), szlak na Kalatówki przypomina³ wczoraj.. Krupówki. Na tej trasie spotkaliSmy m.in. 30-osobow¹ wycieczkê m³odzie¿y szkolnej z Tarnowa prowadzon¹ przez trój- kê nauczycieli. T³umaczyli nam, ¿e nie zauwa¿yli ostrze¿eñ o zamkniêciu szla- ków. (& ) Powstaj¹ podstawowe pytania: czemu autor  dziennikarz  wêdruj¹cy tym szlakiem nie zapyta³ pra- cowników TPN na punkcie poboru op³at, dlaczego wpuszczaj¹ na te- ren parku mimo zamkniêcia szlaków ca³ych Tatr i na dodatek pobie- raj¹ op³atê? dlaczego autor nie zastanowi³ siê, ¿e fakt wpuszczania turystów przez TPN spowodowany jest tym, ¿e szlak ten na odcinku Kuxnice  Kala- tówki nie jest zagro¿ony lawinami i obowi¹zuj¹cy zakaz tego szlaku nie dotyczy? Co chcia³ osi¹gn¹æ tym artyku³em autor  krytykowaæ nauczycieli, id¹cych z m³odzie¿¹ drog¹ jezdn¹, na któr¹ weszli w tym dniu za zgod¹ TPN? Og³oszony przez TOPR pi¹ty stopieñ zagro¿enia lawinowego powo- duje  zakaz odbywania wyjSæ w góry , nie znaczy to jednak  zw³aszcza w okresie ferii zimowych, kiedy w górach przebywa wielu turystów  ¿e nie wolno poruszaæ siê dolinami, a to: drog¹ jezdn¹ Siwa Polana  Hucisko  Wy¿nia Chocho³owska Brama w Dolinie Chocho³owskiej drog¹ jezdn¹ na odcinku Kiry  Jaskinia Mroxna, a mo¿e nawet do Po- lany Pisanej w Dolinie KoScieliskiej drog¹ jezdn¹ Kasprusie, Str¹¿yska  Polana Str¹¿yska, a mo¿e nawet do Prze³êczy w Grzybowcu no i oczywiScie drog¹ jezdn¹ Kuxnice  Kalatówki. Mo¿na podaæ jeszcze kilka innych wariantów. Mo¿liwe jest, ¿e turySci wêdruj¹cy mimo zakazu tymi szlakami pomy- Sl¹  jakie tam zagro¿enie lawinowe, og³osili alarm na wszelki wypadek  wiêc wybior¹ siê nastêpnego dnia na Halê G¹sienicow¹ przez Boczañ, czy te¿ na inn¹ niebezpieczn¹ w tym czasie trasê. Ten artyku³ spowodo- wa³ wiêcej z³ego ni¿ dobrego. 9 Dziennikarze sygnalizuj¹ nieprawid³owoSci w organizacji turystycz- nego ruchu przygranicznego.  jof (Jolanta Flach) w Tygodniku Podhalañ- skim z 26 czerwca 2006 r pisa³a: (& ) PrzejScie graniczne na szlaku turystycznym na Rysach zostanie otwarte dopiero 1 lipca. Tymczasem w miniony weekend pogranicznicy za- trzymali 18 osób, które nielegalnie przekroczy³y w tym miejscu granicê. WSród turystów by³o 4 Czechów, 3 Amerykanów i Hiszpan. Absurdalnym wydaje siê fakt, ¿e przejScie na Rysach jest czynne dopiero od 1 lipca, skoro w S³owac- kich Tatrach szlaki turystyczne powy¿ej schronisk s¹ otwarte ju¿ od 15 czerw- ca (& ). Czy Stra¿ Graniczna S³owacji i Polski, Dyrekcje Tatranskego Narod- nego Parku i Tatrzañskiego Parku Narodowego nie powinny SciSle w tym zakresie wspó³pracowaæ (w porozumieniu z Tatranskou Horskou Slu - bou i TOPR)? A co z pozosta³ymi turystycznymi przejSciami granicznymi: Kasprowy Wierch, Wielka Racza, Pilsko, Babia Góra czy Prze³êcz G³uchaczki  Prze³êcz Ja³owiecka stanowi¹ca skrótowy szlak na odcin- ku Babia Góra  Pilsko. Ruch turystyczny na tych szlakach turystycznych w koñcu maja i pocz¹tkach czerwca jest znaczny zw³aszcza szkolnej m³odzie¿y  jest to okres matur, czyli dla innych klas czas wolny. Aby turySci mogli bezpiecznie wêdrowaæ po górach, musi byæ Scis³e wspó³dzia³anie wszystkich jednostek organizacyjnych, administracyj- nych, prowadz¹cych dzia³alnoSæ w górach  sama dzia³alnoSæ profilak- tyczna TOPR, GOPR i PTTK nie wystarczy. Opisu dotychczasowych wypraw ratunkowych w Tatrach  do wy- padków turystycznych, taternickich i w jaskiniach  dokona³ Micha³ Ja- gie³³o w ksi¹¿ce Wo³anie w górach, której ju¿ VI, uzupe³nione wydanie ukaza³o siê w 2002 r. W wstêpie III wydaniu z 1991 r pisze: (& ) Wszystko, o czym piszê w tej ksi¹¿ce, podporz¹dkowane jest  chcê to wyznaæ na samym wstêpie  g³ównemu i jedynemu celowi, a jest nim zapo- bieganie wypadkom. (& ) (& ) chcia³bym sw¹ skromn¹ ksi¹¿k¹ zachêciæ Czytelników do Swiadome- go doznawania gór i Swiadomego poznawania samego siebie w górach, prze- strzegaj¹c zarazem przed niebezpieczeñstwem wejScia na Scie¿kê, która prowadzi na tamt¹ stronê grani! (& ) Te wspania³e ksi¹¿ki w ogólnym nak³adzie oko³o 100 tysiêcy egzem- plarzy na ogó³ zosta³y zakupione przez czytelników, którzy ju¿ po³knêli  bakcyla gór . To nie jest ksi¹¿ka dla pocz¹tkuj¹cego turysty, w ka¿dym b¹dx razie nie bêdzie przez niego zakupiona, zawarte w niej przestrogi nie dotr¹ do niego, zreszt¹ przypuszczam, ¿e nie dla niego by³a pisana. Ten pocz¹tkuj¹cy turysta, który z ró¿nych powodów znajduje siê w gó- rach, w dzisiejszych czasach nie kupi na pocz¹tku swej turystycznej wê- drówki ¿adnej ksi¹¿ki czy podrêcznika. Informacji czy te¿ wiadomoSci na 10 ten temat bêdzie ewentualnie szuka³ w Internecie, skorzysta z dostêpnej dyskietki lub p³yty DVD do swojego komputera. Dlatego wysok¹ ocenê nale¿y przyznaæ  Gazecie Wyborczej , która przy wspó³pracy TOPR roz- prowadzi³a pól miliona kr¹¿ków  Bezpieczna turystyka w górach przy swoim dodatku turystycznym w sobotê 31 stycznia 2004 r. DziS m³odzie¿ szkolna z obowi¹zkow¹ lektur¹ najchêtniej zapoznaje siê z kaset video lub z p³yt CD, co dopiero mówiæ o podrêczniku podsta- wowych zasad uprawiania turystyki górskiej i popularnego narciarstwa. Lecz aby opracowaæ i wydaæ na p³ytach DVD taki podrêcznik, zapewniæ w górach mo¿liwie bezpieczne poruszanie siê po szlakach turystycznych, nale¿y poznaæ g³ówne przyczyny powstawania wypadków w górach, a przede wszystkim te z ostatnich kilkunastu lat. Nie tak dawno jeszcze sprzêt i wyposa¿enie turystyczne kompleto- wa³o siê ca³ymi latami nie tylko ze wzglêdu na cenê ale przede wszystkim na jego brak na rynku krajowym. DziS mo¿na nabyæ sprzêt, wyposa¿enie i odzie¿ turystyczn¹ wysokiej jakoSci w ka¿dym mieScie i miasteczku w kilku lub kilkudziesiêciu sklepach, a ceny zw³aszcza na gie³dach i wy- przeda¿ach s¹ w miarê przystêpne. Powoduje to przeSwiadczenie  mamy sprzêt i odzie¿  mo¿emy iSæ w góry. Czy w tych sklepach nie powinny znajdowaæ siê afisze z apelami: na bezpieczn¹ wêdrówkê górsk¹ zabierz ubranie przeciwdeszczowe i prze- ciwwiatrowe, latarkê, termos itp.? Przy próbie poznania przyczyn po- wstawania wypadków w górach nale¿y uwzglêdniæ czynnik czasu, jaki up³yn¹³ od lat kiedy zaczynano samodzielnie chodziæ po górach bez opieki przewodnika i kiedy powstawa³o ratownictwo górskie, kiedy cho- dzono w lichej odzie¿y a jak wyposa¿eni s¹ turySci dziS. Nale¿y uwzglêdniæ mo¿liwoSæ dotarcia do punktów wyjScia na szlaki turystyczne  wyjScie na szczyt Babiej Góry to kiedyS piesza wêdrówka z Zawoi Wide³, wyprawa na ogó³ na dwa dni. DziS z dojazdem na Krowiarki wyjScie na szczyt Babiej Góry  oczywiScie przy sprzyjaj¹cej pogodzie  to kilka godzin. Poni¿ej zamieszczamy opisy wybranych wypadków w górach. Pozwa- laj¹ one wyci¹gn¹æ nastêpuj¹ce wnioski odnoSnie przyczyn wypadków: I. Samotne wycieczki zaginê³y lub uleg³y wypadkowi osoby bêd¹ce po raz pierwszy w gó- rach lub chodz¹ce po górach od niedawna, osoby te nie maj¹ rozeznania w trudnoSciach terenowych na trasie swojej wycieczki, wyruszaj¹ w góry w trudnych warunkach atmosferycznych, nie zostawiaj¹ wiadomoSci o celu i trasie wycieczki, co powoduje trud- noSci ustalenia ogólnego rejonu wycieczki, 11 z ustaleñ ratowników niekiedy wynika, ¿e osoby poszukiwane mog³y siê wybraæ w rejon np. Doliny KoScieliskiej, a faktycznie uda³y siê one do Doliny Chocho³owskiej, lub turysta wyrusza na narciarski spacer w rejon schroniska na Turbaczu a faktycznie idzie szlakiem na Prze- ³êcz Borek z zamiarem powrotu przez Polanê Grzybow¹. DoSwiadczeni ratownicy o akcjach poszukiwawczych zaginionych w górach mówi¹:  Oni maj¹ jedn¹ drogê, my tysi¹c  tysi¹c ró¿nych mo- ¿liwoSci jak¹  swoj¹ drog¹ poszli i w jaki rejon. II. Wycieczki grupowe Uczestnicy nie zapoznali siê z przebiegiem szlaku turystycznego, któ- rym mieli zamiar wêdrowaæ ani z konfiguracj¹ terenu, nie orientowali siê w czasie, jaki im bêdzie potrzebny do przebycia tego szlaku, co nie pozwoli³o podj¹æ decyzji iSæ dalej czy zawróciæ, nie zapoznali siê z mo¿liwoSciami dróg odwrotu ze szlaku, je¿eli nast¹pi za³amanie pogody, wyruszali na wêdrówkê mimo nie najlepszych warunków atmosferycz- nych i mimo ¿e w wysokich partiach warunki te siê pogorsza³y, nie za- wrócili, nie byli odpowiednio ubrani, co powodowa³o nadmierne wych³odze- nie i w pierwszej fazie os³abienie a w nastêpnej ca³kowite wyziêbienie, nie posiadali ¿adnych produktów ¿ywnoSciowych ani napoi dla rege- neracji si³, nie zostawili wiadomoSci o trasie wycieczki i planowanym czasie po- wrotu, co pozwoli³oby na przybycie pomocy kiedy jeszcze nie jest za póxno, w wielu przypadkach rozdzielili siê i nie umieli na czas sprowadziæ po- mocy. Samotni turySci, jak i turySci wêdruj¹cy w grupach, pope³niaj¹ ten sam b³¹d, nie akceptuj¹c faktu, ¿e s¹ dni, w których w wysokich partiach gór siê nie chodzi. Góry s¹ zawsze piêkne i wspania³e, ale tylko dla rozumnych. Dobre s¹ tylko te wycieczki, które koñcz¹ siê powrotem o w³asnych si³ach i w komplecie. 12 NIEKTÓRE WYPADKI W GÓRACH. KRONIKARSKIE ZAPISY Z KSI¥G WYPRAW TOPR I GOPR I. Samotne wycieczki 4 VIII 1921 pozycja Ksiêgi Wypraw 38  Karol K. z Warszawy wyruszy³ 3 VIII o godz. 16.00 na spacer w niewiadomym kierunku i nie powróci³. TOPR rozpocz¹³ poszukiwania w godzinê po zawiadomieniu. 6 VIII o godz. 18.00 odnaleziono bilet wizytowy Karola K. Zatkniêty za jedno z dolnych przêse³ krzy¿a na Giewoncie. Poszukiwania do 10 VIII  nie znaleziony. Nie pozostawi³ wiadomoSci o trasie planowanej wycieczki, wczeSniej nie chodzi³ po gó- rach. 17 VI 1922  poz. KW 42  Józef K. Lat 20 wyruszy³ 15 VI ze schroniska przy Morskim Oku w stronê Miedzianego oko³o 10.00 i do dnia 16 VI nie powróci³. Dwudniowe poszukiwania TOPR nie da³y rezultatów  nie znaleziony. Nie pozostawi³ wiadomoSci o trasie planowanej wycieczki. 12 VI 1928  poz. KW 66  na szczycie Giewontu turysta Adolf Bo- sak-Hanke znalaz³ kapelusz za którego wst¹¿k¹ by³ wetkniêty bilet wi- zytowy J. Sokolewicza. Mimo dwóch wypraw ratunkowych TOPR  nie zosta³ odnaleziony. Brak wiadomoSci o trasie wycieczki. Po raz pierwszy w górach. 15 VI 1965  w schronisku na Markowych Szczawinach przebywa gru- pa uczniów z technikum w Chorzowie pod opiek¹ 60-letniego nauczy- ciela. W godzinach popo³udniowych opiekun  mimo nie najlepszej pogody (drobny deszcz, mg³a)  wychodzi na spacer. Po godz. 18-tej ratownicy rozpoczynaj¹ poszukiwania, które wsparte przez nastêpne ekipy ratowników trwaj¹ do 18 VI, kiedy to o godz. 12-tej odnaleziono nieprzytomnego opiekuna grupy, le¿¹cego w Srodku du¿ego ³anu ko- sówki  u r a t o w a n y. Nie powiadomi³ nikogo o zamierzonej trasie spaceru. Prawdopodobnie wyszed³ na szlak w kierunku szczytu Babiej zaniepokojony o los 4-ch uczniów, którym zezwoli³ - mimo z³ych warunków atmosferycznych  pójSæ na szczyt. 6 X 1970  na wycieczkê w Tatry wyruszy³a samotnie 33-letnia Danuta T. z Warszawy nie pozostawiaj¹c ¿adnej wiadomoSci o swoich pla- nach. Liczne wyprawy poszukiwawcze od 7.X w ca³ych Tatrach nie da³y rezultatu. Po up³ywie prawie roku na zw³oki natkn¹³ siê w Dolinie Mu³owej prowadz¹cy tam badania geolog. Brak wiadomoSci o celu i trasie wycieczki. 13 5 IX 1971  44-letnia turystka Maria K. z Warszawy wysz³a samotnie na wycieczkê prawdopodobnie w Tatry Zachodnie. Mimo d³ugotrwa³ych poszukiwañ  nie odnaleziona. Brak wiadomoSci o celu i trasie wycieczki. 7 IX 1971  wyszed³ na samotn¹ wycieczkê 50-letni Marian K. z War- szawy. Zw³oki odnaleziono dopiero 28 IX w rejonie Ma³o³¹czniaka. Prawdopodobnie zab³¹dzi³ we mgle i Snie¿ycy  zmar³ z zimna i wy- czerpania nad Dolin¹ Ma³ej £¹ki. Brak wiadomoSci o celu i trasie wycieczki. 8 III 1988  ze schroniska na Turbaczu o godz. 15.00 wysz³a z nartami biegowymi 37-letnia turystka z Sopotu Ewa R. Ubrana by³a w cien- k¹ kurteczkê, buty biegowe, spodnie dresowe. Dy¿urny ratownik w schronisku o godz. 19.40 otrzyma³ wiadomoSæ, ¿e turystka do schroniska nie powróci³a. Wed³ug relacji wspó³lokatorek przed wyjS- ciem Ewa R. sprawdza³a mapê Gorców, wspomina³a o szlaku czerwo- nym i ¿ó³tym. Gorce zna³a bardzo s³abo, planowa³a krótk¹ wycieczkê. W górach le¿a³ g³êboki Swie¿y Snieg, szlaki by³y nie przetarte. Ekipy ratowników wyruszy³y na poszukiwania w rejony, w które prawdopo- dobnie uda³a siê zaginiona. Poszukiwania prowadzone by³y w kop- nym Sniegu  miejscami brodz¹c po pas w Sniegu. Po godz. 23. ratownicy odnalexli poszukiwan¹ w lesie z dala od szlaku turystyczne- go wyczerpan¹, skostnia³¹ z zimna z odmro¿eniami nóg. Po udziele- niu pierwszej pomocy i zaopatrzeniu zosta³a przetransportowana do schroniska. Akcjê zakoñczono w schronisku po godzinie pierwszej w nocy. Brak rozwagi i wyobraxni, zbytnia wiara w swoje si³y. Nie pozostawienie wiadomoSci o tra- sie wycieczki. WyjScie na 2,5 godziny przed zmrokiem na trasê wymagaj¹c¹ w lecie 3,5 do 4 godzin marszu. 5 III 2000 r.  w rejonie szczytu Babiej Góry zab³¹dzi³ Piotr P. z Krakowa. Odnaleziony przez ratowników oko³o 200 m poni¿ej szczytu po s³owac- kiej stronie w g³êbokim Sniegu i mgle. Sprowadzony do schroniska. Brak rozwagi. Przed szczytem na grzbiecie powinien zawróciæ  nie zostawi³ wiadomoSci czy poszed³ na Diablak, Cyl czy tylko na prze³êcz Brona. 6 II 2002 r.  w nocy 6/7 lutego ratownicy Grupy Beskidzkiej, Podhalañ- skiej i TOPR z psami poszukiwali w rejonie Babiej Góry 21-letniego tu- rysty, który w fatalnych warunkach  g³êboki, Swie¿y Snieg, zamieæ i mg³a  zab³¹dzi³. Turysta ten zszed³ na s³owack¹ stronê i w chacie w dolinie S³onej Wody spêdzi³ noc. W tych bardzo trudnych warunkach nie powinien by³ wychodziæ w partie szczytowe Babiej Góry, a ju¿ na pewno po wyjSciu na grzbiet  zawróciæ. 14 II. Wycieczki grupowe 18 V 1921  poz. KW 36  po przybyciu do Zakopanego trzech m³odych turystów wyruszy³o w godzinach po³udniowych przez Za- wrat do Morskiego Oka. Byli w niepodkutych butach, nie mieli ¿ywno- Sci. Wskutek silnego oSnie¿enia zmylili drogê i poszli do Koziej Dolinki a potem odnalezion¹ Scie¿k¹ na Granaty, gdzie doszli ju¿ w nocy oko³o 22. Tu zanocowali. Nastêpnego dnia chcieli zejSæ do Piêciu Sta- wów, po przejSciu trzech wierzcho³ków zaczêli schodziæ. Jeden z nich spad³, dwóch zawróci³o na Granaty i postanowi³o zejSæ ku Czarnemu Stawowi  krótsz¹ drog¹ . Pierwszy ze schodz¹cych poSlizgn¹³ siê i run¹³ w dó³, pozosta³y wróci³ na Scie¿kê i doszed³ na Halê G¹sieni- cow¹. Ratownicy odnalexli zw³oki w ¿lebie opadaj¹cym z Pó³nocne- go Granatu do Doliny Buczynowej oraz na pó³nocno-zachodnich sto- kach Granatów. TurySci byli pierwszy raz w górach, mimo to na tak d³ug¹ trasê wyszli póxno, nie zasiêgnêli informacji o warunkach w górach, po zab³¹dzeniu nie wrócili po swoich Sladach ju¿ znan¹ drog¹. 16 VIII 1928  poz. KW 73  ze schroniska w Dolinie Piêciu Stawów Spiskich wyszli rano dnia 10 VIII. Romuald Dowgitowicz i Lola Hir- schówna. 16 sierpnia powy¿ej Prze³êczy Lodowej przechodz¹cy tury- Sci znalexli zw³oki R. Dowgitowicza bez Sladów obra¿eñ. Mimo poszu- kiwañ przez przewodników spiskich, ¿andarmów czeskich i grupy ochotników z Polski pod kierownictwem J. Oppenheima zaginionej nie odnaleziono. Szcz¹tki L. Hirsch odnaleziono w 1957 r pod Ma³ym Lo- dowym. TurySci byli pierwszy raz w Tatrach, nie zostawili wiadomoSci o celu i trasie wycieczki  przypadkowo turySci znalexli zw³oki po 6 dniach. 24 X 1970  studencki Rajd Eskulapów wêdruje szlakami Beskidu S¹deckiego, jedna z tras prowadzi przez Jaworzynê Krynick¹ (tutaj nocleg), Halê £abowsk¹ do Piwnicznej. Po dotarciu do schroniska uczestnicy rajdu stwierdzili brak jednego z uczestników Andrzeja Pu- dlika  ustalaj¹, ¿e ostatni raz by³ widziany w pobli¿u poczty w Krynicy. Wieczorem tego dnia nast¹pi³o gwa³towne, d³ugotrwa³e za³amanie pogody. Uczestnicy rajdu zak³adali, ¿e spotkaj¹ swojego kolegê na mecie rajdu w Piwnicznej i nastêpnego dnia wyruszyli w dalsz¹ trasê. Nie spotkali go w Piwnicznej i za³o¿yli, ¿e zrezygnowa³ z udzia³u w raj- dzie i powróci³ do Krakowa. Jednak, kiedy zaginiony nie zg³osi³ siê ani w domu studenckim, ani na zajêciach na uczelni, melduj¹ o jego zagi- niêciu i zawiadamiaj¹ GOPR w Krynicy dopiero 26 paxdziernika. Ra- townicy rozpoczynaj¹ poszukiwania. O godz. 19.00 GOPR otrzymuje informacjê z milicji o odnalezieniu przez pracowników leSnych cia³a 15 poszukiwanego w odleg³oSci 200 m od szlaku schodz¹cego do Mu- szyny z Jaworzyny Krynickiej. 1. Samowolne od³¹czy³ siê od grupy, wêdrowa³ samotnie, zab³¹dzi³ w partii szczytowej Jaworzyny we mgle. Wyczerpanie i wych³odzenie samotnego turysty bez mo¿liwoSci we- zwania pomocy by³o przyczyn¹ zgonu. 2. NieodpowiedzialnoSæ i beztroska uczestników rajdu, zg³oszenie do GOPR zaginiêcia, wieczorem w schronisku byæ mo¿e zapobieg³o by tej tragedii. 2 XI 1973 r  ratownicy GOPR na Po³oninie Wetliñskiej zostali zawiado- mieni przez jednego z uczestników oSmioosobowej wycieczki studen- tów Uniwersytetu Warszawskiego, ¿e w rejonie Prze³êczy Or³owicza  1099 m  oczekuje na pomoc 7 osób. S¹ wyczerpani i nie mog¹ konty- nuowaæ marszu. Z Po³oniny wyruszy³o 4 ratowników i pies ratowniczy Szatan, z Cisnej wyruszy³a nastêpna ekipa ratowników. W górach by³y trudne warunki  g³êboki Snieg, bardzo silny wiatr. Po oko³o 4 godzi- nach Szatan odnalaz³ turystów na stokach Smereka. Byli skrajnie wy- czerpani, otêpiali, mocno wych³odzeni. Rozpoczêto transport najbar- dziej os³abionych, pozosta³ych  zwi¹zanych lin¹ przy pomocy ratow- ników doprowadzono do schroniska na Po³oninie Wetliñskiej. Wyruszono na wycieczkê w warunkach przekraczaj¹cych mo¿liwoSci fizyczne i umiejêt- noSci uczestników. 11 IV 1975 r.  Stacja Ratunkowa GOPR w schronisku na Turbaczu oko³o godziny 13.00 otrzyma³a informacjê od ratownika bêd¹cego przypadkowo na Kowañcu, ¿e do schroniska wyruszy³a 16-osobowa grupa studentów w adidasach i letnich kurtkach. Szlak do schroniska po du¿ym, Swie¿ym opadzie Sniegu bu³ nieprzetarty, wia³ silny wiatr a w partiach szczytowych zadymka Snie¿na. Po godzinie 18.00 ze schroniska wyruszy³a ekipa 3 ratowników, warunki atmosferyczne bardzo trudne, g³êboki Swie¿y Snieg, -10 stopni, zadymka, mg³a. Oko³o 21.30 odnaleziono 13 uczestników w zalodzonych adidasach, zmêczonych i wych³odzonych. Po podaniu gor¹cej herbaty grupê tê odprowadzi³ do schroniska jeden z ratowników. Dwójka ratowników wraz z towarzysz¹cymi im ochotniczo turystami ze schroniska uda³a siê na dalsze poszukiwania pozosta³ej trójki. Po godzinie 22 w sza³asie na D³ugich M³akach odnalexli 2 Spi¹cych poszukiwanych, obok nich pust¹ butelkê wódki. Po rozpaleniu w sza³asie-bacówce ogniska, ra- townicy pozostawili  zawianych turystów pod opiek¹ bior¹cych udzia³ w akcji turystów, a sami udali siê na poszukiwanie ostatniego zaginio- nego. Po oko³o godzinnych poszukiwaniach znaleziono go, spokojnie Spi¹cego, do po³owy przysypanego Sniegiem. Ca³¹ trójkê przetrans- portowano do schroniska oko³o 3.30. Brak elementarnego przygotowania do wêdrówki górskiej w warunkach zimowych. Beztroska  wychodz¹ o godzinie 13.00  zachód s³oñca 18.30  nie informuj¹ schroniska 16  przypadek sprawi³, ¿e ratownicy otrzymali informacjê o podchodz¹cej do schroniska grupie. 10 II 1978 r  przez pó³tora roku by³ nieznany los dwojga turystów Kry- styny F. I Andrzeja P., którzy w tym w³aSnie dniu wyruszyli na wêdrów- kê ze schroniska w Piêciu Stawach. Na ich szcz¹tki natrafiono  mimo wielogodzinnych, wielokrotnych wypraw  w Rwistówce Waksmundz- kiej dopiero 29 lipca 1979 r. Jest pewne, ¿e przyczyn¹ Smierci by³a la- wina, która spod wierzcho³ka Koszystej zmiot³a turystów na dno dolinki. Wyruszyli na wêdrówkê bez zebrania informacji o stanie szlaku i zagro¿eniu lawinowym, nie pozostawili wiadomoSci o planowanej trasie wêdrówki poza znakowanym szlakiem tu- rystycznym. 13 X 1978  do GOPR w Zakopanem zg³osi³ siê turysta z Krakowa, in- formuj¹c, ¿e dwa dni wczeSniej (11 X) wraz z koleg¹ Mieczys³awem Z. postanowili wybraæ siê na Giewont. Nie poszli znakowanym szlakiem, tylko postanowili zboczyæ ze szlaku turystycznego w Dolinie Bia³ego i udaæ siê wprost w górê. Minêli PIERWSZ¥ TABLICÊ OSTRZE- GAWCZ¥, która nie zrobi³a na nich ¿adnego wra¿enia, ale przy znaj- duj¹cej siê wy¿ej DRUGIEJ TABLICY OSTRZEGAWCZEJ on zawróci³, a Mieczys³aw Z. poszed³ dalej i dotychczas nie wróci³. Ratownicy od- nalexli cia³o Mieczys³awa Z. i znieSli do Zakopanego. 1. Pomimo widocznych tablic ostrzegawczych turysta poszed³ w górê. Turysta w górach prawie nigdy nie zmienia zaplanowanej trasy  trzyma siê wczeSniej wytyczonej drogi. 2. Zawiadomienie GOPR dopiero po dwóch dniach od wyjScia w góry, a mo¿e ten turysta po upadku ¿y³ jeszcze? 11 VI 1979 r  w Pustej Dolince upad³, trac¹c przytomnoSæ, niemiecki turysta. Jego ¿ona poSpieszy³a po pomoc przez Kozi¹ Prze³êcz na Halê G¹sienicow¹. Turysta po odzyskaniu przytomnoSci póxnym wie- czorem te¿ doszed³ na prze³êcz, sk¹d zauwa¿y³ na stoku plecak, a poni¿ej le¿¹c¹ ¿onê. Kobieta spiesz¹c po pomoc poSlizgnê³a siê na twardym Sniegu i runê³a ¿lebem w dó³ ponosz¹c Smieræ. Pó³przytom- nego niemieckiego turystê napotkali schodz¹cy t¹ tras¹ z Orlej Perci turySci i sprowadzili do schroniska na Halê G¹sienicow¹. Brak zapoznania siê z przebiegiem trasy wêdrówki  z Pustej Dolinki jest bli¿ej i du¿o ³atwiej do schroniska w Dolinie Piêciu Stawów. 25 X 1979 r.  ze  starej Scie¿ki wiod¹cej stokiem Rwistowej Czuby do Doliny Piêciu Stawów  zamkniêtej ze wzglêdów bezpieczeñstwa  spad³a ponosz¹c Smieræ 16-letnia Iwona C. z Sosnowca wêdruj¹ca z gru- p¹ m³odzie¿y z Morskiego Oka do Piêciu Stawów. BezpoSredni¹ przy- czyn¹ upadku by³o poSlizgniêcie na p³acie Sniegu i upadek do ¿lebu. Opiekun grupy prowadzi³ m³odzie¿ szlakiem od dawna zamkniêtym  lekcewa¿enie zaka- zów, brawura. Brak uprawnieñ do prowadzenia wycieczek w Tatrach przez opiekuna. 17 11 XI 1979  oko³o godziny 12 do schroniska na Markowych Szczawi- nach przybywa 30-osobowa wycieczka Ko³a PTTK przy Uniwersyte- cie Rl¹skim w Katowicach prowadzona przez przewodnika beskidz- kiego. Warunki atmosferyczne by³y niekorzystne, opad Swie¿ego Sniegu, temperatura  5 stopni C, porywisty wiatr. Mimo tego 6 osób z tej grupy, w tym kierownik  przewodnik beskidzki, oko³o 13.00 wyru- szy³o w kierunku szczytu, a pozostali uczestnicy wycieczki oczekuj¹ na ich powrót w schronisku. TurySci dobrnêli w bardzo trudnych wa- runkach pod Diablak i spod kulminacji szczytowej zawrócili. Opad Sniegu i wiatr zatar³ ich Slady. W rejonie KoSció³ków stracili orientacjê w terenie. Kierownik grupy poleci³ pozostaæ na miejscu trzem kobie- tom i jednemu mê¿czyxnie, a sam w towarzystwie jednego z uczestni- ków  tak¿e przewodnika beskidzkiego  kontynuowa³ poszukiwanie szlaku. Weszli na skraj bardzo stromego stoku i spadli w dó³. Kierow- nik grupy zabezpieczy³ wspó³towarzysza, który odniós³ powa¿ne ob- ra¿enia a sam pod¹¿y³ w dó³ i dotar³ do schroniska. Ratownik zorgani- zowa³ akcjê ratunkow¹ i wezwa³ na pomoc wyprawê ze Stacji Central- nej w Bielsku. Ekipa ratowników sprowadzi³a turystów do schroniska wych³odzonych i z oznakami odmro¿eñ. Turysty, który spad³  mimo reanimacji  nie uda³o siê uratowaæ. O godzinie 13.00 nie wychodzi siê w listopadzie w tak trudnych warunkach na szczyt szla- kiem biegn¹cym wysokogórskim, otwartym grzbietem. Zmrok zapada o tej porze roku oko³o 16.00. Brawura i nieodpowiedzialnoSæ przewodników. 1 III 1980  na skutek wyziêbienia i wyczerpania na szczycie Krzesanicy w Tatrach zmar³a 19-letnia Ewa T. z Poznania. Jej dwaj towarzysze udali siê na Kondratow¹, jeden z nich straci³ przytomnoSæ poni¿ej Prze- ³êczy Kondrackiej, drugi zdo³a³ dojSæ do schroniska i wezwaæ pomoc. Brak odpowiedniego ekwipunku i przygotowania kondycyjnego. Trasa i cel wêdrówki przewy¿sza³y mo¿liwoSci turystów. 4 II 1988 r.  6-cioosobowa grupa m³odych turystów z Warszawy wê- drowa³a z Hali Krupowej na Markowe Szczawiny. Oko³o godziny 14.00 na Krowiarkach 35-letni opiekun grupy da³ siê przekonaæ, aby przejSæ przez szczyt Diablaka i Prze³êcz Bronê. Nikt z tych turystów nie by³ w górach w zimie. Wia³ silny wiatr, na Krowiarkach wprawdzie nie odczuwa³o siê wiatru, ale s³ychaæ by³o potê¿ny szum drzew i huk wiatru. Mimo tego poszli grzbietem na szczyt. Walcz¹c z wiatrem na grzbietowym, odkrytym szlaku tracili si³y i w rejonie szczytu 15-letnia Urszula zaczê³a omdlewaæ. Z Urszul¹ pozostaje jeden z ch³opców a reszta idzie do schroniska i po pomoc. Dy¿urny ratownik natychmiast zorganizowa³ akcjê ratunkow¹, jednak Urszuli nie uda³o siê uratowaæ, mimo wysi³ków lekarza, który przyby³ do schroniska z Suchej Beskidz- kiej. Uratowano ch³opca, który pozosta³ z Urszul¹ pod szczytem. 18 TurySci wykazali brak podstawowych wiadomoSci o przebiegu szlaków i konfiguracji tere- nu w rejonie Babiej Góry. Wychodz¹c z Krowiarek o godzinie 14 nie mieli szans na dotar- cie do schroniska przed zmrokiem  ktróy w tym okresie zapada oko³o godziny 16.30. Na- le¿a³o iSæ p³ajem os³oniêtym od wiatru, w ostatecznoSci po stwierdzeniu warunków na szlaku grzbietowym zejSæ z Sokolicy szlakiem do p³aju. NieodpowiedzialnoSæ, brak pod- stawowej wiedzy górskiej opiekuna. Czy p³acili za wstêp do Babiogórskiego Parku Narodowego na Krowiarkach? JeSli tak  dlaczego nie skierowano ich p³ajem do schroniska? 6 II 2002 r.  w nocy 6/7 lutego ratownicy poszukiwali w rejonie Przehy- by piêciu turystów. Dla ratowników jest to druga wyprawa tej nocy. Po- szukiwani zostali odnalezieni oko³o 1.30 w nocy i bezpiecznie odpro- wadzeni do schroniska. Zbyt ciê¿kie warunki w górach, brak znajomoSci szlaku i konfiguracji terenu  nale¿a³o wczeSniej zawróciæ i zawiadomiæ o tym schronisko lub GOPR. 12 II 2002 r.  w nocy 12/13 lutego ratownicy poszukiwali dwóch m³odych turystów, którzy z Bystrej Podhalañskiej czerwonym szlakiem wyruszyli na Halê Krupow¹. Poszukiwania w ciê¿kich warunkach at- mosferycznych trwa³y do godziny 5 rano, kiedy okaza³o siê, ¿e turySci cali i zdrowi odnalexli siê w domu. Ciê¿kie warunki, nieprzetarty szlak zmusi³y ich do wycofania siê ze szlaku. Zeszli w dó³ i pojechali do Si- dziny, sk¹d próbowali podchodziæ jeszcze raz na Krupow¹, ale i z tego szlaku musieli zawróciæ  g³êboki Snieg, nieprzetarty szlak unie- mo¿liwi³y wêdrówkê. S³uszna decyzja  zawróciæ!!! Ale zawiadomienie schroniska lub GOPR pozwoli³oby unikn¹æ niepotrzebnego trudu ratowników. III. Wypadki lawinowe 15 III 1988 r.  dziesiêcioosobowa grupa uczestników szkolenia stu- denckich przewodników zje¿d¿a³a na ty³kach zboczem Czerwonego Wierchu do Doliny Jarz¹bczej. Wyzwolili potê¿n¹ lawinê, która znios³a ich a¿ do lasu. 9 turystów uda³o siê uratowaæ  cia³o jednej dziewczy- ny, zasypanej grub¹ warstw¹ Sniegu odnaleziono dopiero 29 kwietnia. Zachowanie turystów i trasa ich zjazdu mog³aby s³u¿yæ jako przyk³ad, jak i którêdy iSæ, aby zgin¹æ pod lawin¹. By³ to przyk³ad bezmySlnoSci beztroski, braku wyobraxni i odpowiedzialnoSci oraz stoso- wania w praktyce zasad poruszania siê w lawiniastym terenie. 30 XI 1996 r.  podczas podejScia na Rwinick¹ Prze³êcz dwaj m³odzi turySci weszli na du¿¹ zaspê nawianego i sprasowanego przez wiatr Sniegu. Wyzwolili lawinê, która Sci¹gnê³a ich na dno Rwinickiej Kotlin- ki. Wszystko dzia³o siê na oczach trzeciego turysty, 14-letniego Marci- na, który ze wzglêdu na braki kondycyjne zrezygnowa³ z dalszego marszu. Marcin nie potrafi³ go³ymi rêkami odkopaæ kolegów, ale spro- 19 wadzi³ pomoc. Niestety by³o ju¿ za póxno  £ukasz W. i Maciej B. zmarli pod Sniegiem. Brak umiejêtnoSci poruszania siê po zaSnie¿onych górach. B³êdny dobór trasy wycieczki. 4 II 1999 r.  mimo III stopnia zagro¿enia lawinowego, ze schroniska w Dolinie Piêciu Stawów, wychodzi w stronê Zawratu 3-ch turystów. O godzinie 18 do centrali TOPR w Zakopanem dociera wiadomoSæ, ¿e nie wrócili do schroniska. Pogoda w górach bardzo z³a, zamieæ, bar- dzo silny wiatr, s³aba widocznoSæ, zagro¿enie lawinowe. Mimo noc- nych poszukiwañ oraz poszukiwañ 5 i 6 II  12 ratowników i 2 psy, 7 II  13 ratowników i pies, 8 II  12 ratowników i próby u¿ycia Smig³owca do poszukiwañ z powietrza nie uda³o siê odnalexæ zaginionych. W czasie kolejnej wyprawy poszukiwawczej pod koniec kwietnia odnalaz³ ich pies ratowniczy Piorun. WyjScie na lawiniasty stok przy III stopniu zagro¿enia lawinowego, zginêli w wyzwolonej przez siebie lawinie, a intensywny opad Sniegu i zamieæ w krótkim czasie zatar³y Slady. 8 II 1999 r.  po po³udniu centrala TOPR  zaraz po powrocie wyprawy z poszukiwañ trójki turystów w Dolinie Piêciu Stawów  otrzyma³a ko- lejne wezwanie z tej doliny. Teraz spaceruj¹cy po Wielkim Stawie us³yszeli wo³anie o pomoc z rejonu Zawratu. Warunki s¹ takie same jak w czasie poprzednich dni. Ze schroniska ruszy³ patrol ratowników, a poniewa¿ przejaSni³o siê, z Zakopanego wystartowa³ Smig³owiec z ratownikami i psami. Patrol ze schroniska napotka³ turystê, który opo- wiedzia³, ¿e lawina spod Zawratu zasypa³a jego kolegê. Pies Bajer wskaza³ miejsce, gdzie ratownicy odkopali martwego turystê. Mimo III stopnia zagro¿enia lawinowego, mimo trwaj¹cych od 4 dni poszukiwañ turystów pod Zawratem  dwójka turystów wychodzi w ten sam rejon. Chc¹ zobaczyæ miejsce tra- gedii? Absolutna bezmySlnoSæ! 30 XII 2001 r.  ze schroniska w Dolinie Piêciu Stawów Polskich w stro- nê Szpiglasowej Prze³êczy wysz³a trójka turystów. Na podejSciu pod prze³êcz wyzwolili du¿¹ lawinê, w której zniknê³a dwójka turystów, trzeciemu uda³o siê dotrzeæ do schroniska po pomoc. Ze schroniska wyruszy³o dwóch ratowników, którzy po dotarciu do lawiniska odko- pali zasypanych i rozpoczêli reanimacjê  niestety bezskutecznie. Z Zakopanego wyruszy³a wyprawa ratunkowa, w Snie¿nej zamieci, przy zapadaj¹cym zmroku ratownicy podchodzili do miejsca wypad- ku. Na progu kocio³ka pod prze³êcz¹ pod ratownikami pêk³ Snieg i ru- szy³a lawina. Zasypa³a oSmiu ratowników  piêciu wydosta³o siê o w³asnych si³ach, z trzech odkopanych jednego skutecznie reanimo- wali, dwaj ratownicy ponieSli Smieræ w zwa³ach Sniegu. Nie zwa¿aj¹c na III stopieñ zagro¿enia lawinowego turySci wyruszyli tras¹ zagro¿on¹ lawi- nami. Tragedia turystów poci¹gnê³a tragiczn¹ Smieræ tych, którzy zgodnie ze z³o¿onym Slubowaniem wyruszyli z pomoc¹. 20 28 I 2003 r.  ze schronisku przy Morskim Oku wyruszy³a 13-osobowa grupa m³odzie¿y z dwoma opiekunami z zamiarem wejScia na Rysy. Na stromych, lawiniastych stokach ponad Czarnym Stawem, lawina porywa 9 turystów i znosi na taflê Czarnego Stawu. Trzy osoby  w tym martwego ch³opca  ratownicy odkopali niemal natychmiast. Cia³a czterech ofiar odnaleziono dopiero w pierwszych dniach czerwca, trzy le¿a³y g³êboko na dnie Czarnego Stawu, jedno w grubej warstwie przybrze¿nego lodu. Cia³o ostatniej ofiary odnaleziono na dnie Czar- nego Stawu pod koniec czerwca. Wielka tragedia m³odych turystów, ich rodzin i wychowawcy, nauczyciela, jednego z nie- licznych którym, chce siê coS robiæ z m³odzie¿¹, cz³owieka ciesz¹cego siê zaufaniem m³odzie¿y. Nie zwa¿aj¹c na II stopieñ zagro¿enia lawinowego wyruszyli na bardzo trudny szlak turystyczny  potwierdzi³a siê teza, ¿e turySci nie przyjmuj¹ do wiadomoSci informa- cji, mog¹cych uniemo¿liwiæ realizacjê ich wczeSniejszych planów. IV. Telefon komórkowy. Naprowadzenie na szlak  wezwanie pomocy 10 XI 2000 r.  o godz. 14.30 ratownik dy¿urny w centrali TOPR ode- bra³ telefon alarmowy  trzy turystki przez  komórkê pytaj¹, jak zejSæ z Ma³o³¹czniaka przez Kopê Kondrack¹ na Kondratow¹. Dy¿urny udzieli³ szczegó³owych wskazówek, jednak po up³ywie 1,5 godz. po- nowny telefon po dalsze informacje: jak iSæ granic¹. Po nastêpnej go- dzinie informuj¹, ¿e stoj¹ pod ska³k¹, której nie potrafi¹ omin¹æ. Ra- townik w czasie rozmowy wypytuje o szczegó³y i ustala, ¿e turystki zmyli³y drogê i najprawdopodobniej znajduj¹ siê na prze³¹czce pod Chud¹ Turni¹. A wiêc turystki pomyli³y kierunki i zamiast na wschód na Kondratow¹ posz³y w przeciwnym na zachód. Wyprawa w nocy, mgle, Sniegu po kolana  o ko³o 20 ratownicy docieraj¹ do poszukiwa- nych. By³y pod Chud¹ Turni¹  sprowadzono je do Doliny KoScieli- skiej. Telefon komórkowy pozwoli³ na ustalenie miejsca, do którego we mgle dosz³y turystki. Unikniêto dalszego b³¹dzenia, a byæ mo¿e tragedii. 14 II 2001 r.  po godzinie 17 telefonem komórkowym do centrali TOPR turysta informuje, ¿e znajduje siê w okolicy Jarz¹bczego Wier- chu ca³y i zdrowy, ale jest zmêczony, za chwilê zapadnie zmrok. Oba- wia siê, ¿e nie zejdzie sam do schroniska na Chocho³owskiej. Ratow- nik  upewniwszy siê, ¿e turyScie nic nie zagra¿a  poprosi³, aby jesz- cze raz spokojnie przemySla³ swoj¹ sytuacjê: z Jarz¹bczego ³atwo mo¿e zejSæ przez Czubik do Doliny Jarz¹bczej sk¹d leSn¹ drog¹ bez najmniejszych trudnoSci dojSæ do schroniska.  Proszê siê zastanowiæ i do us³yszenia, czekamy na telefon . Po chwili nowy telefon  mówi 21 matka turysty, wie o wszystkim, bo syn do niej telefonowa³. Ratownik obieca³ po³¹czyæ siê z synem a jak bêdzie trzeba, sprowadziæ go z grani. Ratownik ³¹czy siê telefonicznie z turyst¹ w górach, który po- czu³ siê pewniej i powiada, ¿e ju¿ nie ma problemu. W³aSnie widzi pod sob¹ dolinê i za chwilê bêdzie w schronisku na Chocho³owskiej. W³aSnie to okreSlenie  za chwilê by³o dla ratownika sygna³em, ¿e turysta nie zdaje sobie sprawy z tego, gdzie jest  z tego miejsca nie mo¿na do schroniska dojSæ  za chwilê . Z Zakopanego startuje Smig³owiec z ratownikami  Spiesz¹ siê, aby zd¹¿yæ przed zmrokiem, wypatruj¹ turystê po s³owackiej stronie grani, zabieraj¹ poszukiwane- go do Smig³owca, transportuj¹ w dolinê. Czy maj¹c mo¿liwoSæ po³¹czenia siê  komórk¹ z TOPR nie lekcewa¿ymy trudnoSci tere- nu, warunków pogodowych i nie przeceniamy w³asnych si³? Przecie¿ w ka¿dej chwili mo¿emy wezwaæ TOPR. W tym przypadku mimo niez³ej widocznoSci turysta zab³¹dzi³. Gdyby dalej schodzi³ na s³owack¹ stronê, to przed noc¹ nie mia³ szans dojScia do osady. 27 XII 2001 r.  o godz. 20.30 stacja centralna GOPR w Krynicy otrzy- ma³a z Komendy Policji w Nowym S¹czu informacjê o dwóch tu- rystach znajduj¹cych siê na czerwonym szlaku w rejonie Runka. S¹ wyczerpani, stracili orientacjê w terenie i prosz¹ o pomoc. Dyspono- wali telefonem komórkowym. Po po³¹czeniu siê z turystami dy¿urny ratownik dowiedzia³ siê, ¿e wyszli z Jaworzyny oko³o godziny 13 z za- miarem dojScia na Halê £abowsk¹, ale nieprzetarty szlak, zapadaj¹cy zmrok spowodowa³y zgubienie znakowanego szlaku. S¹ w miarê do- brze wyposa¿eni i oczekuj¹ na pomoc. Ratownicy wyruszaj¹ na po- moc skuterem a nastêpnie z uwagi na g³êboki Snieg  na nartach. W niewielkiej odleg³oSci od szlaku odnalexli poszukiwanych. Po zaopatrzeniu zostali przewiezieni do Krynicy. Akcja zakoñczy³a siê o 1,15 w nocy. Telefon komórkowy umo¿liwi³ wezwanie pomoc  w tych warunkach mogli nie przetrzy- maæ nocy. Czy w tych warunkach  nieprzetarty szlak  dwóch turystów wychodz¹cych o godzinie 13 na trasê która w lecie wymaga 3 godzin, w zimie przedeptanym szlakiem 4-5 godzin, a zmrok zapada oko³o godziny 15.30  ma jak¹kolwiek szansê dojSæ do celu przed noc¹? 22 PRZYCZYNY WYPADKÓW W GORACH Na podstawie ksi¹¿ki Macieja Kuczyñskiego Tatrzañskie dramaty (1999) 5 sierpnia 1975  wêdrówka nie znakowan¹ tras¹ po stromych, wilgot- nych, trawiastych stokach by³a przyczyn¹ Smierci Janiny G. z Warszawy. Z³amano wszystkie podstawowe zasady uprawiania turystyki górskiej. 11 lipca 1977  samotna wêdrówka bez pozostawienia wiadomoSci o trasie wycieczki spowodowa³a, ¿e po upadku z kilkumetrowego progu skalnego odnaleziony zosta³ przypadkowo dopiero nastêpnego dnia popo³udniu. Mimo reanimacji na miejscu wypadku przez ratowników Marek W. uczeñ z Piaseczna zmar³. Samotna wycieczka  nikt nie zg³osi³ zaginiêcia wieczorem  pomoc przysz³a za póxno. 30 czerwca 1978  wêdrówka po Swie¿ym opadzie Sniegu, mimo nie- odpowiedniego obuwia oraz mimo ostrze¿eñ spotkanych na szlaku taterników. Koñczy siê ona poSlizgniêciem, upadkiem do zaSnie¿one- go ¿lebu i upadkiem 150 m w dó³. Rmieræ ponios³a Ma³gorzata B., stu- dentka z Warszawy. WyjScie w góry na trudny szlak po opadzie wiosennego Sciegu i do tego w nieodpowied- nich butach, brak reakcji na ostrze¿enia taterników  bezmySlnoSæ, a mo¿e nawet g³upota. 10 wrzeSnia 1971  d³ugotrwa³y, nadmierny dla nieprzygotowanego organizmu wysi³ek, nieSwiadomego stanu swego zdrowia turysty by³ przyczyn¹ zawa³u serca w czasie podejScia z Kuxnic na Giewont. Mimo natychmiastowej mocy turysty-lekarza, szybkiego przybycia ra- towników górskich ze Srodkami medycznymi, nie uda³o siê uratowaæ 38-letniego Henryka D. ze Strzelc Opolskich. WyjScie w góry bez znajomoSci stanu swego zdrowia, bez aklimatyzacji.  Dla chorego ser- ca Tatry s¹ mini Himalajami . 21 marca 1976  ze schroniska w Roztoce  mimo, ¿e poprzedniego dnia kierownik schroniska w Dolinie Piêciu Stawów odradza³ podejS- cie do swego schroniska  na szlak zasypany, zawiany zaspami Snie- gu i przy panuj¹cej zamieci, wychodzi dwoje (zdawa³oby siê do- Swiadczonych) turystów. Wyczerpani zamarzli  mê¿czyzna ju¿ na p³askim podejSciu do schroniska sk¹d mo¿na zobaczyæ dach budyn- ku, kobieta jeszcze bli¿ej, ju¿ pod kamienn¹ podmurówk¹ tarasu. Tak ponios³a Smieræ 40-letnia Anna R. z Warszawy i 57-letni Jerzy C. z Mi- lanówka. Kierownik schroniska wracaj¹cy 23 marca odnalaz³ porzu- cone plecaki i narty a nastêpnie  kilka metrów od schodów  cia³o ko- biety, a 30 metrów dalej cia³o mê¿czyzny. Mimo doSwiadczenia, mimo ostrze¿eñ kierownika schroniska, który szed³ t¹ tras¹, mimo fatalnych warunków atmosferycznych  wyruszyli na szlak. Za du¿o tych  mimo  to po- twierdza tezê, ¿e zaplanowany wczeSniej cel wycieczki turySci chc¹ osi¹gn¹æ bez 23 wzglêdu na wszystko, nie chc¹ siê pogodziæ z faktem, ¿e s¹ dni, w których turysta po gó- rach po prostu nie chodzi. 16 stycznia 1996  bezmySlna wspinaczka doros³ych ludzi po zaSnie- ¿onych i oblodzonych g³azach nad korytem Siklawy w Dolinie Roztoki na progu z Doliny Piêciu Stawów skoñczy³a siê tragicznie. Po poSli- zgniêciu, upadek koñczy siê szeSædziesiêciometrowym lotem po g³a- zach do lodowatego potoku. Wspó³towarzysze pobiegli po pomoc do- lin¹ Roztoki zamiast zimowym szlakiem w pó³ godziny dotrzeæ do schroniska w Dolinie Piêciu Stawów. Nie wiedzieli, ¿e jest schronisko w Roztoce i po pomoc poszli a¿ na £ys¹ Polanê, co trwa³o kilka go- dzin. Ratownicy przybyli Smig³owcem, udzielili pomocy, b³yskawicz- nie przetransportowali poszkodowan¹ do szpitala  46-letniej Zofii M. z £odzi nie uda³o siê utrzymaæ przy ¿yciu. Pocz¹tkuj¹cy doroSli turySci wybieraj¹ siê w góry nie wiedz¹c gdzie id¹, nie wiedz¹c co w tych warunkach im grozi, nie wiedz¹c o istnieniu i lokalizacji schronisk  pomoc przysz³a za póxno. 31 grudnia 1989  Trzyosobowa rodzina, 50-letni Miros³aw W. z 39-let- ni¹ ¿on¹ i 10-letnim synem oraz dwoma kilkunastoletnimi kuzynami  wybrali siê na po¿egnanie starego roku w dalek¹ zimow¹ wyprawê z £ysej Polany na Prze³êcz Krzy¿ne. W Dolinie Pañszczycy na rozwi- dleniu szlaku do schroniska  Murowaniec pozostaje zmêczona Alicja W. Reszta rusza dalej. Z Prze³êczy Krzy¿ne postanawiaj¹ pójSæ nie zna- kowan¹ grani¹ Koszystej, aby w jej koñcu zejSæ na prze³aj w dolinê. Miros³aw W. z synem zawraca z trudnej grani, kuzyni id¹ dalej. Ojciec z synem nie dochodz¹ jednak do prze³êczy, lecz zaczynaj¹ schodziæ na prze³aj w dolinê, co koñczy siê upadkiem jednego i drugiego. Wo³ania ojca, oraz wo³ania matki s³ysz¹ kuzyni, którzy szczêSliwie zeszli w dolinê i zawiadamiaj¹ ratowników w schronisku Murowaniec. Ekipy ratowników z Hali G¹sienicowej i z Zakopanego odnajduj¹ wszyst- kich. Ojciec z urazami nogi trafia do szpitala  SYN JU¯ NIE ¯Y£. W zimowych warunkach turySci nie mog¹ wêdrowaæ nie znakowanymi szlakami, nie wolno siê rozdzielaæ. tylko szczêSliwym zbiegom okolicznoSci nie dosz³o do wiêkszej tragedii!!! 23 sierpnia 1982  m³odzi ludzie 20-letnia Janina D. z Dalikowa i 23-letni Zdzis³aw Z. z £odzi po raz pierwszy w ¿yciu przybyli do Zako- panego i od razu rozpoczêli turystykê górsk¹ w pe³nym stylu. Wyje- chali kolejk¹ na Kasprowy Wierch i udali siê za sznureczkiem ludzi id¹cych na jak¹S górê. Ona w plecionych sanda³kach, on w przewiew- nych pó³butach. Stan¹wszy na szczycie dowiedzieli siê, ¿e s¹ na Rwi- nicy. Schodziæ zaczêli jako ostatni, nied³ugo zgubili znakowan¹ Scie- ¿kê i zeszli na pó³nocno-zachodnie trawiaste zachody Rwinicy. Tak beztrosko wêdruj¹c, znalexli siê w Srodku Sciany Turni G¹sienicowej. 24 Zdzis³aw Z. postanowi³ schodziæ prosto w stronê Stawków G¹sienico- wych. Zaraz te¿ na oczach partnerki run¹³ w dó³. Wo³ania Janiny J. dotar³y do ratowników. Rmig³owiec desantowa³ ekipê, która sprowa- dzi³a niefortunn¹ turystkê na Halê G¹sienicow¹. Ratownicy dotarli do nieprzytomnego Zdzis³awa Z., opatrzyli go i rozpoczêli transport. Jed- nak Zdzis³aw Z., nie odzyskawszy przytomnoSci, zmar³ w czasie transportu. Pierwszy raz w górach  karygodna bezmySlnoSæ, cud ¿e tylko jedna ofiara. 19 stycznia 1997  37-letni turysta Józef T. z Henrykowa wyruszy³ na samotn¹ wycieczkê z Hali G¹sienicowej przez Zawrat do Piêciu Sta- wów. Na prze³êcz podchodzi³ w rakach, tam zobaczy³ po drugiej stro- nie Snie¿n¹ rynnê i postanowi³ ni¹ zjechaæ czyli, mówi¹c w gwarze ta- ternickiej,  za³o¿y³ dupozjazd , lecz nie zdj¹³ raków. Zje¿d¿aj¹c na- bra³ prêdkoSci, lawiny wprawdzie nie wywo³a³ bo Snieg by³ zmarz³y i dobrze trzyma³ siê pod³o¿a, ale zaczepi³ rakami o Snieg, nast¹pi³ bru- talny wyrzut cia³a, kozio³kowanie i upadek. D³ugie oczekiwanie na po- moc, Smig³owiec, ratownicy, transport do szpitala. Bardzo d³ugie trudne leczenie. Tylko du¿a doza szczêScia uchroni³a turystê przed Smierci¹ w wyniku upadku, przypadek sprowadzi³ turystów którzy zawiadomili ratowników. Nie zna³ gór, nie zna³ techniki poru- szania siê w rakach a poszed³ na trudn¹ trasê???!!! 6 stycznia 1996  trener z piêcioma kilkunastoletnimi sportowcami z Klubu FLOTA w Gdyni wybieg³ wydeptanym przez turystów szla- kiem z Doliny Ma³ej £¹ki na Giewont. Dotychczas trenowali, biegaj¹c najczêSciej po pla¿y w adidasach i w takich butach wybrali siê na Gie- wont. Ze szczytu zaczêli schodziæ, trawersuj¹c zbocza Ma³ego Gie- wontu przez Grzybowiec. W¹ska Scie¿ka szlaku na otwartym stoku by³a mocno oblodzona. Mimo tego trener nie zawróci³ z grup¹. Adida- sy na nogach i Sliskie ortalionowe ubrania to g³ówne przyczyny wy- padku, trzech ch³opców poSlizgnê³o siê i spadaj¹c po stoku stoczy³o siê do Doliny Ma³ej £¹ki. Jeden z nich, który tylko st³uk³ rêkê i g³owê, pobieg³ po pomoc do wylotu Doliny. Ratownicy przybyli na miejsce wypadku Smig³owcem, stwierdzili, ¿e jeden z ch³opów nie ¿yje, a dru- gi jest w ciê¿kim stanie i przetransportowali go do szpitala. Zawodnicy na trening w górach przyjechali ze znanego im Swiata p³askich bie¿ni i boisk, parkietów, mat, basenów  zostali przeniesini do obcej krainy w¹skich perci, Scie¿ek nad przepaSciami, obsuwajacych siê piargów, Sliskich p³yt i zmro¿onych Sniegów. Tu nie umiej¹ siê poruszaæ, maj¹ nieodpowiednie buty, nie umiej¹ oceniæ trudnoSci terenu  lek- komySlnoSæ, brak kwalifikacji i wyobra¿ni trenera. 12 lipca 1996  68-letni turysta z Rzeszowa Wies³aw R. wraz z ¿on¹, wyruszy³ - mimo kiepskiej pogody - ze schroniska na Polanie Cho- 25 cho³owskiej na zdobycie Starorobociañskiego Wierchu. Podchodzili powoli i w partiach szczytowych znalexli siê dopiero póxnym popo³ud- niem. Mimo tego, nie zawrócili znanym ju¿ szlakiem lecz pod¹¿ali da- lej. Na szczycie stanêli, gdy ju¿ noc zapad³a, góry zasnu³a gêsta mg³a i zerwa³ siê silny wiatr. Nie mieli odwagi wracaæ podejSciowym szla- kiem, usiedli na kamieniach i ubrani tylko we flanelowe koszule i p³asz- cze ortalion owe  przeczekali noc. Z pierwszym brzaskiem ¿ona pró- bowa³a rozruszaæ mê¿a, lecz ten nie by³ w stanie wstaæ o w³asnych si³ach, a po kilku godzinach nie dawa³ ju¿ oznak ¿ycia. Napotkani szczêSliwie turySci sprowadzili kobietê do schroniska. Zw³oki mê¿a ratownicy przetransportowali Smig³owcem do Zakopanego. Nieodpowiednio ubrani przy nieodpowiedniej pogodzie wyruszyli w góry  pomimo póxnej pory nie zawrócili  nie powinni byli wychodziS w partie wysokogórskie. 28 wrzeSnia 1987  Jaros³aw F. Z Wroc³awia i Micha³ B. ze Rwiecia, dwaj blisko 30-letni turySci, wybrali siê na d³ug¹  jak na jeden jesien- ny dzieñ  trasê. Ze schroniska na Polanie Chocho³owskiej wybrali siê na Wo³owiec, dalej grani¹ na £opatê, Jarz¹bczy Wierch, do Koñczy- stego Wierchu, sk¹d przez Czubik i Trzydniowiañski Wierch mieli po- wróciæ. Gdy wyruszali, pada³ deszcz ze Sniegiem, panowa³a gêsta mg³a. Na Koñczystym Wierchu znalexli siê  ju¿ zmêczeni  dopiero wieczorem. Droga zejScia przez Trzydniowiañski by³a w ciemno- Sciach bardzo d³uga a przez mg³ê uci¹¿liwa. Jaros³aw F. nie mia³ ju¿ si³ na wêdrówkê. Otêpia³y  mySla³ ju¿ tylko, aby siê po³o¿yæ, zasn¹æ i odpocz¹æ. Towarzysz wêdrówki Micha³ B. u³o¿y³ go w Spiworze w p³ytkim zag³êbieniu po po³udniowej stronie szczytu i uda³ siê po po- moc. Zapamiêta³, ¿e zostawi³ kolegê poni¿ej granicznego s³upka nr 244. Do schroniska dotar³ dopiero oko³o godziny 5 rano i zawiadomi³ ratownika. O godz. 6.20 Smig³owiec dostarczy³ ekipê ratowników wraz z lekarzem na pó³nocn¹ grzêdê Trzydniowiañskiego Wierchu. Ratow- nicy ³atwo odnalexli graniczny s³upek nr 244 i schodz¹c za Sladami najpierw Spiwór a poni¿ej zw³oki Jaros³awa M. Lekarz stwierdzi³ zgon z powodu wych³odzenia. Jaros³aw F.  prawdopodobnie nieSwiado- mie  przesun¹³ siê ze Spiworem z zag³êbienia i zeSlizgn¹³ po stoku, wypad³ ze Spiwora i nie os³oniêty pozosta³ na stoku. W tych warunkach i o tej porze roku nie wychodzi siê na tak d³ug¹ trasê w terenie wysoko- górskim. 15 lutego 1990  piêcioosobowa grupa turystów z Poznania i jego oko- lic, 22-letni Adam N., 21-letni Dominik D., 28-letni Jaros³aw N. i 28-letni Dariusz S. Oraz 25-letnia Danuta M. wyruszyli z Kir szlakiem przez Piec, Twardy Up³az na Ciemniak i dalej szlakiem przez Czerwone Wierchy do Kopy Kondrackiej, aby zejSæ na Halê Kondratow¹. Zupe³nie nieobyci z górami, xle ubrani, bez jedzenia i ciep³ych napo- 26 jów w termosach  wybrali siê na trasê bardzo d³ug¹ jak na tê porê roku, kiedy s³oñce zachodzi ju¿ o godz. 16.55. Na szczyt Ciemniaka dotarli, kiedy po³udnie dawno minê³o i kiedy do zapadniêcia nocy by³o tylko tyle czasu, aby zawróciæ i w miarê bezpiecznie podejScio- wym, znanym, przetartym szlakiem zejSæ w dolinê. Oni poszli dalej w silnym wietrze i Snie¿ycy w stronê Ma³o³¹czniaka. Na grani zaczêli tra- ciæ si³y i rozdzielili siê, w pojedynkê nie byli zdolni kontynuowaæ mar- szu, pozostawali w Sniegu. Dopiero 17 lutego narciarz natkn¹³ siê na przysypane Sniegiem cia³o opodal Scie¿ki na Giewont. Zjecha³ na Kondratow¹ i zawiadomi³ TOPR. Ratownicy nie znalexli przy zamarz- niêtych zw³okach ¿adnych dokumentów, nikt te¿ nie zg³osi³ zaginiêcia w górach. Dopiero 19 lutego (czyli po 4-ch dniach) zg³oszono, ¿e od 15 lutego nie powróci³a z Czerwonych Wierchów grupa piêciu tury- stów. Ratownicy rozpoczêli poszukiwania po polskiej stronie, Horska Slu ba po s³owackiej. 20 lutego odnaleziono cia³o Dominika D, 23 pies Czad odnalaz³ cia³o Jaros³awa N., a pies Brys cia³o Danuty M. Prowa- dzone poszukiwania nie da³y rezultatu, cia³a Dariusz S. nie odnalezio- no. Jeszcze jedna osoba zaginiona w Tatrach  nie odnaleziona. Nie znali gór, nie mieli odpowiedniego ubrania, nie zapoznali siê za szlakami odwrotu z grani czerwonych wierchów  wyszli bez jedzenia i ciep³ych napojów na wielogodzinn¹ trasê. Nie zawrócili przed zmrokiem. Pope³nili podstawowe b³êdy i ponieSli najwy¿sz¹ karê. WYBRANE WYPADKI RMIERTELNE Data Nazwisko Wiek Zamieszka³y Rejon wypadku ZnajomoSæ gór 21.08.1911 Jan DREGE 21 Warszawa Granaty od niedawna Aldona Czerwone pierwszy raz 08.07.1912 20 Litwa SZYSTOWSKA Wierchy w górach 14.08.1912 Eugenia ZIELIÑSKA 42 Warszawa Rysy pierwszy rok Anna Kraków ? HACKBEILÓWNA 12.07.1914 Granaty b.d. Bronis³aw ? Kraków BANDROWSKI odbywa³a 01.09.1917 Krystyna ZIELIÑSKA 26 Kraków Ma³o³¹czniak wycieczki Jakub ZIPPER 18 Kraków Dolina pierwszy raz 29.09.1916 19 Kraków KoScieliska pierwszy raz Juliusz VOGEL 12.08.1919 Wanda SZACHELSKA 21 Kraków Nosal od niedawna 07.09.1919 Tadeusz KUHN 16 ZAKOPANE Zawratowa Turnia od niedawna 17.09.1918 Henryk KATNA 26 ZAKOPANE Giewont od niedawna 27 Data Nazwisko Wiek Zamieszka³y Rejon wypadku ZnajomoSæ gór Czes³aw D£UGOSZ D¹browa Górnicza 18.05.1921 19 Granaty po raz pierwszy Jan STRZELECKI D¹browa Górnicza wyszed³ w niewiado- 03.08.1921 Karol KICIÑSKI 17 Warszawa nie chodzi³ mym kierunku 15.06.1922 Józef KULCZYCKI 20 ? Miedziane b.d. 31.05.1925 Kurt LANGFELDES 26 ¯ywiec Ma³y Kozi Wierch od kilku lat K. KASZNICA 46 Warszawa 4-dn. wycieczka 05.08.1925 W. KASZNICA 12 Warszawa Lodowa Prze³êcz R. WASERBERGER 24 Kraków taternik 09.07.1925 Leon SKOWRON 24 Kraków Ma³y Kozi Wierch od niedawna 23.12.1925 Jerzy BISTRAM 24 Warszawa Walentkowa-Liliowe od szeregu lat 21.08.1926 Jan BRAUN 30 Warszawa Prze³. Pod Ch³opkiem od kilku lat 12.06.1928 Jerzy SOKOLEWICZ 24 Warszawa Giewont po raz pierwszy R. DOWGIATOWICZ 24 Kraków po raz pierwszy 16.08.1928 Prze³êcz Lodowa Lola HIRSZÓWNA 23 Kraków po raz pierwszy Józef ROJ 19 Zakopane lawina na Skupnio- od kilku lat 16.03.1929 Tadeusz STASINA 20 Zakopane wym Up³azie od kilku lat 14.06.1929 Maria MOTYKÓWNA 22 Zakopane Dolina Bia³ego od kilku lat Bia³czañska 05.08.1975 Janina D. 21 Warszawa pocz¹tkuj¹ca Prze³êcz 11.07.1977 Marek W. 17 Piaseczno Kozi Wierch b.d. 30.06.1978 Ma³gorzata B. 24 Warszawa Skrajny Granat pocz¹tkuj¹ca 10.09.1971 Henryk D. 38 Strzelce Opolskie Giewont b.d Anna R. 46 Warszawa Roztoka  stali bywalcy 21.03.1976 Jerzy C. 57 Milanówek Dol. 5 Stawów schroniska 16.01.1996 Zofia H. 46 £ódx obok Siklawy pocz¹tkuj¹ca 31.12.1989 syn Miros³awa W. 10 Nowy Targ Koszysta b.d. 23.08.1982 Zdzis³aw Z. 23 £ódx Rwinica po raz pierwszy 19.01.1997 Józef T. 37 Henryków Zawrat pierwszy raz zim¹ 12.07.1996 Wies³aw R. 68 Bydgoszcz Starorobociañski b.d. 28.09.1987 Jaros³aw F. 30 Wroc³aw Koñczysty Wierch b.d. Adam N. 22 Dominik D. 21 15.02.1990 Jaros³aw N. 28 Poznañ i okolice Czerwone Wierchy nie obyci z górami Dariusz S. 28 Danuta M. 25 28 STATYSTYKA WYPADKÓW W GÓRACH TOPR  Grupa Tatrzañska GOPR  TOPR w latach 1909 2001 Akcje i wyprawy Pozosta³e w tym interwencje, w tym Razem Okres Ogó³em wypadki narciarskie wypadki Smiertelne wyprawy z udzia³em Smig³owca 1909  1951 597 362 129  235 1952  2001 81 656 7 192 652 2 363 74 464 Ogó³em 82 253 7 554 781 2 363 74 699 GOPR w latach 1952 2001 Akcje i wyprawy w tym Pozosta³e Grupy regionalne Razem interwencje, w tym Ogó³em wyprawy wypadki narciarskie wypadki z udzia³em Smiertelne Smig³owca Grupa Beskidzka (w tym katastrofa samo- 35 379 17 885 1144 453 17 494 lotu LOT w 1969 r.) Grupa Krynicka 24 615 5 146 13 9 19 469 Grupa Karkonoska 31 369 10 295 96 7 21 074 Grupa Podhalañska 26 485 10 494 105 135 15 991 (od 1955 r.) Grupa Bieszczadzka 16 793 1 118 60 168 15 675 (od 1962 r.) Grupa Wa³brzysko- 9 570 4 894 86  4 676 K³odzka (od 1976 r.) Grupa Jurajska 1 831 342 13 14 1 489 (od 1998 r.) Ogó³em 146 042 50 174 517 786 95 868 JOPR w latach 1995 1998 Jurajskie Ochotnicze 1 384 281 7 5 1103 Pogotowie Ratunkowe 29

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Opinie uczniów gimnazjów na temat dostępności do nielegalnych substancji psychoaktywnych i przyczyn
przyczyny kleski powstania list Nieznany
kordian diagnoza przyczyn kleski powsta (3)
Lewandowska Januszewski Przyczyny i miejsca powstawania strat w łańcuchach dostaw
Zimowa turystyka piesza w górach (Lenkiewicz, Marasek)
przyczyny klęski powstania listopadowego i jego konsekwencje
szlaki turystyczne w górach, ich utrzymanie i konserwacja oraz ochrona prawna
3 Mechanizm powstawania odruchów warunkowych oraz metody ich badania

więcej podobnych podstron