nie istnieje precyzyjna metoda dokładnego zmierzenia rentowności wydatkowanych na reklamę pieniędzy. Mimo tego istnieje kilka metod wykorzystywanych przy ustalaniu budżetu na finansowanie programów reklamowych.
Procentowy udział w sprzedaży.
W podejściu biorącym pod uwagę procentowy udział w sprzedaży środki przeznaczane na reklamę stanowią procent dotychczasowych lub przewidywanych wysokości sprzedaży, licząc sprzedaż w jednostkach pieniężnych lub fizycznych. Korzyść takiego podejścia jest oczywista, jest prosta i dostarcza finansowego zabezpieczenia, wiążąc środki finansowe na reklamę z wielkością sprzedaży. Wykorzystując tę metodę, firma może zredukować swój budżet reklamowy z powodu spadkowej tendencji sprzedaży w przeszłości lub przewidywanej zniżki sprzedaży w przyszłości - a więc w sytuacjach, w których reklama przydałaby się najbardziej.
Parytet konkurencyjny.
Metoda ta polega na kojarzeniu poziomu całkowitych wydatków konkurenta lub wielkości wydatków reklamowych przypadających na punkt procentowy udziału w rynku. Podejście to określa się również jako równanie z konkurentami lub równanie udziału rynkowego. Jest bardzo ważne, aby w ustanawianiu budżetu na wydatki reklamowe uwzględnić konkurencję. Na reakcje konsumentów wpływają konkurujące ze sobą reklamy, toteż jeśli konkurent ma w radiu trzydzieści reklam w każdym tygodniu, to będzie trudno jakiejś firmie przedrzeć informacją , przekazywaną konsumentom za pomocą pięciu reklam w tym samym czasie.
Wszystko, na co cię stać.
W przypadku małych i średnich firm dość powszechne jest ustalanie budżetu reklamowego metodą „ wszystko na co cię stać". Polega ona na tym, że środki finansowe przeznacza się na reklamę dopiero po tym, jak zostaną zabezpieczone wszystkie inne pozycje budżetowe. Ze względu na swoją fiskalną restrykcyjność metoda ta może zaoferować niewiele korzyści. Przyjmując taką filozofię, firma działa tak, jakby nic nie wiedziała o relacji reklama - sprzedaż lub o celach podejmowania działań reklamowych.
Brytyjska firma badawcza Hightown Marketing i Jakub Bierzyński, szef Optimum Media, przeprowadzili na zlecenie Międzynarodowego Stowarzyszenia Reklamy (IAA) badania nad rynkiem reklamy w Polsce. Raport i dotyczące go wnioski przedstawił na spotkaniu 19 lipca w Warszawie dyrektor generalny IAA, Norman Vale.
Analizy pokazują, że wydatki na reklamę w roku ubiegłym stanowiły niemal 1% produktu krajowego brutto. Była to suma 5089 mld zł. Inne podmioty gospodarcze również zarobiły. Ich zysk wyniesiony z zakupów przemysłu reklamowego wyniósł 1,7 mld zł.
Reklama wpływa na zmianę struktury sprzedaży, powoduje większy zbyt wyrobów markowych nie zwiększając ogólnego popytu - mimo na przykład kosztownych kampanii detergentów i mydeł, ich ogólna sprzedaż nie wzrasta.
Konieczne jest, by polska reklama mogła być postrzegana przez wszystkich jako odpowiedzialna i uczciwa.
Branża reklamowa opowiada się za samoograniczeniami i zakazem umieszczania reklam wyrobów tytoniowych i alkoholu w pobliżu szkół, w mediach skierowanych do dzieci i młodzieży. Międzynarodowy kodeks zakazuje na przykład reklamowanie ofert sprzedaży wysyłkowej zawierających jedynie numer skrytki pocztowej. Twórcy kodeksu etycznego polskiej reklamy uznali ponadto, iż należy stosować pewne ograniczenia w wypadku reklam kierowanych do dzieci.
Producenci zmuszeni są do stosowania w swoich reklamach. Nie mogą swobodnie porównywać swych produktów do marek konkurencyjnych, które są liderami na rynku, na przykład Blend a med. do Signal itp. Istnieje bezwzględny zakaz prawny reklamowania