Wszyscy przez całe życie filozofujemy. Czynimy to już jako dzieci. W gruncie rzeczy filozofia nie jest czymś dla nas nowym. Zaczyna się ona od pytań, które nam się nasuwają, gdy swojski, potoczny świat traci swoją oczywistość i staje się problemem.
Ten potoczny, znany nam i swojski świat traci swoją oczywistość w sytuacjach granicznych . Sytuacja graniczna ma miejsce wtedy, gdy dzieje się coś, co nam burzy ten świat:
• - utrata pracy,
• - poszukiwanie pracy
• -choroba,
• -śmierć bliskiej osoby.
Człowiek wtedy zaczyna stawiać pytania : jaki jest sens i cel mojego życia, czy jest coś po śmierci. Te i inne pytania stawia się w różnych momentach życia, zwłaszcza wtedy, gdy nasz świat rozsypuje się jak puzzle - są w nim pojedyncze elementy, ale nie można ułożyć z nich obrazu. Człowiek stawia sobie pytania, z którymi musi sobie poradzić:
• - czym jest wolność?
• - co to jest sprawiedliwość,
• -czy istnieje Bóg?
• -po co istnieję?
• - czy dobrze postępuję?
Tych pytań nie można ominąć. Na tej bazie można doskonalić się, żyć pełnią życia. Jeśli spychamy je do podświadomości- pojawia się depresja. Z tymi pytaniami człowiek musi się nieustannie zmierzać.
Filozofia podpowiada nam, jak odpowiadać na te pytania. Wystarczającym warunkiem do tego, żeby być filozofem jest być człowiekiem. Człowiek żyjąc, istniejąc sam dla siebie jest problemem. W tym rozumieniu każdy z nas jest filozofem.
Na te podstawowe pytania próbowali odpowiadać wielcy filozofowie na przestrzeni wieków. Możemy czerpać z ich doświadczeń, uczyć się od nich filozofii, która pomoże nam żyć, ale nasze własne odpowiedzi są najważniejsze.