wyglądu, wzrostu, wagi. Łatwo można wyobrazić sobie, że ich wygląd jest nowością także dla grupy rówieśniczej. Budzi on zainteresowanie, zaciekawienie, a nieraz bardzo przykre komentarze. Wydaje się, że o wiele mniej problemów adaptacyjnych mają dziewczęta, które dojrzewają później. Zmiana ich wyglądu nie wywołuje już zdziwienia wśród rówieśników, nie odróżnia, ale przystosowuje je do grupy.
Wczesne dojrzewanie wśród dziewcząt łączyć się może z nieakceptowaniem siebie, obrazu własnego dała. a co za tym idzie, niską samooceną. Taką diagnozę wydają się sugerować badania stwierdzające, iż dziewczęta dojrzewające wcześniej mają więcej problemów emocjonalnych, bardziej zaburzone zachowania, a także bardziej narażone są na zaburzenia odżywiania się. Oczywiście samo wczesne dojrzewanie nie jest przyczyną powyższych problemów. Trudności pojawiają się wtedy, gdy staje się ono problemem 'kolejnym" (wraz z trudną sytuacją domową, brakiem wsparcia, dużym poziomem stresów).
Odmienną sytuację obserwujemy u chłopców. Chłopcy lepiej radzą sobie z wcześniejszym dojrzewaniem, które traktują jako wyzwanie. Postrzegani są wtedy jako bardziej "dorośli', silni, wytrzymali, zaczynają przewodzić grupie rówieśniczej, w pewien sposób modelują zachowania później dojrzewających kolegów. To, co może być problemem dla chłopców, to właśnie ich dojrzewanie późniejsze. Chłopcy dojrzewający później traktowani są przez rówieśników jak "dzieci", ich prośby i potrzeby nie są brane poważnie, ponieważ kojarzą się ze "wstydliwym" okresem dzieciństwa. Są zwykle słabsi fizycznie, uzyskują gorsze wyniki w sporcie, grach zespołowych itp. Fakt ten może wpływać na to, iż stają się mniej atrakcyjnymi członkami grupy, podlegają czasowej "izolacji" lub wchodzą w rolę tzw. kozłów ofiarnych.
Konflikty i agresja
Okres wczesnej adolescencji wydaje się szczególnie ważny. Ostatecznie kończy się już faza latencji, a więc kilkuletni okres w życiu dziecka, kiedy jest ono spokojne, podatne na perswazję dorosłych, zainteresowane światem zewnętrznym i przeważnie dobrze uczy się w szkole. Dziecko wkracza w trudną fazę reorganizacji psychicznej (2), w której dokonać się muszą co najmniej dwa procesy -powtórnej indywiduacji i wzmocnienia ego. Pierwszy z nich przypomina okres indywiduacji i separacji z wczesnego dzieciństwa, gdy dziecko zaczyna interesować się światem zewnętrznym, nabywa zdolności do zabawy, uczy się znosić bez szkody coraz dłuższe okresy separacji. We wczesnej adolescencji dziecko wycofuje nadmiar zainteresowania, emocji, pragnień z postaci rodziców, a uczuciami tymi w coraz większym stopniu zaczyna obdarzać swoje otoczenie. Proces ten stanowi podstawę dla późniejszego rozwoju związków emocjonalnych, nie odbywa się on jednak w sposób łatwy i prosty. Towarzysząmu z jednej strony postawy buntu, agresji, złości skierowanej wobec rodziców (także wobec postaci zastępujących rodziców - jak nauczyciele, wychowawcy, pedagodzy), z diugiej strony, młody człowiek czuje się wtedy osamotniony i opuszczony przez innych. Typowym mechanizmem obronnym występującym wtedy jest, jak twierdzą Moore i Fine (2), odwrócenie afektu. Uczucia z pragnienia zależności zmieniają się w bunt, z szacunku w pogardę, z podziwu w szyderstwo. Uczuć tych z równą intensywnością doświadczają dzieci jak i ich rodzice, a niekiedy także nauczyciele.
Wycofanie nadmiaru oczekiwań z postaci rodzicielskich, określane w literaturze psychoanalitycznej mianem przemieszczenia, dokonuje się z jednej strony na siebie samego, z drugiej zaś. na ważne osoby w otoczeniu dziecka (w okresie wczesnej adolescencji jest to najczęściej grupa rówieśnicza). W pieiwszym przypadku obserwujemy reakcje wielkościowe, młody człowiek zachowuje się tak jakby "zjadł wszystkie rozumy", nie ma dla niego autorytetów, powątpiewa w sądy rodziców, poprawia ich i poucza, czasem podejmuje działania lyzykowne, a nawet niebezpieczne wierząc we własną omnipotencję. Kiedy indziej zaś, popada w stany hipochondrii, uskarża się nad sobą, przejmuje, zdawać by się mogło, całkiem nieistotnymi drobiazgami. Z drugiej strony, coraz większego znaczenia zaczyna nabierać grupa rówieśnicza i jej ideały. Jest to niezbędny i wartościowy etap rozwoju, jakkolwiek nieobojętne jest, jaka to grupa i jakie ideały przejmuje młody człowiek. Warto przytoczyć tu koncepcję Jamesa Garbarino (3), w której autor zawarł swoje doświadczenia w pracy z młodzieżą i dziećmi z obszarów nędzy. W środowiskach biedy, braku nadziei na zmianę swego losu. jedyną grupą w której afiliować się może dziecko, jest zwykle grupa mocno zaburzona, oparta na wzajemnej uniformizacji i przemocy. Ten rodzaj afiliacji w grupie autor nazywa toksycznością społeczną.
Kolejnym procesem towarzyszącym reorganizacji psychicznej młodej osoby jest wzmacnianie ego.
Wbrew pozorom bunt, liczne konflikty, objawy niezadowolenia, zniechęcenia i wieczne wątpliwości nie