Kurt Donald Cobain urodzil sie 20 lutego 1967 r . w Hoquiam, niewielkiej miescinie sasiadujacej z Aberdeen, dokad cala rodzina przeniosla sie, gdy mial 6 miesiecy. Bylo to z kolei polozone na kompletnym odludziu miasteczko, znajdujace sie o sto mil od granicy z Kanada na Zachodnim Wybrzezu, z dala od duzych miast i osrodków przemyslowych.
Mieszkalo w nim ok. 19 tysiecy osób . Juz we wczesnej mlodosci drobna postura uniemozliwila Kurtowi ewentualne przyszle zwiazanie sie z przemyslem drzewnym, który na spora skale rozwinal sie w Aberdeen czy tez z innymi profesjami wymagajacymi sily fizycznej. Kurt stal sie wiec samotnikiem; interesowal sie sztuka, a jego artystycznym poszukiwaniom towarzyszyl zazwyczaj wyimaginowany przyjaciel noszacy imie Boda, z którym prowadzil ozywione rozmowy. Byl jednak dzieckiem chorowitym, cierpiacym na chroniczne zapalenie oskrzeli, nieznaczne skrzywienie kregoslupa, lecz przy tym rezolutnym i szczes1iwym. Wbrew bowiem powszechnej opinii, wczesne dziecinstwo Kurta bylo szczes1iwe. Jego ojciec Donald Cobain byl mechanikiem samochodowym, matka Wendy imala sie róznych zajec - przez dluzszy czas, gdy dzieci byly male, opiekowala sie nimi, potem troche pracowala jako sekretarka, a wreszcie zostala kelnerka w lokalnym barze. Cobainowie mieszkali w nieduzym, pietrowym domku i byli typowa, sredniozamozna rodzina z tzw. amerykanskiej nizszej klasy sredniej.
Kurt byl ich pierwszym dzieckiem, trzy lata pózniej urodzila sie jego siostra, Kim. Maly Cobain raczej unikal towarzystwa innych dzieci. Mama ubierala mnie w ladne sweterki i przyczesywala mi wlosy, ale nie pozwalala bawic sie z dzieciakami z sasiedztwa - powiedzial pózniej. Bylem dla nich frajerem, bo trzymalem sie z boku. Nie moglem sie jednak z nimi bawic bowiem nie znosilem ich glupoty. Ludzie wytykali mnie palcami, ale dziewczyny lubily mnie, wiec bylem akceptowany. Jego matka, Wendy O'Connor, wspomina: Kazdego dnia budzil sie z wielka radoscia, ze oto wstal kolejny dzien. Gdy szedl do miasta, do sklepu, spiewal na caly glos. Cieszyl go caly swiat.
Przelomowym dla Kurta Cobaina stal sie rok 1975 . Mial wówczas zaledwie 8 lat i dwa wydarzenia mocno wstrzasnely jego dotad stabilnym zyciem. Najpierw z ogromnym zdziwieniem i rozpacza dowiedzial sie (szesc lat po fakcie), iz jego ulubiony zespól nie istnieje. W ten sposób leglo w gruzach jedno z jego najwiekszych marzen - zobaczyc koncert The Beatles w Aberdeen. Jednak najgorsze dopiero mialo nadejsc. Kilka miesiecy pózniej matka Kurta postanowila wystapic o rozwód. Pelne radosci i humoru dziecko niemal z dnia na dzien zmienilo sie w buntownika o zmiennych nastrojach, nad którym trudno bylo zapanowac. Czulem sie niepotrzebny i wpadlem w depresje - wspominal. Najpierw przez rok mieszkal z matka, by przez nastepne dwa lata zyc z ojcem w przyczepie kempingowej w pobliskim Montesano. Jednak Cobain-senior nie mial zbyt wiele cierpliwosci w stosunku do syna i w jego wychowaniu czesto korzystal z pomocy pasa. Gdy ponownie ozenil sie, tym razem z kobieta majaca syna i córke, nastoletni Kurt zostal praktycznie wyrzucony z domu. Tulal sie po rodzinie i krewnych - pomieszkiwal u ciotek, kuzynów, az wyladowal u dziadków. (Nie potwierdzone pogloski mówia, iz byl czesto bity i nie raz byl swiadkiem przyjmowania narkotyków przez niektórych krewnych, ale nikt z rodziny nigdy nie ustosunkowal sie do tych plotek). Zawsze jednak chcial zamieszkac z matka, mimo ze ich stosunki takze dalekie byly od idealu. Przyjela go wreszcie do siebie, gdy przez cale miesiace wyplakiwal sie do telefonu. W tym czasie ponownie wyszla za maz i zmienila nazwisko na Q'Connor . Nasz rozwód zniszczyl jego zycie - przyznala po latach. Kurt zmienil sie nie do poznania. Podejrzewam, iz czul sie zawstydzony tym wszystkim. Stal sie skryty i odrzucal niemal wszystko. Zrobil sie niesmialy i dlugo cierpial z tego powodu. Sam Cobain tak wspominal ten okres: Czulem sie porzucony i zagubiony. Potrzebowalem az kilku lat, by zdac sobie sprawe, ze do tego rozwodu nie doszlo z mojej winy. Jego alienacja od kolegów i otoczenia poglebila sie po smierci w lipcu 1979 roku jednego z jego ulubionych wujków, Burle'a Cobaina, który strzelil sobie w brzuch. Piec lat pózniej jego brat Kenneth zabil sie, strzelajac sobie w glowe[...]
Muzyczna edukacja Kurta Cobaina trwala jednak nadal. Jeszcze gdy mieszkal z ojcem w przyczepie kempingowej, zapoznal sie z klasyka hard rocka. Dzieki lokalnej wypozyczalni plyt mógl sluchac Black Sabbath, Aerosmith, Led Zeppelin i Kiss. Pierwszy koncert, jaki zobaczyl w zyciu, to wystep Sammy'ego Hagara. Jedyne wspomnienia jakie z niego zachowal, to fakt iz chcial desperacko szybko opuscic go. Potem zaprenumerowal sobie popularny wówczas miesiecznik "Creem", dzieki któremu dowiedzial sie o istnieniu punk-rocka. Z duzym zainteresowaniem s1edzil relacje z pierwszego i ostatniego zarazem - jak sie wkrótce okazalo - tournee Sex Pistols po Ameryce. Niezwykle podobaly mu sie zdjecia, zwlaszcza te pokazujace Sida Viciousa. Punk calkowicie zmienil mój stosunek do muzyki - wspomni po latach. Od pragnienia stania sie rockowa gwiazda doszedlem do checi grania na gitarze rytmicznej w jakims zespole. Dlatego tez kazdego wieczoru po powrocie do domu siadalem na lózku i doskonalilem swe umiejetnosci komponowania i grania na tym instrumencie. Zamiast nauczenia sie np. kilku numerów z repertuaru Van Halen, staralem sie jednak raczej rozwinac swój wlasny styl. Niemniej nauczyl sie wtedy grac dwie obce kompozycje "Communication Breakdown" Led Zeppelin i "My Best Friend's Girl" z repertuaru The Cars. Co ciekawe, nie mial wtedy kontaktu z zadna punkowa plyta ! Dopiero pod koniec 1981 roku znalazl w wypozyczalni egzemplarz potrójnego albumu "Sandinista " grupy The Clash. I niezwykle rozczarowal sie. Pomyslalem - Boze, jesli to jest punk, to nie chce miec z tym nic wspólnego. Po latach powie z wyrzutem: To przez te plyte nie dane mi bylo poznac muzyki punkowej. Zaczal poszukiwania na wlasna reke. W 1983 roku odkryl amerykanskie formacje punkowe, takie jak Black Flag (która zreszta uwazal za zbyt "macho", ale podobala mu sie swoista bezbronnosc Henry'ego Rollinsa i jego muzyka), Flipper, Scratch Acid czy MDC. [...]
W tym czasie w Aberdeen dzialala tylko jedna prawdziwie punkowa formacja - The Melvins. Zespól nie ukrywal jednak swej fascynacji dokonaniami wykonawców z pierwszej - a nie drugiej - polowy lat 70 ,jak Black Sabbath czy Ted Nugent. Dla Kurta czlonkowie The Melvins byli jedynymi uchwytnymi bohaterami ze stron magazynów muzycznych, dlatego tez wszedzie wiernie im towarzyszyl, noszac nawet za nimi sprzet i przygotowujac drinki. Od czasu do czasu gral jedna ze swoich kompozycji gitarzyscie zespolu Buzzowi Osbourne'owi, z którym sie zaprzyjaznil. The Melvins nigdy nie odniesli sukcesu komercyjnego, ale w pewnym okresie rzadzili podziemiem w Seattle, nagrywajac enigmatyczne single dla wytwórni Alchemy. Gdy Cobain po raz pierwszy zobaczyl ich na scenie, wywarli na nim ogromne wrazenie. Ich gra doslownie zwalila mnie z nóg powiedzial. Natychmiast stalem sie punk rockerem. Rozstalem sie z wszystkimi przyjaciólmi i wyczesalem sobie przepiekny czub. W 1983 roku Kurt Cobain zobaczyl pierwszy prawdziwy koncert - muzycy The Melvins zabrali go do Seattle, by ujrzec w akcji Black Flag z Henrym Rollinsem na czele. Wystep zrobil na nim piorunujace wrazenie. Od tego czasu jego umysl zaprzatala tylko jedna idea - zalozyc wlasna grupe. Chcial dzieki niej m.in. wyrwac sie z Aberdeen. Moje nastoletnie lata w tym miescie byly wypelnione nuda. Chcialem wiec przeniesc sie do Seattle, spotkac jakiegos starszego geja, sprzedac mu swa dupe i byc punk rockerem. Ale zbyt sie tego balem. I zostalem w Aberdeen - za dlugo. W nastepnym roku ukonczyl szkole srednia i na tym postanowil zakonczyc swa edukacje. Z tego powodu popadl w ostry konflikt z matka. [...] Po kilku awanturach na ten temat w koncu po prostu wyrzucila Kurta z domu. (Gwoli prawdy trzeba jednak nadmienic, ze dwa lata pózniej, po krótkim okresie romantycznej wlóczegi syna i spania pod mostem, nadal placila za jego mieszkanie i troskliwie sie nim opiekowala, gdy dotkliwie poparzyl sobie reke tluszczem do frytek).
Cobain postanowil znalezc jakas prace. Imal sie róznych zajec - zaczynal jako sprzatacz. Po latach najmilej wspominal prace w duzym hotelu, gdzie do jego obowiazków nalezalo glównie czyszczenie kominków . Poniewaz nikt szczególnie go nie pilnowal, dlatego tez wiekszosc czasu po prostu przesypial. Pewnego dnia zostal jednak zlapany przez menedzera i musial szukac nowej pracy. Latem 1985 roku zostal kims w rodzaju wychowawcy w miejscowym oddziale YMCA. Mial pod opieka 30 dzieci, które uczyl plywania, robienia kanapek z maslem orzechowym i tzw. dobrych manier. To bylo wspaniale zajecie. Uwielbiam prace z dziecmi - wspominal kilka lat pózniej. Pierwsza zime przemieszkal w lokalnej bibliotece, co zreszta skwapliwie wykorzystal. Calymi dniami czytal ksiazki Tolstoja, Salingera, Laury Wilder i Laurensa Van Der Posta. W miedzyczasie wyskakiwal do znajomych, którzy go dozywiali. W tym wlasnie czasie Kurt Cobain poznal czlowieka, z którym zwiazal sie do konca zycia. Pewnego dnia Buzz Osbourne przedstawil go bowiem starszemu o dwa lata i wyzszemu o glowe Kristowi Novoselikowi.
Krist (Chris) Anthony Novoselic urodzil sie 16 maja 1965 roku na przedmiesciach Los Angeles, a dokladnie w Compton. Jego rodzina wyemigrowala z chorwackiej wysepki Iz, by szukac szczescia i bogactwa w Ameryce. Róznie im sie wiodlo. Matka dorabiala jako fryzjerka, ojciec pracowal w przemysle drzewnym. Gdy Krist mial 15 lat, cala rodzina przeniosla sie do Aberdeen, gdzie Novoselic-senior dostal lepiej platna prace.
To byl prawdziwy szok. Nagle Krist znalazl sie w malym, zapuszczonym miasteczku, pozbawionym jakichkolwiek atrakcji. W nowej szkole nikt nie lubil muzyki, której z reguly sluchal - Zeppelinów , Kiss, Devo czy Black Flag. Z innymi dzieciakami nie ukladalo mi sie, bowiem nazbyt wszystkim ufalem, a one wykorzystywaly to - wspominal kilka lat pózniej. Niemniej finansowo rodzinie Novoselików zaczelo powodzic sie znacznie lepiej, a matka otworzyla nawet wlasny salon fryzjerski "Maria' s Hair Design". Po skonczeniu szkoly sredniej Krist najal sie jako rybak, malowal tez mosty, a w wolnych chwilach jezdzil do Seattle lub Tacoma, by posluchac lokalnych grup punkowych. Sila rzeczy poznal tez jedyna tego typu formacje istniejaca w Aberdeen, czyli The Melvins. Buzz Osboume czesto pozyczal mu nowe plyty, jakie przywozil z Seattle. Z biegiem czasu Krist zaczal grac na gitarze, a jego ulubionymi wykonawcami stali sie Flipper, The Buthole Surfers i MDC. W 1985 roku postanowil zalozyc wlasny zespól, ale dlugo nie potrafil znalezc kogos, kto chcialby w nim grac. Staralem sie przekonac wielu ludzi do punk-rocka, ale z reguly... pamietam jednego faceta, który odpowiedzial mi.. "A, te punkowe rzeczy, opowiadaja tylko I want to fuck my mom ". Pózniej uslyszalem Generic Flipper i to bylo rewelacyjne. To byla Sztuka. Zdalem sobie sprawe, ze to jest naprawde Sztuka. Cos cennego, cos pieknego. Ocenialem wówczas muzyke porównujac ja np. z Physical Graffiti . A to bylo nawet lepsze. Legenda opowiadana przez samych zainteresowanych glosi, ze pewnego dnia Novoselic z okien swego pokoju uslyszal, iz na dole ktos gra "Spank Thru" . To byl Kurt Cobain. Oficjalnie obu mlodzienców zafascynowanych podobna muzyka poznal Buzz Osboume. Jak powie po latach Cobain, Krist tak naprawde nigdy nie byl zainteresowany graniem w zespole, ale ja od lat poszukiwalem kogos, z kim móglbym wspólnie jamowac. Zaczeli sie coraz czesciej spotykac, az zgodnie postanowili utworzyc grupe. Tak naprawde nie mielismy nic lepszego do roboty - wyjasnial Cobain. Nie uprawialem zadnych sportów, wiec zalozenie zespolu bylo ostatnia szansa na jakies zycie towarzyskie. Novoselic gral w nim na gitarze, Cobain zostal perkusista, a sklad uzupelnil basista Steve Newman. Nazwali sie Ed, Ted And Fred. Jednak nie przetrwali dlugo. W wypadku podczas wycinania drzew, Steve stracil palce jednej reki. W tej sytuacji Kurt i Krist postanowili grac tylko we dwójke, w miare mozliwosci zapraszajac na wspólne jamy któregos z muzyków The Melvins. Wieczorami, od czasu do czasu wystepowali w malych, lokalnych barach, sila rzeczy prezentujac znane numery, najczesciej z repertuaru Creedence Clearwater Revival. Kurt nadal jednak nie mial gdzie mieszkac . Korzystajac z faktu, iz lato bylo cieple, sypial pod mostem na rzece Wishkah czego echa odnalezc mozna w pózniejszym utworze "Something In The Way", laczacym Aberdeen z jednym z przedmiesc o dzwiecznej nazwie Cosmopolis. Czasami nocowal we wrakach samochodów, od czasu do czasu ktos przygarnal go do siebie. Ostatecznie na stale wprowadzil sie do Matta Lukina (w tym czasie czlonek The Melvins, pózniej basista Mudhoney), który pomógl mu znalezc niezla prace - Cobain zostal portierem w klinice stomatologicznej, gdzie nawet awansowal. Otrzymal bowiem ciezarówke, a jego zadaniem bylo sprzatanie gabinetów lekarskich i biur . Bylem swoim wlasnym szefem - z duma powie po latach. [...]
W 1986 roku muzyczny duet Kurt-Krist nadal istnial, choc przemianowal sie na Skid Row. Na jeden z koncertów nie przyszedl ani jeden widz, spakowali wiec manatki i poszli do domu. Nic jednak nie bylo w stanie zawrócic ich z raz obranej drogi. Dolaczyl do nich jeden z przyjaciól, ale sklad zespolu zmienial sie niezwykle szybko, podobnie zreszta jak jego nazwa (w ciagu zaledwie kilku miesiecy wystepowali - w zaleznosci od humoru i okolicznosci - jako Sellout, Throad Oyster, Pen Cap Chew i Windowpace). Z biegiem czasu Cobain zaczal spiewac i grac na swojej stare j gitarze, wiec w tej sytuacji Novoselic przerzucil sie na gitare basowa.
Postanowili poszukac perkusisty i wkrótce rozpoczal z nimi wspólprace nieco starszy od nich Aaron Burckhard, wyrzucony pózniej za przyjscie na próbe na kacu. Zmianie ulegla po raz kolejny nazwa tria, które odtad postanowilo okreslac sie dosc niecenzuralnie Fecal Matter . Taki tez tytul miala pierwsza tasma demo zarejestrowana przez ten dziwacznie grajacy zespól, którego muzyka wymykala sie wszelkim kategoryzacjom. Zawierala utwory opowiadajace o zyciu w Aberdeen, a rozprawiajace sie okrutnie z charakterystycznymi dla tej spolecznosci typkami.
W 1986 roku wszystkie te elementy i dotychczasowe wplywy zlozyly sie na wysoce oryginalny , choc trudny w odbiorze, styl muzyczny i wokalny. We wrzesniu tego roku 19-1etni Kurt wraz z perkusista Dalem Croverem z The Melvins nagral w domu swej ciotki Mary, zreszta na jej czterosciezkowym magnetofonie, kolejna tasme demo, na której znalazlo sie w sumie siedem utworów , w tym m.in. pierwsze wersje "Spank Thru", ,.Floyd The Barber", ,.Downer" i ,.Negative Creep" (kilka z nich ukazalo sie kilka lat pózniej na bootlegu "Whiplash"). W wiekszosci skomponowal je Cobain, inspirowany w dalszym ciagu zyciem w Aberdeen, dlatego pelno w nich odniesien do lokalnych zdarzen i postaci. Muzycznie byly to natomiast nie dokonczone, metaliczne riffy, z ledwo naznaczona linia melodyczna. Wiekszosc z nich pojawila sie w nieco innych wersjach w styczniu 1988 roku na pierwszej "oficjalnej" tasmie demo zespolu. Novoselic nie wzial udzialu w tych pierwszych nagraniach, bowiem w tym czasie jego zwiazek z zespolem byl dosc luzny . Dopiero po ich uslyszeniu jego nastawienie zmienilo sie i od tej pory poswiecal grupie niemal caly swój wolny czas. Muzycy nie za bardzo jednak mieli co z tymi utworami zrobic, co gorsze nie mieli nawet mozliwosci zaprezentowania ich podczas koncertu.
Przynajmniej nie w Aberdeen. To kompletna dziura - powiedzial w jednym ze swych pierwszych wywiadów Novoselic. Ludzie dreptaja tam w miejscu i kompletnie nie wiedza, co dzieje sie na swiecie czy w zyciu. A nas uznawano za wyznawców szatana. Ludzie ostrzegali sie nawzajem przed nami, nikt nie chcial sie z nami spotykac. Ale w sumie nikt nam nie przeszkadzal.
[...]Dosc szybko nawiazali kontakty z lokalnym srodowiskiem, co zaowocowalo mozliwoscia pracy w pól zawodowym studiu nagraniowym Reciprocal, nalezacym do Jacka Endino. To wlasnie on byl producentem wczesnych nagran The Melvins, przede wszystkim utworu umieszczonego na wydanej pod koniec 1985 roku skladance "Deep Six ", zawierajacej nagrania pieciu najciekawszych wówczas zespolów rodem z Seattle, m.in. Soundgarden, Green River i Skin Yard, w którym Endino gral zreszta na gitarze. Jak okreslil to pózniej jeden z dziennikarzy, "Endino stal sie akuszerem calej podziemnej sceny Seattle". Tuz przed wejsciem do studia, Cobain i Novoselic sciagneli na pomoc wypróbowanego perkusiste Dale 'a Crovera. Z jego pomoca, na osmiosladowym magnetofonie bedacym na wyposazeniu studia, zarejestrowali 10 nagran, m.in. "Aero Zeppelin", "Floyd The Barber", "Paper Cuts", "Beeswax" i "Hairspray Queen". Praca poszla im w miare sprawnie i 23 stycznia 1988 roku pierwsza "oficjalna" tasma demo zespolu zostala ukonczona. Cel jej nagrania byl dosc prosty zainteresowanie jakiejs wytwórni plytowej. Kurt osobiscie rozeslal kasety do najwiekszych i najwazniejszych amerykanskich wytwórni niezaleznych.
Nigdy nie otrzymal jakiejkolwiek odpowiedzi.
Nie zrazony tym zespól postanowil zagrac kilka koncertów w Seattle. Do wspólpracy pozyskali lokalnego perkusiste, a wystepowali przede wszystkim w malych klubach, grajac dla 100 - 200 osób. Nie wiedzieli jednak, iz Jack Endino przeslal jedna kasete z ich nagraniami do Jonathana Ponemana, wspólwlasciciela lokalnej wytwórni plytowej Sub Pop. W 1986r . istniejacy juz od siedmiu lat w Seattle fanzin Sub Pop, który zdolal zdobyc lokalna slawe i dosc szerokie wplywy , rozwinal sie w pelnoprawna wytwórnie plytowa. Niebawem miala ona zaczac wydawac prestizowa serie plyt, glównie singli, ukazujacych sie w ograniczonych nakladach na kolorowym winylu. Pierwszym wydawnictwem z tego cyklu byl kompilacyjny album "Sub Pop 100", który ukazal sie w lipcu 1986 roku. [...]Gdy Poneman otrzymal od Endino tasme demo nie znanego mu wówczas zespolu praktycznie bez nazwy, nie od razu ja przesluchal. Nigdy dotad nie podpisal kontraktu z wykonawca tylko po przesluchaniu tasmy. Zawsze staral sie najpierw pójsc na koncert, porozmawiac z muzykami, a dopiero potem podjac decyzje. Jednak przez wzglad na Endino w koncu przesluchal tasme i... zostalem zauroczony pieknym, choc przerazliwym glosem Cobaina wspominal pózniej. Postanowil zadzwonic do Kurta i umówil sie z nim w jednej z kafejek w centrum miasta. Ten mial swiadomosc roli, jaka Poneman odgrywal w muzycznym srodowisku Seattle, wiedzial tez, ze to wlasnie on podpisal kontrakt z Soundgarden - zespolem, którym Cobain byl wówczas zauroczony. W trakcie spotkania rozmawiali wlasciwie wylacznie o tej grupie. W pewnym momencie przyszedl jednak Novoselic, który popisowo odegral role muzyka nie zainteresowanego podpisaniem jakiegokolwiek kontraktu. Poneman zaintrygowany tym - jak to potem okreslil "punkowym podejsciem", zaoferowal zespolowi mozliwosc nagrania jednego singla dla Sub Pop. Pozostala do rozstrzygniecia jeszcze jedna kwestia: nazwa. Ostatecznie - ze wzgledu na niecenzuralnosc wiekszosci dotychczas uzywanych lub wykorzystywanie ich przez innych wykonawców - ustalono, iz odtad grupa nazywac sie bedzie NIRVANA.