-cele polityczne
Pod koniec 1820 roku wybrali się do Warszawy. Zaleski i Goszczyński należeli do związku Wolnych Polaków, który utworzono w 1820 roku i nadano mu charakter patriotyczny i polityczny. Goszczyński angażuje się w konspiracyjną działalność do czasu kiedy pozna Towiańskiego. Borykał się z problemami materialnymi. Nie chciał już żyć na koszt Zaleskiego. Postanawia wyjechać do Grecji, aby jako ochotnik walczyć o niepodległość. Ponieważ praktycznie nie miał pieniędzy wyrusza w drogę piesza Tak daleko nie doszedł, utknął w Humaniu, ale nie mogąc walczyć o niepodległość Grecji, zawiązuje tajemny związek polityczny wśród uczniów humańskich.
Rok 1825 upłynął mu spokojniej mż poprzednie.
Grabowski i Krechowiecki wydobyli go z nędzy materialnej i moralnej. Stworzyli mu warunki, w których mógł objawić moc swego talenni. (Gdy dowiedzieli się o jego smutnym położeniu, zaprosili go na dłuższy pobyt do Leszczynówki, posiadłości Krechowieckiego (jednego z filaretów). W jego domu Goszczyński zaczął czuć się swobodnie i szczęśliwie. Krechowiecki miał swoją bibliotekę, w której znajdowały się arcydzieła nowoczesnej literatury, utwory Byrona, Szekspira, Walter Scotta, Moore’a, Russa, w przekładach Schiller, Herder itd. Goszczyński mógł tu swobodnie czytać, dumać, tworzyć; czuł się szczęśliwy jak nigdy.
Goszczyński, Krechowiecki i Grabowski żyli tam w atmosferze literackiej. Zwracali się ciągle myślą do oddalonego od nich Zaleskiego i listownie przesyłali mu swoje uwagi. Zaleski wpadł kiedyś na pomysł wydania Rocznika literackiego, któty był wyrazem nowego ducha, nowych potrzeb literatury polskiej. Trzej Ukraińcy podejmowali teraz jego myśl, pracowali nad materiałem do pierwszego rocznika. W programie Rocznika, który przesłali Bohdanowi Zaleskiemu w 1826 r, były 3 działy: literatury polskiej, poezji i literatury zagranicznej. W dziale drugim umieszczono rozpoczęty, jeszcze nieukończony Zamek kaniowski, poema w 6 pieśniach. Niestety Rocznika nie wydano. Ale Krechowiecki i Grabowski postanowili ukończony już poemat Goszczyńskiego wydać osobno, własnym kosztem. Latem 1828 roku ukazał się Zamek kaniowski i wywarł on duże wrażenie. Znaleźli się zapaleni wielbiciele i złośliwi krytycy tego utworu.
Mochnacki rozprawą O literaturze polskiej (1830), ostatecznie ustalił sławę Goszczyńskiego, jako autora Zamku kaniowskiego.
Michał Grabowski w 2. serii Literatury i krytyki (Wilno, 1840) powtórzył twierdzenie z 1830 roku, że prolog Zamku kaniowskiego jest równie genialny jak Sobótka Goethego czy prolog Makbeta.
III
GENEZA ZAMKU KANIOWSKIEGO
Najwięcej informacji o genezie utworu, jak i o biografii autora, czerpiemy z notatek samego poety. Najważniejszym źródłem jest jego rozprawa Nowa epoka poezji polskiej drukowana w Powszechnym Pamiętniku nauk i umiejętności (Kraków, 1835r.). Goszczyński wydawał ja anonimowo, aby swobodnie pisać o sobie i o innych. Umieścił siebie obok Zaleskiego, jako dwu poetów ukraińskich, w których poezji Ukraina występuje z zupełnie odmiennym obliczem.
Goszczyński (jak i Zaleski) obrał drogę kozackiego poety. Można powiedzieć, że chciał przeciwstawić obrazom Zaleskiego, idealizującym kozaczyznę, obrazy dzikie i ponure, ale bliższe prawdzie historycznej (realizm historyczny). Jako drugi czynnik, który wpłynął na wybór tematu Zamku kaniowskiego można wskazać poezję Byrona. Dzika enetgia bohaterów Byrona, ich odwaga, gardząca wszelkim niebezpieczeństwem, ognistość ich zemsty, wszystko to silnie przemawiało do Goszczyńskiego. Swojego Nebabę stylizował „na wzorach Giaurów i Korsarzy bajrońskich”. To bohater dumny, nieugięty, odważny, pałający zemstą i miłością do pięknej kobiety. Pod wpływem Byrona za temat powieści obrał straszny epizod z dziejów hajdamaczyzny. Pewną rolę przy układzie fabuły odegrało wrażenie, odniesione z odczytania Korsarza, że bajroniczna mężobójczyni Gulnara, podsunęła Goszczyńskiemu pomysł wprowadzeiua mężobójstwa i do jego poematu, który osnutego na podaniu o zamku kaniowskim.
Legenda ta mówi, że żona gubernatora zamkowego, pojmana ptzez Kozaków i już ranna, zdołała się im wymknąć. A uciekając, coraz słabsza opierała się o ściany pozostawiając za sobą ślady krwi. Ostatecznie dogoniono ją i zamordowano do reszty. Mówiono, że te krwawe znaki nie dały się zetrzeć i trwały dopóki istniał zamek. Podanie nic nie mówiło o mężobójstwie bohaterki. Poeta wprowadził tę fikcję do tematu wziętego z podania, oparł na tym fabułę. Poeta musiał umotywować zbrodnię Orfiki i