gdy ktoś powie "Rozwodzę się z Tobą" to nie oznacza to, że taka procedura jest uznana. Samo powiedzenie w tym przypadku o niczym nie przesądza, gdyż nie istnieje żadna uznana konwencja, na mocy której rozwód polega na wypowiedzeniu takich słów, niezależnie od miejsca czy czasu. Aby to mogło być potraktowane jako prawidłowa wypowiedź performatywna. musiałoby odbywać sie w sądzie, podczas rozprawy itd. Trzecią z kolei regułą jest szczerość. Jeżeli powiemy "Gratuluję Ci", "Przepraszam" lub "Obiecuję”, to musimy wypowiedzieć to z odpowiednią intencją. Jeżeli jest to nieszczere, to automatycznie nasz performatyw nie będzie w porządku. Musimy naprawdę cieszyć się z czyjegoś sukcesu gratulując mu, musi być nam przykro i musimy poczuwać się do winy skoro kogoś przepraszamy, musimy chcieć faktycznie coś zrobić jeżeli to coś obiecujemy. Jeszcze inne reguły mówią o tym, że nie może być mowy o przymusie, że musimy być w pełni odpowiedzialni za to, co robimy. Musimy powiedzieć coś serio, nie należy bowiem oczekiwać od żartów, komedii czy poematów, aby spełniały funkcję performatywów w zwykłym rozumieniu
Warto w tym miejscu wspomnieć, iż Austin dokonuje swoistego rozróżnienia. Wyróżnia on bowiem niewypały, które to naruszają reguły dotyczące konwencji i okoliczności, oraz niefominności (jak chociażby nieszczerość).
Rozważywszy wypowiedź performatywną i jej niefortunności Austin przechodzi do prób sformułowania kryterium, za pomocą którego będziemy mogli jednoznacznie orzec, czy dana wypowiedź jest performatywna czy też nie. Jak już wspomniane było wcześniej, performatywy mają formę czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej czasu teraźniejszego trybu oznajmującego strony czynnej. Niestety nie wystarczy przyjąć, że każda wypowiedź performatywna przybierze tę standardową formę. Istnieje bowiem jeszcze przynajmniej jedna forma - gdy czasownik występuje w trzeci ej osobie np. napis głoszący "Ostrzega się pasażerów..." albo dokument, który brzmi:
"Tym samym jesteś upoważniony...". Są to niewątpliwie performatywy, różnią się one jednak od poprzednio rozważanych.
Tym niemniej wciąż nie możemy mieć pewności co do tego, że każda wypowiedź performatywna będzie miała jedną z tych dwóch postaci. Jeżeli ktoś powie: "Rozkazuję Ci zamknąć drzwi", (o jest to niewątpliwie wypowiedź performatywna, ale w odpowiednich okolicznościach możemy wykonać tę samą czynność poprzez mówienie w trybie rozkazującym: "Zamknij drzwi". Skłania to Austina do stwierdzenia, iż"... w obliczu takiego załamania kryteriów gramatycznych powinniśmy przyjąć [... j że każdą wypowiedź performatywną można sprowadzić, rozszeżyć lub zanalizować odwołując się do którejś z standarowych form..." (albo do rozpoczynającej się od słów "Ja..." albo "Ty niniejszym...").
Kolejnym krokiem Austina jest sporządzenie listy wszystkich czasowników, które mogą występować w tych standardowych formach, oraz próba klasyfikacji czynności, jakie mogą być wyrażone poprzez wypowiedzi performatywne.
Sporządzając listę łatwo dostrzec, że czasowniki rozpadają się na pewne wyraźnie określone klasy. Ismieje klasa przypadków w których wydajemy orzeczenia, szacujemy, oceniamy; klasa przypadków w której podejmujemy się zobowiązali w któtych mówiąc coś wykorzysmjemy nasze upoważnienia czy prawa oraz inne jeszcze klasy. W tym miejscu należy zauważyć, że Austin podaje jedynie listę klas, a nie konkretnych czasowników. Klasy są tu, jak mi się wydaje, pojęte jako owa "lista" czasowników. Wzbudza to moje wątpliwości, ale nie czepiajmy sie Austina i zobaczmy, do czego doprowadziła go "budowa" tak pojętej listy.
Listę czasowników performatywnych możemy uznać, za Austinem, za zbudowaną. Dalej Austin wprowadza rozróżnienie na wyraźną i pierwotną wypowiedź performatywną. Wypowiedź "Rozkazuję Ci zamknąć drzwi" byłaby performatywną w sensie wyraźnym, "Zamknij drzwi" to natomiastpierwotna wypowiedź performatywna. Ismieje jednak wiele środków aby wyrazić czy wyrażenie pierwotne jest rozkazem, prośbą, błaganiem (kontekst sytuacyjny, gest, ton...). A więc z pomocą wyraźnych czasowników performatywnych i pewnych innych środków wskazujemy wyraźnie jaką dokładnie czynność wykonujemy, gdy wygłaszamy naszą wypowiedź. Należy jednakże pamiętać, że wygłaszając wyraźną wypowiedź performatywną nie stwierdzamy jaka to jest czynność; ukazujemy tę czynność łub wyraźnie ją wskazujemy. Powiedzenie "Ostrzegam Cie.że...", "Rozkazuję Cl..", "Obiecuję Ci..." nie stwierdzają, że coś robimy, lecz wyraźnie wskazują, że to robimy - stanowią one nasze działania werbalne, szczególnego rodzaju działania.
Przyjrzyjmy sie, co na ten temat miał do powiedzenia sam Austin, jakie jest uzasadnienie dla wprowadzenia powyższego rozróżnienia na wyraźną i pierwouią wypowiedź performatywną: "Posługując sie trybem rozkazującym możemy rozkazywać, ale to właśnie nie jest jasne, czy rozkazujemy, czy usilnie prosimy, błagamy, zaklinamy [...] czy wykonujemy którąś z wielu innych subtelnie różniących się czynności, które najprawdopodobniej nie są rozróżnione w niewyszukanym, prymitywnym języku. Nie trzeba jednak przesadzać z owym niewyszukaniem języków prymitywnych. Istnieje bardzo wiele środków, którymi można się posłużyć, by wykazać wyraźnie, nawet na prymitywnym poziomie, jaką czynność wykonujemy, kiedy coś mówimy- ton głosu, rytm, gest- a nade wszystko możemy powodować się charakterem okoliczności, kontekstem, w jakim wypowiada się daną wypowiedź. Bardzo często powoduje to, że nie sposób się pomylić [...] Ale mimo tych wszystkich środków, występują niestety poważne dwuznaczności i brak rozróżnień, gdy nie ma naszych wyraźnych czasowników performatywnych. Gdy mówię coś takiego: "Będę tam", to
2