o Pierwszym kryterium był podział na dobre i złe
• Dobre dążą do sprawiedliwości i do osiągnięcia pełni człowieczeństwa przez obywateli
• Złe, które nie przejawiają tego dążenia; ich celem jest dobro rządzących o Drugim - liczba osób mających udział we władzy
Monarchia Tyrania Demokracja(zła)
Arystokracja Oligarchia Politea(dobra)
• Arystoteles twierdził, że rzadko kiedy nadmiernie bogaci i nadmiernie biedni są cnotliwi. Biedni okazują się zbyt przewrotnymi złoczyńcami w drobnych rzeczach - a więc biedni nie są w stanie myśieć w kategoriach państwowych. Bogacze natomiast nie są zainteresowani trwaniem polis. A więc optymalnym ustrojem jest ten, w którym przeważa klasa średnia. Arystoteles głęboko zakorzenił się w rozważaniach politologów - m.in. Huntingtona. Najbardziej niebezpieczną tyranią jest ta, gdzie zabrakło - lub upadła - klasa średnia. W dzisiejszej literaturze politologicznej podkreśla się, że najbardziej zainteresowana trwaniem państwa jest baśnie middle class. Stąd wynika aktualność obserwacji Arystotelesa. Państwo z natury jest pewną wielością - nie może powstać z jednakich osób (.Państwo, to co innego niż związek sprzymierzeńców dla celów wojennych*).
• Pojawia się w jego dziełach także krytyka .komunizmu* - ustroju wykluczającego istnienie Jasności. To, co jest wspólną własnością bardzo wielu, jest najmniej otoczone staraniem, ludzie bowiem zwykli troszczyć się o swoją własność. Wynika to z miłości samego siebie, które jest czym innym niż - naganne - samolubstwo. Ponadto w takim wypadku nie ma mowy o szczodrobliwości - skoro wszystko jest wspólne, to nie można mówić o dzieleniu się. Paostwo jest wspólnotą, w której musimy żyd. ale jego celem jest szczęście poszczególnych obywateli.
Sprawiedliwość a państwo
• Arystoteles dostrzegał zróżnicowanie - majątkowe i wykształcenia. Nie potępiał niewolnictwa, a nawet uważał, że niewolnikiem jest się z natury: niewolnym jest ten, kto nie jest zdolny byd panem samego siebie. Dlatego lepiej jest dla nich pozostawać w stanie Jasności.
• Rozważania nad sprawiedlwiością. Arystoteles - przypominając skazanego na śmierd Sokratesa - mówił, że skoro największa jednostka jest skazana przez demokrację na śmierć, to kto jest sprawiedliwy? Arystoteles twierdził, że sprawiedliwe jest to, co jest najlepsze dla państwa. W .Etyce Nikomachejskiej* mówi, że sprawiedliwość jest to trwała dyspozycja, w której ludzie są zdolni czynid to co sprawiedliwe i pragną tego. co sprawiedliwe. Ale Arystoteles zdawał sobie sprawę z niejednoznaczności terminu sprawiedliwości, więc wprowadził dwa rozróżnienia tego terminu:
o Sprawiedliwość dystrybutywną (rozdzielczą) - odnosi się do udziału w dobrach, które wspólnota może rozdzielać, o Sprawiedliwość komutatywną (wyrównawczą) - dotyczy przede wszystkim prawa karnego. Ma dwa rodzaje:
• Zależy od naszej woli - np. transakcje kupna i sprzedaży - musi istnieć arytmetyczna proporcja między korzyśdami/stratami wszystkich stron (np. niesprawiedliwym jest sprzedaż rzeczy poniżej jej wartości).
• Nie zależy od naszej woli - np. uszkodzenie dała. itd Między wyrządzoną krzywdą a rekompensatą musi zajśd również arytmetyczna proporcja - przy czym nie jest to odwet na zasadzie talionu (oko za oko).
• Pojawia się pytanie o kryterium sprawiedliwości - między skrajną równośdą (każdemu tyle samo) a względną nierównością.
• Co jest sprawiedliwe? Jeżeli coś jest zgodne z prawem, to trudno powiedzieć, żeby było niesprawiedliwe. Sprawiedliwość jest pewnym ideałem, ale w przedwieostwie do innych cnót - dotyczy tego, co jest w środku, natomiast niesprawiedliwość jest skrajnością. Pojęcie sprawiedliwości i jej kryteria są przedmiotem częstych debat we współczesnej filozofii. Przypomnijmy, że Arystoteles zwracał uwagę na fakt. że pojęde sprawiedliwości dotyczy tylko relacji między ludźmi.
• Arystotelesowska krytyka demokracji nie była tak kategoryczna, jak platońska. Arystoteles podważał argument Platona o niedorzeczności wybierania sternika na statku - płynącym zależeć powinno przecież na tym. aby sternik był osobą możliwie najbardziej kompetentną. Natomiast niepokoił go fakt. że demos stanowią w większości ludzie biedni - którym, jak dowodził, nie zależy na dobru ogółu.