Ewolncjonizm
Istotna treść opisu bibli jnego
Pismo święte stwierdza że człowiek został stworzony przez Boga jednym aktem. Pismo święte nie chce informować jak człowiek został stworzony ale że człowiek został stworzony. Człowiek w całej swej naturze zawdzięcza swe istnienie stwórczemu działaniu Boga. zatem Pismo święte nie zabiera głosu na temat procesu stworzenia.
We współczesnej wizji naukowej powstawania poszczególnych gatunków na Ziemi wiąże się z ewolucją biogenetyczną. Poszczególne gatunki przechodził przekształcenie (transformację) w inne gatunki, ewoluowały dostosowując się do warunków środowiska. Jedne gatunki wymierały inne powstawały w ich miejsce na drodze selekcji naturalne. Wszystkie gatunki powstały z jednej pierwotnej formy życia na Ziemi. Prekursorem ewolucyjnego przekształcania się gatunków był Jean Baptiste Lamarck, który w swoich badaniach wykazywał że poszczególne oigany u gatunków wykształcały się jako odpowiedź na potrzebę wykonywania określonych czynności. Nowo powstały organ był przekazywany następnemu pokoleniu. Teorię tę przyjął Charles Darwin, rozbudowując ją o teorię doboru naturalnego, według której w środowisku mogły przetrwać tylko te jednostki które były najlepiej dostosowane. Współcześnie mówi się o wielu czynnikach wpływających na zmiany mutacyjne w organizmach żywych.
Człowiek wierzący wobec ewolucjonizmu
Człowiek wierzący, który uznaje autorytet Objawienia, nie wyklucza z góry, że Bóg mógłby posłużyć się procesem ewolucji dla stwarzania. Jednak do tej pory nie ma na to przekonujących dowodów. Encyklika Piusa XII Humani generis (1950) a także późniejsze nauczanie Jana Pawła II i Benedykta XVI stwierdzają że autorzy biblijni nie rozstrzygają, czy Bóg stworzył człowieka bezpośrednio, czy też wykorzystał istniejącą materię ożywioną. Ciało ludzkie powstałe w drodze ewolucji z niższych gatunków mogło być w pewnym stadium rozwoju obdarzone przez Boga duszą, a więc rozumem i wolną wolą. Moment ten antropologia określa progiem hominizacji. Być może że o tym momencie pisze Księga Rodzaju.
Stanowisko rady naukowej KEP
Jest rzeczą oczywistą, że zastąpienie wiary w Stwórcą materialistycznym ewolucjonizmem jest dla chrześcijanina nie do przyjęcia. Ale także fundamentalistyczny kreacjonizm nie jest zgodny z nauką katolicką.
Kościół jest zarówno za jasnym rozgraniczeniem kompetencji nauk matematyczno-przyrodniczych i myśli religijnej, jak i za ich spotkaniem wokół zagadnienia prawdy i ostatecznych pytań człowieka. Spotkanie to jest możliwe, bowiem wiara chrześcijańska od początku była przeświadczona, ze mamy możliwość uchwycenia naszym rozumem prawdy o Stwórcy i Jego relacji do świata. Z kolei nauki zakładają istnienie rozumnego planu, projektu (design): gdyby rzeczywistość była chaosem, u którego źródeł miałby stać przypadek, nie byłoby ani czego poznawać, ani badać.
Kościół - odrzucając ideologiczny ewolucjonizm i fideizm - jest żywo zainteresowany zagadnieniem ewolucji, które w ostatecznym wymiarze dotyka tych samych pytań, na które daje odpowiedź wiara: Skąd pochodzimy? Dokąd zmierzamy? Jaki jest nasz początek? Jaki jest nasz cel?
Pius XII sformułował przy tym dwa warunki: nie należy przyjmować ewolucjonizmu w taki sposób, jak gdyby była to już nauka pewna oraz jak gdyby można było abstrahować od tego, co o początkach świata i człowieka mówi Objawienie.
Każda teoria jednak - kontynuował Papież Jan Paweł II - domaga się ciągłej konfrontacji z faktami, uwzględniania nowych danych oraz refleksji nad pojęciami zapożyczonymi z filozofii. Jeśli chodzi o zagadnienie ewolucji, wiemy dobrze, ze niektóre wykopaliska są niepewne, wielu tzw. ogniw brakuje, a sposoby wyjaśniania mechanizmów są bardzo różnorodne.
nauka wiary niezmiennie utrzymuje, że duchowa dusza ludzka została stworzona bezpośrednio przez Boga. (...]. Ciało ludzkie, pozostające w ustalonym przez Stwórcę porządku sił witalnych, mogło się stopniowo ukształtować z istniejącej uprzednio materii ożywionej. Natomiast matena me jest sama z siebie zdolna wyłonić duchowej duszy, która stanowi ostatecznie o "uczłowieczeniu