wypełnienia obowiązku nadaje czynom człowieka pozytywną wartość moralną. Z uwagi na to, że Kant określał obowiązek jako konieczność czynu, wynikającą z poszanowania prawa, czyny z obowiązku można również określać jako czyny wynikające z poszanowania prawa. I tak oto kantowskie maksymy zapoczątkowały etykę moralności również w biznesie.
Rynek kapitalistyczny wytworzył podział społeczeństwa na producentów i konsumentów. Obie te grupy dążą do polepszenia swojej sytuacji materialnej. Nierzadko gubiąc się w świecie, w którym rządzi pieniądz. Producenci starają się aby ich dochód był jak największy. Stawiają tylko na jedno - maksymalizację zysku. Ten czynnik determinuje ich działanie i tylko on jest wystarczającym motorem postępowania. Mówią oni "biznes to nie pensja dla grzecznych panienek, tu trzeba wykazać się bezwzględnością, aby przeżyć". Postępowanie według tej dewizy wpędza przedsiębiorcę w błędne koło. Pędzi on za zyskiem nie zważając na okoliczności, stając się jego niewolnikiem. Jak największy przychód - to jedyne co go obchodzi i tylko temu podporządkowuje swoje działania. W rzeczywistości zdecydowanie przecenia się wysokość zysku. Trzeba przy tym pamiętać, że firmy w poważnym stopniu opierają swoją działalność na kredytach bankowych, które muszą zostać spłacone z procentem, a także muszą inwestować w rozwój zwłaszcza technologiczny. Domorośli biznesmeni uważają za nie dopuszczalne przeznaczanie zysków na cele społeczne. Jako jedyną powinność gospodarki uważają powiększanie zysków. Nie uwzględniają oni, że stosunki społeczno-gospodarcze rządzą się swoimi prawami i są one usytuowane w pewnym systemie współzależności. Również miejsce pracy jest układem społecznym w którym ludzie spędzają jedną trzecią życia, a obowiązkiem przedsiębiorców jest doprowadzenie do takiego stanu, w którym jego firma jest środowiskiem wspólnoty, w którym każdy ma szansę rozwinąć się zawodowo i osobowo. Jednak nie każdy przedkłada ludzi nad pieniądze. Przedsiębiorca nie zawsze stara się dostrzec tego, co stoi za zyskiem, a mianowicie swoich pracowników. To ich ciężka praca sprawia, że przedsiębiorca zwiększa swój zysk. Pracownicy za swoją pracę nie są godnie wynagradzani, ich trud poniesiony podczas pracy nie jest dostrzegany przez pracodawcę. Właściciele firm w sposób nieświadomy dają się podporządkować stosunkom ekonomicznym panującym na rynku. Chcą tylko szybko zarobić nie bacząc przy tym na innych. Ta sytuacja nie dotyczy oczywiście wszystkich przedsiębiorców. Są bowiem, w biznesie ludzie odpowiedzialni, którzy w odpowiedni sposób potrafią utworzyć hierarchię ważności. Nie stali się oni niewolnikami pieniędzy, zysku, czy produkcji. Wiedzą, że oprócz tych trzech rzeczy istnieje szereg czynników równie ważnych, o ile nie ważniejszych dla prawidłowego działania firmy. Nie twierdzą oni, że maksymalizacja zysku jest jedynym i najważniejszym motywem działania przedsiębiorcy. Uważają nawet że opinia ta jest wynikiem braku wiedzy na temat funkcjonowania mechanizmów rynku. Bez zysku nie można się obejść. Nie jest to jednak ani najważniejsza ani jedyna sprężyna pobudzająca przedsiębiorcę. Dlatego starają się oni, aby na ich działania miał wpływ także inne czynniki, takie jak zadowolenie klientów czy też pracowników.
To dzięki nim będzie on wstanie osiągnąć sukces. Postępowanie takie na szczęście coraz bardziej przemawia do wyobraźni przedsiębiorców. Starają się oni wyrwać z morderczego uścisku pieniądza i dostrzec coś więcej, a niżeli tylko zysk.
Uważają oni, że "rynek społeczno-gospodarczy to nie bazar z pietruszką, który doskonale znamy". To szachownica przestrzenna, a nie płaska. Mądremu graczowi nie zależy na natychmiastowej maksymalizacji zysku. Wie on, iż jest to tylko jedna składowa gry i aby w nią wygrać trzeba uwzględnić także jej inne aspekty takie jak na przykład poprawianie wizerunku firmy poprzez zadowolenie swoich klientów i pracowników. Tworzenie pozytywnego "image'u" to rzecz równie ważna co osiąganie wielkich zysków. Przedsiębiorcy ci zdają sobie sprawę z tego, iż firma najlepiej zabezpiecza swój interes dbając o dobro publiczne i kształtując dobre stosunki z innymi podmiotami rynku. Przedsiębiorstwa nadużywające zaufania innych odnoszą czasem sukcesy finansowe, lecz jest to sytuacja krótkotrwała. Łamanie reguł etycznych w danym momencie może się opłacić lecz osiąganie dochodu w długim okresie oznacza konieczność etycznego postępowania. W życiu społeczno-gospodarczym istnieją bowiem obligatoryjne kryteria, które należy brać pod uwagę, przy rozważaniu roli przedsiębiorstw w każdym społeczeństwie. W gospodarce rynkowej orientacją przedsiębiorstwa jest rentowność, z którą wiąże się osiąganie zysku. Lecz zysk ten musi być osiągany w sposób uczciwy, wygospodarowany uczciwymi metodami. Jest on wtedy miarą właściwego działania przedsiębiorcy. Etyka biznesu wyklucza bowiem teorię czyniącą z zysku wyłączną normę i ostateczny cel postępowania biznesmena. Oprócz biznesmenów na rynku społeczno-gospodarczym wyróżnić można o wiele większą grupę ludzi jaką stanowią konsumenci. Oni także narażeni są na zniewolenie przez pieniądz, przez produkty, którym