Błogosławieństwo, przekleństwo, konieczność, pasja… Czym jest dla człowieka
praca? Omów zagadnienie, odwołując się do poznanych lektur, filmów i
własnych przemyśleń.
Praca to jeden z podstawowych składników ludzkiego życia. Fakt, że historia
świata rozpoczyna się sześciodniową pracą Stwórcy, świadczy o tym, jak ważny
jest ten element istnienia. Wysiłek Boga ogranicza się do wypowiadania słów o
sprawczej mocy, toteż praca ludzka nie jest mu potrzebna. Można więc założyć,
że jej celem dla człowieka będzie twórczy trud, kształtowanie refleksyjności, siły
woli… Jeżeli praca niszczy, nie przynosi radości, znaczy to, że albo jej istota nie
została pojęta, albo odbywa się ona wbrew wolnej woli jednostki.
Praca będąca koniecznością nie wyklucza jednakże jej pozytywnego działania.
Zetknięcie ze światem trudu, przepojonym chęcią wybicia się ponad sferę ludzi
utrzymujących się z pracy i zakosztowania czystej rozrywki, pozwoliło dwóm
bohaterom powieści Honoriusza Balzaka Ojciec Goriot wnikliwie rozważyć tę
kwestię. Studenci Eugeniusz de Rastignac i Bianchon rozstrzygają kwestie
moralne, które zaważą na całym ich późniejszym życiu. Rastignac jest bardziej
podatny na zaprzedanie duszy pędowi ku karierze: Demon zbytku ukąsił go w
serce, gorączka chciwości chwyciła go, pragnienie złota wysuszyło mu gardło.
Niektóre z jego motywów są jednak szlachetne: zależy mu, by pomóc swej
licznej rodzinie. Z pewnością gotów byłby poświęcić całą energię na naukę,
gdyby zapewniła mu odpowiednią pozycję w przyszłości. Rozmowa z Vautrinem
otwiera mu oczy na nikłe możliwości uczciwej pracy w konkurencji z
wyrachowaniem i bezwzględnością. To męczące, wciąż pragnąć, nigdy się nie
nasycić - tak komentuje "Ołży-śmierć" mrówczy trud ludności Paryża, który nigdy
nie zostanie nagrodzony.
Inną postawę przyjął student medycyny: …jestem szczęśliwy ze skromnej
egzystencji, jaką sobie stworzę na prowincji, gdzie po prostu obejmę warsztat po
ojcu. Upodobania człowieka dadzą się zaspokoić w najmniejszym kółku równie pełno,
co w olbrzymim kręgu. Widząc, ile mozołu wymaga pięcie się po szczeblach
kariery, postanowił zmniejszyć swoje wymagania i ta filozofia życiowa pozwoliła
mu zachować spokój i radość życia.
Dla obydwu młodych ludzi praca była koniecznością, jednakże oczekiwania,
jakie wiązali z jej efektami, były różne. Jest to przykład ilustrujący wpływ
motywacji na ilość wysiłku wkładanego w codzienne zajęcia.
Konieczność pracy spowodowana być może rozmaitymi czynnikami. Jedną z
głównych przyczyn jest utrzymywanie rodziny. W przeważającej większości
wypadków jest to współpraca małżonków lub obowiązek mężczyzny. Rzadziej
zdarza się, że głową rodziny, z często niezależnych od siebie przyczyn, staje
się kobieta. Przykładami takich postaci są matka Antosia i Władka w Omyłce
Bolesława Prusa oraz Helena Stawska w Lalce. Zaradność i siła psychiczna tych
kobiet wykształciły się pod wpływem konieczności pracy. Chłopiec opisuje swoją
matkę jako osobę godną szacunku, a nawet podziwu: Mówiła głośno i
stanowczo, a pracowała od rana do nocy (…). Umiała w razie potrzeby zaprząc konie
do wozu i wyjechać po snopy, a nawet drzewa narąbać (…) Rzecz, zdaje się,
niegodna wiary, a przecie tak było, że nawet ksiądz proboszcz i pan burmistrz
przychodzili zasięgać jej zdania. Helena Stawska zarabiała korepetycjami, lecz
pracowała równie ciężko, siłę charakteru wyrobiło w niej poczucie
odpowiedzialności za rodzinę oraz osamotnienie (przyjaciele i znajomi odsunęli
się od niej z powodu niejasnej działalności i losów jej męża).
Praca koniecznością była również dla mieszkańców zaścianka Bohatyrowicze w
Nad Niemnem Elizy Orzeszkowej. Większość Bohatyrowiczów szanowała pracę i
nie uważała jej za męczarnię, przeciwnie, pracowali razem, uprzyjemniając
sobie zajęcia rozmową lub piosenkami. Codzienny trud był dla nich niezbędny,
by żyć, dlatego wszelkie pomysły usprawniające wykonywanie obowiązków
spotykały się z powszechnym poparciem. Przykładem jest propozycja
Strzałkowskiego co do współpracy z Korczynem: …żeby pan Korczyński po ludzku
i po bratersku z nami żył i postępował, może by i sam na takiej kalkulacji lepiej
wychodził, może by z tego i spólna korzyść wynikła (…) nijak być nie może, aby ręce
nie przydały się ziemi, a ziemia rękom, albo żeby rozum nie potrzebował siły, a znów
siła rozumu … Skromne życie, stałe zajęcia uniemożliwiające oddawanie się
bezczynności pozwoliły wielu mieszkańcom zaścianka odkryć najważniejsze
życiowe prawdy, dające człowiekowi spokój i szczęście. Właśnie w
poszukiwaniu sensu życia do Bohatyrowiczów zbliżyła się Justyna Orzelska,
która pod ich wpływem zmieniła swoje postępowanie i wypełniła pustkę,
powodującą u niej apatię, radością. W podobny sposób praca uleczyła Mikołaja
Doświadczyńskiego, który po hulaszczym życiu przypadkowo trafił na wyspę
Nipu, gdzie nauczył się od jej mieszkańców pokory i korzystania z
dobrodziejstwa wysiłku, hartującego zarówno ciało, jak i charakter.
Istnieją przypadki, kiedy praca stanowi dla człowieka błogosławieństwo,
ponieważ bez niej czeka go zagłada fizyczna lub moralna. Przykładem takiego
losu jest sytuacja prostytutki Marii i furmana Wysokiego w Lalce Bolesława
Prusa. Dzięki pomocy Wokulskiego Maria mogła zdobyć zawód i się
usamodzielnić. Dzięki temu zyskała pewność siebie i szacunek do własnej
osoby. Rodzinę Wysokiego niechybnie czekałby los żebraków, gdyby nie
możliwość pracy i niezależnego utrzymywania się zaoferowana przez hojnego
kupca. Praca przyniosła tym ludziom poczucie własnej wartości oraz możliwość
godnego życia.
Kiedy dobrowolna praca wypełnia człowiekowi cały czas, jest jego jedynym
zajęciem, można traktować ją jako pasję. Przykładami osób, dla których stała
się ona istotą życia oraz celem sama w sobie, są Jan Joachim Goriot z powieści
Balzaka oraz Ignacy Rzecki, bohater Lalki Bolesława Prusa. Dzięki możliwości
prowadzenia własnego interesu ojciec Goriot rozwijał swoje talenty. Z wielkim
entuzjazmem podchodził do każdego przedsięwzięcia, praca pochłaniała całą
jego inteligencję, spryt i przemyślność, zajmowała uwagę bez reszty. Pasja
Rzeckiego wiąże się raczej z jego nieprawdopodobnie silnym poczuciem
obowiązku. Świadczą o tym dodatkowe stałe czynności: pisanie pamiętnika
oraz pilne śledzenie wydarzeń politycznych. Wpływ na styl życia subiekta miało
wychowanie, w toku którego wpojono mu wartości takie, jak sumienność,
uczciwość, odpowiedzialność. Jego wrodzone cechy w połączeniu z wpływem
ojca i starego Jana Mincla spowodowały, że troska o prawidłowe wypełnienie
obowiązków zaczęła się negatywnie odbijać na jego zdrowiu: Każdą zaniedbaną
sprawę opłacał długą bezsennością i smętnymi marzeniami na temat ruiny sklepu,
stanowczego upadku Napoleonidów i tego, że wszystkie nadzieje, jakie miał w życiu,
były tylko głupstwem.
Ciekawym powiązaniem pracy i pasji jest przykład, gdy namiętnością jest cel, do
którego trud prowadzi. Zapał naukowy prezentują w Lalce profesor Geist, Julian
Ochocki oraz Stanisław Wokulski (w niektórych etapach życia). Człowiekiem
nauki jest również doktor Szuman, jednakże jego entuzjazm jest znacznie
mniejszy niż u profesora Geista, co może być efektem bardziej refleksyjnej
natury tego pierwszego. Prace jako pasję i pracę jako niezbędny składnik pasji
szerszej odróżnić można tylko poprzez dokładną znajomość poglądów i myśli
danego człowieka. Osoba pracująca, by osiągnąć jakiś wielki cel, np. wynalazek
lub realizację ambitnego programu społecznego (Witold Korczyński i Andrzej
Korczyński) w rozmowach chętnie będzie opowiadać o swoich planach i
roztaczać wizję lepszej przyszłości, rewolucyjnych zmian. Natomiast osoba, dla
której ważna jest tylko czynność pracy, będzie w stanie dokładnie opisywać
mechanizmy charakterystyczne dla konkretnego jej rodzaju.
Wśród wielu aspektów zagadnienia pracy należy zwrócić szczególną uwagę na
przypadki, gdy ma ona dla człowieka negatywne, wręcz niszczące znaczenie.
Dzieje się tak, kiedy praca nie spotyka się z należytym uznaniem. Przykładem
takiej sytuacji jest mozolne gospodarowanie Korczynem przez Martę i
Benedykta w Nad Niemnem. Benedykt zamiast otrzymywać pomoc, doznaje
ciągłych rozczarowań, które kwituje charakterystycznym zwrotem Niech jeszcze i
to… Jego ciężki trud, by zapewnić rodzinie dostatnie życie, oraz ciągłe
zmartwienia powodowane kłopotami finansowymi sprawiały, że praca nie
przynosiła mu radości ani nawet satysfakcji. W przypadku Marty Korczyńskiej
praca, której się początkowo obawiała, ujawniła jej fizyczną i psychiczną siłę.
Niestety, pamięć o straconym szczęściu u boku Anzelma uniemożliwiała jej
zadowolenie z efektów codziennej krzątaniny. Pracę w złym świetle przedstawił
Marcie Benedykt, który sam miał niedobre doświadczenia w tej kwestii i nie
udało mu się jeszcze zrozumieć, że nawet ciężka praca może dać wiele radości
(Praca ciężka. Będziesz musiała sama pleć, żąć, krowy doić, gotować, prać (…). Całą
litanię wypowiadał tego, co będę robić musiała. Nie wytrzymasz, zdrowie stracisz,
zgrubiejesz, schłopiejesz. To mnie i najwięcej odstręczało, jeszcze więcej niż kpiny i
wyśmiewania).
Kolejnym przykładem pracy jako przekleństwa jest przypadek żony Fabiana z
Nad Niemnem. Uważa się ona za zbyt ważną i zbyt dobrze urodzoną, by
harować tak samo jak inni mieszkańcy Bohatyrowiczów: …nie do tego urodziłam
się (…) uzwyczajenia z początku nie miałam (…) Giecołdówna jestem, tego Giecołda,
co po dzierżawach chodził (…). Brata mego syn jeszcze i teraz dzierżawę trzyma,
a drugi w biurze (…).. Kobieta ta jest przeciwieństwem przedstawionych
powyżej dwóch postaci: Heleny Stawskiej i matki Antosia i Władka, a także
Jadwigi Domuntówny, która zmuszona przez okoliczności musiała nauczyć się
dbać zarówno o siebie, jak i o starego ojca.
Praca jest przekleństwem, gdy sprawia, że człowiek wstydzi się swojego
zajęcia, lecz nie może z niego zrezygnować. Nieszczęście to dotknęło wielu
emigrantów polskich zmuszonych do ucieczki z kraju po dziewiętnastowiecznych
zawieruchach. Problem ten przedstawił Bolesław Prus w opowiadaniu Omyłka.
Bohater powstania zmuszony jest przetrząsać śmietniki, by się utrzymać:
Umiejąc tylko musztrę, aby nie umrzeć z głodu, zostałem gałganiarzem. Starzec
cierpiał, by zachować honor oficerski. Niestety, jego wyrzeczenia nie spotkały
się z uznaniem, przeciwnie, doprowadziły do tragicznego końca.
Najgorszym rodzajem pracy, która ma dla człowieka wyłącznie niszczące
znaczenie, jest praca nadludzka i niewolnicza. Przykład takiej sytuacji znajduje
się w noweli Marii Konopnickiej Miłosierdzie gminy. Wykorzystywani
bezwzględnie starsi ludzie przedstawieni są tu jako istoty odarte z godności.
Licytowany w trakcie akcji utworu starzec - Kuntz Wunderli - pozbawiony jest
naturalnych ludzkich praw do odpoczynku i radości z dzieci i wnuków. Ludziom
w Höttingen nie pozostawia się nawet nadziei na godną śmierć: wybór istnieje
pomiędzy desperackim odebraniem sobie życia lub jeszcze smutniejszym
zgonem z przepracowania.
Problem tak skrajnie niewłaściwego podejścia do kwestii pracy jest wbrew
pozorom dziś bardzo aktualny. Dramatyczna sytuacja w Japonii została
ukazana w filmie dokumentalnym Andrzeja Fizyka Pocztówka z Japonii. W kraju
tym co roku z przepracowania umiera około trzy tysiące osób (głównie
mężczyzn). Silna presja społeczna i skala cen, nie pozwalająca utrzymać domu
bez dobrze płatnej posady sprawiają, że pogrążeni w beznadziejnym trudzie
pracownicy zatracają ludzki instynkt i zabijają się w imię dobra firmy i kraju. Na
spotkaniu stowarzyszenia ofiar karoshi (tak nazwano tę chorobę) jedna z wdów
odczytała słowa z pamiętnika męża, w których człowiek będący na skraju
wytrzymałości fizycznej i psychicznej stwierdził, że niewolnicy w czasach, gdy
Japonia była daleka od mocarstwowej pozycji, żyli lepiej niż obywatele trzeciej
potęgi gospodarczej współczesnego świata.
Odpoczynek jest tak istotną częścią ludzkiego życia, że nawet w dekalogu
poświęcono mu odrębne (trzecie) przykazanie. Możliwe, że uznawanie za
grzech pracy w pierwszy dzień tygodnia ma głębszy sens niż pozornie nam się
wydaje. Nasze życie zostało zaplanowane znacznie lepiej, niż wynika to z ocen
cyników. Dlatego czasem warto zasugerować się banalnymi, oczywistymi
prawdami, których zdajemy się nie zauważać. Regularne przerywanie pracy
kontemplacją i medytacją nad sprawami wiecznymi mogłoby przynieść każdemu
nieocenione korzyści.