Czyn ludzki nie może być oceniany jako dobry lub zły, jeśli w nim nie uczestniczy rozum i wola.
Zmysły tylko pośrednio biorą udział w czynach moralnych, mianowicie w ten sposób, że dopóki dusza jest złączona z ciałem, do aktu poznania potrzebne są i zmysły. One, a także i uczucia mogą też wywierać pewien nacisk na naszą wolę, choć ona zawsze pozostanie wolna. Rozum poznaje zasady moralne, ale i w konkretnej sytuacji mówi nam, czy jakiś czyn jest z tymi zasadami zgodny. Aby więc czyn był moralnie dobry lub zły, trzeba mieć świadomość, że się ten czyn spełnia i trzeba także wiedzieć, czy ten czyn jest zgodny z zasadami moralnymi, czy nie.
Oprócz rozumu w czynie moralnym konieczny jest udział woli. Wola mianowicie sama decyduje się na czyn. Gdyby wbrew naszej woli zmuszono nas fizycznie do spełnienia jakiegoś czynu, to ten czyn byłby niedobrowolny i nie ponosimy za niego odpowiedzialności. Nie istnieje żadna siła wewnętrzna, która by zmusiła wolę, aby ona pragnęła tego, czego nie pragnie, lub by znienawidziła to, co kocha. Dlatego mówimy, że wola ludzka jest wolna. Ta wolność woli polega na tym, że nic nie determinuje woli do określonego wyboru, lecz wola zawsze sama na ten wybór się decyduje.
Tylko ludzie psychicznie chorzy działają jakby pod wpływem jakiejś konieczności, dlatego zależnie od stopnia choroby, nie odpowiadają za swoje czyny. Przyznajemy, że i na normalnego człowieka mogą trochę wpływać pewne czynniki, np. namowy drugich, przykład otoczenia czy środowiska, strach, żądza zysku - ale nigdy te czynniki nie zmuszają woli. Wola zawsze może przeciwstawić się tym naciskom.
A więc wola wobec każdego dobra na tej ziemi jest swobodna. Może wybrać jakieś dobro, gdyż widzi w nim jakąś wartość, ale może też odrzucić to dobro, gdyż dostrzega w nim jakieś braki.
Nawet Boga, choć On jest dobrem najwyższym, możemy na tej ziemi odrzucić, gdyż za życia Bóg przedstawia się nam jako dobro połączone z wieloma niedogodnościami (wierna służba Bogu wymaga wielu wyrzeczeń). Dopiero po śmierci, gdy zobaczymy Boga twarzą w twarz, nie będziemy się już mogli od Niego odwrócić, gdyż będziemy zachwyceni Nim bez reszty.
Że wola ludzka jest wolna, potwierdza nam własne doświadczenie. Jesteśmy głęboko przekonani, że nikt i nic nas nie zmusiło do dobrych czynów, które spełniliśmy w naszym życiu, ale też nic nas nie zmusiło do czynów, któiych się wstydzimy. Doświadczenie także mówi nam, że oprócz zjawisk koniecznych i od nas niezależnych, np. odczuwanie głodu, pragnienia, bólu były i są w naszym życiu także takie uczynki, któreś my zaplanowali i wykonali całkiem swobodnie.
Dodatkowym potwierdzeniem wolności woli jest fakt, że u wszystkich ludów, we wszystkich epokach, karano za złe czyny, a dobro nagradzano w różny sposób. 1 dzisiaj wszędzie istnieją sądy oraz więzienia, a także różne odznaczenia i premie. Nagroda i kara byłaby całkowitym nonsensem, gdyby człowiek musiał czynić zło lub czynić dobro, czyli gdyby nie miał wolnej woli.
PRAWO
Jednym ze środków rozpoznania powołania Bożego (woli Bożej) jest prawo. W prawie bowiem łatwo możemy odczytać, czego Bóg od nas żąda.
Prawo moralne - jest to rozumne rozporządzenie, zmierzające do wspólnego dobra, wydane przez prawowitą władzę i odpowiednio ogłoszone.
1. Prawo musi być zgodne z rozumem, gdyż prawo nierozumne nie będzie zachowywane, a poza tym najwyższy Prawodawca, Bóg jest zarazem prawdą najwyższą, czyli rozumem najwyższym.
2. Prawo musi zmierzać do dobra powszechnego. Gdyby celem prawa była tylko korzyść jednostki, albo malej grupy, wszyscy inni odczuwaliby swoją niższość wobec takich wybranych - a przecież wszyscy ludzie są sobie równi co do godności.