dziewczyny wyglądać na delikatnego i opiekuńczego. Jedynym skutecznym rozwiązaniem tego dylematu jest segregacja widowni.
> autopromocja: przedstawianie siebie jako osoby kompetentnej, podkreślanie, że nasze dokonania są większe niż się wydaje, rzadko osiągane itp. Z jednej strony możemy przekonać innych o naszych kompetencjach, z drugiej jednak może ona nas doprowadzić do zarozumialstwa i nadmiernej pewności siebie.
Ma to związek z dylematem skromności -więcej sympatii w cudzych oczach przydaje raczej pomniejszanie znaczenia własnych sukcesów tuż chwalenie się mmi.
Inny problem to dylemat autentyczności: im bardziej pożądany jest obraz naszej osoby w oczach innych, tym bardziej odbiega od naszych pizekonań na swój temat Jest on rozwiązywany na 3 sposoby:
1) możemy przedstawić siebie w sposób autentyczny, tzn jako osoby odbiegającej od tego, co pożądane.
2) możemy przedstawić siebie, omijając niebezpieczne tematy, unikając podawania informacji prawdziwej, a niepochlebnej
3) możemy przedstawić siebie w sposób kłamliwy, a zgodny z wizerunkiem pożądanym (używane szczególnie wtedy, gdy jest dla nas bardzo korzystne, nikomu nie szkodzi i nikt tego nie wykryje)
Autopromocja jest charakterystyczna dla osób o wysokiej samoocenie, przekonanych o własnej wartości, stąd zaliczenie jej do taktyk asertywnych.
Z kolei autopromocja przez skojarzenie polega na kojarzeniu własnej osoby z pozytywnymi zdarzeniami lub osobami, np. zjawisko pławienia się w cudzej chwale. Ludzie nie tylko starają się być bliżej cudzego sukcesu i obiektów pozytywnych, ale mają też skłonność upozytywnienia obiektów czy osób, z którymi są związani
> świeceni przykładem: przedstawianie siebie jako osoby moralnej. Jednak przekonanie innych do naszej moralności wymaga raczej czynów niż słów i może być bardzo łatwo zachwiane, gdyż nawet 1 zachowanie niemoralne budzi tak negatywną ocenę człowieka, że jej „wyzerowanie'’ wymaga aż 10 zachowań moralnych.
> zastraszanie: przedstawianie siebie jako „twardego faceta”, osoby agresywnej, nieprzyjemnej, groźnej, która może narobić kłopotów i od której niczego nie można uzyskać. Może być stosowane przez np. przełożonego, rodzica ale także osoby podporządkowane np. w celu „zrobienia sceny”.
Większość autoprezentacji nie odbiega zbyt daleko od rzeczywistych przekonań osoby na własny temai Skłonność do autoprezentacji jest zdecydowanie większa u osób narcystycznych i z wysoką samooceną, silnie przypisujących sobie cechy sprawnościowe i męskie. Skłonność do prezentowania siebie w sposób skromny czy bezradny jest większa u osób o niskiej samoocenie, odmawiających sobie cech sprawnościowych i męskich. Autoprezentacja jest więc raczej miną niż maską, jak powiada Andrzej Szmajke. Jest robieniem miny za pomocą własnej twarzy -a więc prezentacją jakiegoś fragmentu rzeczywistego ja, choć jest to fragment wyselekcjonowany i często przedstawiony w przesadny sposób.
Autoprezentacje wg Bromleya:
- a. taktyczne: to nawykowe i zautomatyzowane przedstawi a nie własnej osoby audytorium, które jest obecne ni i teraz. Dotyczą sytuacji codziennych, skryptowych (zrutynizowanych i przebiegających wg powtarzalnego scenariusza). Mogą być wykonywane bez świadomego zamiaru i w dużym stopniu stanowią ekspresję autentycznego „ja” człowieka, np. uśmiech na powitanie, zadanie pytania o samopoczucie partnera.
- a. strategiczne: mają charakter zabiegów przemyślanych i zaplanowanych z wyprzedzeniem czasowym, ukierunkowanych na odlegle efekty, a więc na kształtowanie wizerunku naszej osoby, jaki tworzyć sobie będzie jakieś przeszłe audytorium nieobecne w bieżącej sytuacji, czy w ogóle jeszcze nie spotkane, np. smażenie się na słońcu dla nabrania witalnego wyglądu na długi okres.
Samoocena - w psychologii to uogólniona postawa w stosunku do samego siebie, która wpływa na nastrój oraz wywiera silny wpływ na pewien zakres zachowań osobistych i społecznych. Jest to zespół sądów i opinii, które jednostka odnosi do własnej osoby. Te sądy i opinie dotyczą właściwości fizycznych, psychicznych i społecznych.
W dokumentach aplikacyjnych - Uczy się nie tylko CO o sobie piszesz ale też JAK.
Interpretacja tego CO ktoś czyta, czyli treśd jest podatna na wpływ stereotypów i ukrytych teorii osobowości na temat zawodów i studentów określonych kierunku smdiów ( "sztywny, nieuspołeczniony inżynier", ludzi mających pewne zainteresowania (poszukujący wrażeń "student traveller") ludzi podejmujących się pewnej ilości zajęć zawodowych i pozazawodowych ("jumper" - niedostosowany, nielojalny; ambitna "zimna współczesna baba"; bezrobotny - bierny) itd.
2