Podstawą koncepcji Marksa jest wprowadzenie przez niego podziału społeczeństwa na klasy społeczne, wyznaczające miejsce jednostek i grup w strukturze społecznej. Ani Marks, ani Engels nigdy nie zdefiniowali wyraźnie pojęcia klasy. Można jednak przyjąć, że kryterium ich wyodrębnienia są stosunki powstające w procesie produkcji, a dokładniej posiadanie bądź nie posiadanie środków produkcji, a przez to możliwość dysponowania wartościami stworzonymi przez cudzą pracę. Własność środków produkcji stanowi podłoże nieustannego antagonizmu pomiędzy klasami, które toczą walkę o dostęp do niego. To właśnie konflikt klasowy przesądza o dynamice rozwoju społecznego, o tym że społeczeństwa nie trwają w miejscu lecz ulegają przemianom.
Kiedy Karol Marks pisał wespół z Engelsem „Manifest komunistyczny” społeczeństwa Europy zachodniej znajdowały się na etapie, który według jego typologii formacji społeczno - ekonomicznych stanowił formacje burżuazyjną (kapitalistyczną). Wyróżniała się ona jedną bardzo istotną cechą. O ile w poprzednich epokach historycznych społeczeństwa dzieliły się zawsze na szereg różnych stanów i posiadały rozbudowana hierarchię, o tyle epoka burżuazji w znaczący sposób uprościła przeciwieństwa klasowe. Nie oznacza to bynajmniej eliminacji konfliktu klasowego, a raczej przeciwnie - jego wzmocnienie, wywołane stopniowym, acz nieuclironnym tworzeniem się dwócli wielkich, przeciwstawnych sobie sił tzn. burżuazji i proletariatu.
Dziewiętnastowieczna gospodarka krajów Europy zachodniej charakteryzowała się bardzo intensywnym i dynamicznym rozwojem agresywnego kapitalizmu, nastawionego na maksymalizację zysków i tym samym pomnażanie kapitału, przy jednoczesnej minimalizacji kosztów własnych (co samo w sobie stanowi nieodłączny element każdej gospodarki wolnorynkowej, także współczesnej, z tą jedynie różnicą, iż obecnie zmniejszanie kosztów zostało ograniczone poprzez nałożenie prawnych obowiązków pracodawcy wobec pracownika).Burżuazja, jako klasa według Marksa składająca się z posiadaczy różnej wielkości kapitału, lokujących go głównie w produkcji przemysłowej, w trakcie długiego procesu rozwojowego, stopniowo zwiększała swoją objętość wchłaniając drobnomieszczaństwo, kupców itd. Podobnie rzecz miała się z klasą proletariatu, złożoną z jednostek nie posiadających kapitału pieniężnego i najmujących się do pracy w przemyśle, handlu czy usługach. Oczywiście obie te grupy są bardzo niejednorodne, na co wpływa zarówno ich wielkość, jak i kryterium wyodrębnienia oparte na posiadaniu lub nie posiadaniu środków produkcji i kapitału, bez uwzględniania jego wielkości. Członkowie tych grup wywodzili się ze wszystkich praktycznie wcześniej istniejących klas. Dzieła Marksa, czego najlepszym dowodem jest bez wątpienia „Manifest komunistyczny”, są w olbrzymim stopniu nacechowane emocjonalnie. Stąd określanie klasy burżuazji mianem „wyzyskiwaczy”. W rzeczywistości szesnasto - godzinny dzień pracy, zatrudnianie dzieci, brak jakichkolwiek zabezpieczeń socjalno - bytowych, nie były w tamtym czasie czymś budzącym szersze niepokoje społeczne czy oburzenie opinii publicznej, ze względu na powszedniość tych zjawisk i brak świadomości alternatywnych rozwiązań. Rodzący się dopiero wówczas nurt socjalistyczny zaczynał jednak stopniowo przełamywać zastane schematy myślenia.
Zdaniem Marksa kapitalizm jest ze swej natuiy już ustrojem pozbawionym szans przetrwania. Tak radykalne stwierdzenie wynikało z wnikliwej obserwacji szeregu niekorzystnych zjawisk i wewnętrznych sprzeczności, jakie mieścił w sobie ówczesny system gospodarczy. Z jednej strony, oparta na wyzysku proletariatu przez burżuazję, gospodarka kapitalistyczna połowy XIX wieku cliarakteryzowała się znacznym stopniem niestabilności, czego wyraz stanowiły cyklicznie występujące kiyzysy związane z nadprodukcją i jak pisał Marks, mające charakter samonapędzającego się mechanizmu. Podstawowym źródłem ich zapobiegania była ekspansja na nowe, niekapitalistyczne iynki zbytu gotowe wchłonąć nadwyżkę produkcji. Liczba takich rynków jest jednak siłą rzeczy ograniczona, a ich wyczerpanie się jest w zasadzie równoznaczne z upadkiem całego systemu.