dezorganizowany przez Hitlera, który upiera się, by osobiście decydować nawet o bierzących posunięciach taktycznych. Ponadto dowództwo nie ustaliło do końca swej strategii, ani co do miejsca inwazji jak i do strategii obrony. Hitler i Rommel sadzili do tej pory, ze miejscem lądowania będzie właśnie Normandia lecz -co ciekawe- w momencie inwazji Hitler wmawiał sobie, ze działania w tym rejonie SA symulacja. Dzięki pracy, która Rommel włożył w budowę Wału Atlantyckiego, Normandia nie była zupełnie bezbronna. Ważna kwestia było właściwe użycie rezerw pancernych. Rundstedt życzyłby sobie, by w klasycznym stylu ześrodkować je w jedno miejsce by potem zmasowanym atakiem uderzyć na wiadome już cele alianckie. Rommel natomiast uważał iż siły inwazyjne musza zostać pokonane jak najbliżej wybrzeża, należy zatem rezerwy rozłożyć wzdłuż frontu. Obawiał się on iż lotnictwo alianckie udaremniło by skoncentrowane natarcie proponowane przez Rundstenda, przez opóźnienie lub osłabienie ruchu zgrupowania. Rommel zdawał tez sobie sprawę z tego, ze jeśli aliand zdołają rozłożyć się na płazy z całym swoim sprzętem, przesadzi losy bitwy na ich korzyść. Rommel i Rundstendt przedstawiają swoje opinie Hitlerowi, którego kompromisowe decyzje uniemożliwiają przeprowadzenie żadnego z tych planów. Wobec Rommla Hitler idzie na pewne ustępstwa, zezwalając na wyprowadzenie kilku dywizji z rezerw, ale nie tych trzech dywizji, których Rommel domagał się dla Normandii. Rundstendtowi pozostawia niewystarczające siły jako rezerwy strategiczne, a i tych nie może wprowadzić do działań bez zgody Hitlera w OKW.
Dwie Amerykańskie dywizje powietrzno-desantowe, 101 i 82. zaczynają już po północy lądować w głębi ładu,
za plażą na zachodnim skrzydle, nazwana U tali. Zaraza przy plaży teren był podmokły, dlatego zadaniem 101. Dywizji było zdobycie wylotów szos na groblach w tym rejonie. Spadochroniarze 82. mieli spaść nieco
dalej w głąb ładu i oczyścić pole po obu stronach Merderet, miedzy Sainte Mere Eglise a Pont 1’Abbe. Brak doświadczenia
u młodych pilotów sprawił, ze obie dywizje lądują w dość sporym rozproszeniu. Przykładowo 101. liczyła o świcie 1100
żołnierzy z 6600 pełnego stanu. Grupy piećdziesiędo osobowe usiłują wykonać zadania przewidziane dla całych batalionów.
To rozproszenie dezorientuje jednak Niemców. Przez przypadek jedna z takich grup zabija dowódcę
91.Dywizji niemieckiej, która specjalnie wytrenowano do walki z desantem powietrznym.
W wyniku małych, ale sprawnych akcji zostaje zdobyta Sainte Mere Eglise. Na wschodnim lewym skrzydle ładuje tylko jedna,
brytyjska 6. Dywizja powietrzno-desantowa, z braku dostatecznej ilości samolotów. Postawiono im trzy podstawowe zadania.
Maja zając i utrzymać pozycje na kilku przejściach przez Orne i kanał Caen- miedzy tym właśnie miastem
a Ouistreham. Należy zaatakować dużą baterie artylerii w Merville i wreszcie wysadzić w powietrze
mosty na rzece Dives, celem osłonięcia skrzydła. Pomimo niezbyt dokładnych lądowań spadochroniarzy na obu skrzydłach linii
ataku, wszystkie cele zostają osiągnięte i utrzymane aż do nadejścia posiłków przedzierających się naprzód z przyczółków na plażacli.
Znaczna część niemieckiej 21 Dywizji Pancernej kieruje się w rejon lądowań spadoclironiarzy, a następnie zostaje zatrzymana
przez wojska nacierające od płazy. Nie jest już w stanie wykonać rozkazu natarcia na Amerykanów zajmujących przyczółek Omaha.