obu postaci depresji (nerwicowej i endogennej) było w praktyce niemożliwe i by tym samym obowiązująca od lat w psychiatrii klasyfikacja nozologiczna była nieużyteczna. Jeśli zwrócono na nie uwagę, to głównie dlatego, by podkreślić fakt, że granica między małą a dużą psychiatrią (cyklofrenia należy do psychoz endogennych) nie zawsze jest ostra i że komponent endogenny, charakterystyczny dla grupy psychoz endogennych, w pewnym też stopniu istnieje w nerwicach.
Jednym ze sposobów ułatwiających różnicowanie depresji nerwicowej z endogenną jest ocena własnych reakcji emocjonalnych w stosunku do chorego. W przypadku depresji endogennej budzi on prawie z reguły współczucie; łatwo wczuwamy się w jego smutek i rozpacz. Choć nie rozumiemy, skąd uczucia te u chorego się biorą, jesteśmy nimi poruszeni. W nerwicy depresyjnej syntonia (współbrzmienie uczuciowe) z chorym jest zjawiskiem znacznie rzadszym. Chory nerwicowy łatwiej niż psychotyk wyzwala nastawienie oceniające, które zazwyczaj nie jest pozytywne. Drażnią nas jego pretensje do całego świata i do samego siebie, jego nieuzasadnione poczucie krzywdy, stłumione uczucia nienawiści, niezaspokojone ambicje itp. Trzeba zwalczyć w sobie postawę oceniającą, aby móc wczuć się w cierpienia chorego.
Oporów tych nie ma na ogół w przypadku psychoz. Psychotycy są uwolnieni od sądów oceniających na tej zasadzie, że są psychotykami („varii"). Są oni „dotknięci" chorobą, podczas gdy dolegliwości nerwicowe są traktowane jako wynik różnorodnego rodzaju szkodliwych postaw emocjonalnych, a zatem jako pewnego rodzaju „kara za grzechy". Gdy przeżycia psychotyczne stają się tak odmienne od przeżyć przeciętnego człowieka, że stają się zupełnie obce, wówczas wczucie się w nie jest bardzo trudne, a nawet niemożliwe (jak to się niejednokrotnie dzieje w schizofrenii i w zespołach psychoorganicznych). W cyklofrenii, zwłaszcza w jej formach łagodnie przebiegających, odskok od granic tzw. normy psychicznej nie jest daleki. Dzięki temu cyklofrenik. znajduje się w sytuacji w pewnej mierze uprzywilejowanej. Jest on zrozumiany, nie będąc osądzony. Poza tym dołączają się niejednokrotnie aspekty natury konstytucjonalnej. Syntonia konstytucjonalna, jak to Kretschmer pierwszy zauważył, jest często cechą cyklofreników.
Smutek nerwicowy często łączy się ze stłumioną agresją. Agresja ta może mieć różne powody, jak np. poczucie krzywdy, poczucie winy, niemożność wyładowania postawy despotycznej — by wymienić bardziej z nich typowe. Nasuwa się pytanie, dlaczego stłumiona agresja wywołuje obniżenie nastroju. Uczucia można by przedstawić w formie wektora skierowanego na zewnątrz, lecz prócz tego zasadniczego kierunku istnieje strzałka wektora skierowana do wewnątrz. Kochając, kocha się też siebie; nienawidząc, nienawidzi się także siebie. Granica między tym, co w naszych przeżyciach stanowi świat otaczający, a tym, co jest nami samymi, nie jest tak ostra, by koloryt tych obu światów był odmienny. Jest on jasny w uczuciach pozytywnych., a ciemny w negatywnych. Uczucia negatywne wiążą się ze znaczną mobilizacją ustroju do walki lub ucieczki, niezależnie od tego, czy aktualnie prowadzą one do działania, czy nie. Działanie zmniejsza wewnętrzne napięcie. Jest to