MOWA OJCA PANNY MŁODEJ NA ŒLUBIE (2)
Drogie Dzieci! Szanowni Goœcie!
Dla ojca panny młodej dzisiejszy dzień jest z pewnoœcią jednym z najtrudniejszych dni w życiu. Najpierw musi oddać swoją córkę, na dodatek jeszcze za to zapłacić, nie mówiąc już o tym, że goœcie oczekują od niego wesołej, optymistycznej mowy! Czy przypadkiem nie żądacie ode mnie zbyt wiele?
Ale żarty na bok! Kochana Córeczko, Drogi Zięciu, przyjmijcie ode mnie w tym Waszym szczególnym dniu życzenia szczęœcia! Niech towarzyszy Wam w Waszym wspólnym życiu również zadowolenie, a jeœli dołączy jeszcze do tego dobrobyt, byłoby wspaniale!
Macie za sobą już dwa lata wspólnego życia i z pewnoœcią poznaliœcie się już nieŸle, przyzwyczaili do siebie, swoich wad i zalet, nauczyliœcie się jak reagować na swoje słaboœci, by się wzajemnie nie ranić. Kiedy patrzę na Was, kiedy Was słucham, mam nieodparte wrażenie, że dobrze się rozumiecie, nawet jeœli o tym nie mówicie. Jestem przekonany, że w Waszym małżeństwie przezwyciężycie wszelkie problemy i przeszkody, które nieodłącznie towarzyszą życiu, to co Was łączy, jest bowiem fundamentem harmonijnego życia we dwoje. To przekonanie - jeœli wrócić do moich wstępnych słów - trochę łagodzi moje ojcowskie uczucia w dniu dzisiejszym.
Kochana Córeczko, Drogi Zięciu! Dzisiejszy dzień jest bardzo ważny dla Waszego wspólnego życia. Na jego czeœć wychylmy ten toast do dna! Niech się spełnią marzenia, nadzieje i sny, których pełne są Wasze serca i głowy!