BOHATEROWIE RÓŻNYCH EPOK LITERACKICH I ICH SPOSÓB DĄŻENIA DO SZCZĘŚCIA.
„Wielu szuka szczęścia ponad ludzką miarę, inni poniżej jej, lecz ono znajduje się obok człowieka.” Słowa Konfucjusza oddają sens odwiecznej wędrówki człowieka w poszukiwaniu szczęścia. Ludzie przemierzają świat wzdłuż i wszerz nie zdając sobie sprawy z tego, że czasem szczęście znajduje się na wyciągnięcie ręki.
Bohaterowie poszczególnych epok literackich w różny sposób dążyli do szczęścia. Zawsze robili to zgodnie z wartościami i ideami, jakie charakteryzowały daną epokę.
Panujący w średniowieczu teocentryzm podporządkował życie człowieka Boskim nakazom i zakazom. Osiągnięcie szczęścia było możliwe jedynie przez zjednoczenie się z Bogiem w życiu pozaziemskim. Idealną postawą zapewniającą szczęście po śmierci była asceza. Czynny asceta rezygnował z dóbr materialnych i rodziny, by żyć w ubóstwie i chodzić po ziemi głosząc Słowo Boże.
Człowiek renesansu szukał szczęścia w doskonaleniu samego siebie i zdobywaniu wszechstronnego wykształcenia. Był szczęśliwy żyjąc w zgodzie ze światem i samym sobą.
W literaturze romantyzmu dominują bohaterowie o buntowniczej naturze, którzy stale wędrują w poszukiwaniu życiowych wartości. Często muszą oni rezygnować z własnego szczęścia w imię wyższych idei.
W „Sonetach Krymskich” A. Mickiewicz prezentuje wędrówkę bohatera, który szuka gdzieś w świecie miejsca równie pięknego i spokojnego jak jego ojczyzna. Wielka tęsknota i miłość do własnego kraju uniemożliwiają mu osiągnięcie szczęścia poza jego granicami.
Tytułowy „Konrad Wallenrod” mógł być szczęśliwy u boku swojej Aldony, ale w obliczu zagrożenia ojczyzny zrezygnował z własnego szczęścia. Przeszedł więc na stronę wroga i doprowadził go do dotkliwej klęski. Żył w obcym kraju, otoczony przez wrogi mu naród. Poświecił życie dla ratowania ojczyzny.
„Kordian” J. Słowackiego przedstawia tragiczne losy bohatera na tle ówczesnej sytuacji politycznej Polski. Samotny i nieszczęśliwy buntownik wierzy, że spoczywa na nim odpowiedzialność za los kraju i świata i dlatego chce samodzielnie pokonać wroga („Jestem cały i jeden... A gdy kraj ocalę nie zasiądę na tronie, przy tronie, pod tronem”). Słowacki udowadnia jednak, że pojedynczy człowiek nie jest w stanie samotnie przeciwstawić się złu, konieczne jest zjednoczenie całego narodu w walce o niepodległość. Kordian łączy własne szczęście ze szczęściem ojczyzny, wie, że dopóki Polska nie odzyska wolności on sam nie będzie szczęśliwy.
Hrabia z dwu pierwszych części „Nie - Boskiej komedii” Z. Krasińskiego miał kochającą żonę a później i syna, a mimo to nie był szczęśliwy. Nie umiał bowiem odnaleźć się w roli męża zajmującego się przyziemnymi i tradycyjnymi sprawami. Zostawił więc rodzinę i zagłębił się w świat poezji - pełen natchnienia i ułudy, prowadzący człowieka do szaleństwa. Tutaj też nie znalazł szczęścia. Przed samobójczą śmiercią wypowiedział słowa „Poezjo, bądź mi przeklęta, jako ja sam będę na wieki!”.
J.W. Goethe uważał natomiast, że człowiek powinien szukać szczęścia właśnie w sztuce. Twierdził, że „każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeżeli to możliwe, powiedzieć parę rozsądnych słów”. To była jego recepta na szczęście i spokój.
Program polskiego pozytywizmu propagował dążenie do szczęścia poprzez pracę. Najważniejszym celem była wtedy poprawa sytuacji gospodarczej kraju i każdy wzorowy obywatel powinien brać w tym czynny udział.
Stanisław Wokulski z „Lalki” B. Prusa był typowym pozytywistą - wykształconym, pracowitym i wytrwałym. Rozwijał swoje naukowe zainteresowania. Zrobił błyskawiczną karierę kupca. Dorobił się pokaźnego majątku i zyskał uznanie wśród arystokracji. Mimo to do pełni szczęścia brakowało mu miłości Izabeli. Obok cech pozytywistycznych posiadał duszę romantyka i dlatego nie mógł spocząć nie zdobywszy ukochanej. Izabela okazała się niegodną jego miłości. Uczucie nie zostało spełnione, więc Wokulski nie mógł być szczęśliwy.
Wraz z modernizmem nadszedł dekadentyzm. Ludzkie życie przestało mieć sens wobec przemijania. Człowiek był pesymistą przekonanym o braku jakichkolwiek wartości. Dlatego też nikt nie mógł być szczęśliwy. Nastroje pesymistyczne dodatkowo potęgowała nihilistyczna filozofia Schopenhauera czy poglądy Nietzchego.
Literatura bogato przedstawia dążenia ludzi do szczęścia, ich wędrówki, sukcesy i klęski. Każdy ma własne cele w życiu, od których osiągnięcia zależy ludzkie szczęście. Każdy szuka go na własny sposób: bardziej lub mniej skuteczny. Horacy napisał:
„Spraw niech się cieszę tym co mam,
niech zdrowie zawsze mi służy ,
myśl się nie łamie; starość, gdy przyjdzie
niech będzie łagodna i pełna pieśni."
Chyba właśnie oto chodzi w tym dążeniu do szczęścia: żeby żyć tak, by życie dawało radość.
BOHATEROWIE RÓŻNYCH EPOK LITERACKICH I ICH SPOSÓB DĄŻENIA DO SZCZĘŚCIA.
„Wielu szuka szczęścia ponad ludzką miarę, inni poniżej jej, lecz ono znajduje się obok człowieka.” Słowa Konfucjusza oddają sens odwiecznej wędrówki człowieka w poszukiwaniu szczęścia. Ludzie przemierzają świat wzdłuż i wszerz nie zdając sobie sprawy z tego, że czasem szczęście znajduje się na wyciągnięcie ręki.
Bohaterowie poszczególnych epok literackich w różny sposób dążyli do szczęścia. Zawsze robili to zgodnie z wartościami i ideami, jakie charakteryzowały daną epokę.
Panujący w średniowieczu teocentryzm podporządkował życie człowieka Boskim nakazom i zakazom. Osiągnięcie szczęścia było możliwe jedynie przez zjednoczenie się z Bogiem w życiu pozaziemskim. Idealną postawą zapewniającą szczęście po śmierci była asceza. Czynny asceta rezygnował z dóbr materialnych i rodziny, by żyć w ubóstwie i chodzić po ziemi głosząc Słowo Boże.
Człowiek renesansu szukał szczęścia w doskonaleniu samego siebie i zdobywaniu wszechstronnego wykształcenia. Był szczęśliwy żyjąc w zgodzie ze światem i samym sobą.
W literaturze romantyzmu dominują bohaterowie o buntowniczej naturze, którzy stale wędrują w poszukiwaniu życiowych wartości. Często muszą oni rezygnować z własnego szczęścia w imię wyższych idei.
W „Sonetach Krymskich” A. Mickiewicz prezentuje wędrówkę bohatera, który szuka gdzieś w świecie miejsca równie pięknego i spokojnego jak jego ojczyzna. Wielka tęsknota i miłość do własnego kraju uniemożliwiają mu osiągnięcie szczęścia poza jego granicami.
Tytułowy „Konrad Wallenrod” mógł być szczęśliwy u boku swojej Aldony, ale w obliczu zagrożenia ojczyzny zrezygnował z własnego szczęścia. Przeszedł więc na stronę wroga i doprowadził go do dotkliwej klęski. Żył w obcym kraju, otoczony przez wrogi mu naród. Poświecił życie dla ratowania ojczyzny.
„Kordian” J. Słowackiego przedstawia tragiczne losy bohatera na tle ówczesnej sytuacji politycznej Polski. Samotny i nieszczęśliwy buntownik wierzy, że spoczywa na nim odpowiedzialność za los kraju i świata i dlatego chce samodzielnie pokonać wroga („Jestem cały i jeden... A gdy kraj ocalę nie zasiądę na tronie, przy tronie, pod tronem”). Słowacki udowadnia jednak, że pojedynczy człowiek nie jest w stanie samotnie przeciwstawić się złu, konieczne jest zjednoczenie całego narodu w walce o niepodległość. Kordian łączy własne szczęście ze szczęściem ojczyzny, wie, że dopóki Polska nie odzyska wolności on sam nie będzie szczęśliwy.
Hrabia z dwu pierwszych części „Nie - Boskiej komedii” Z. Krasińskiego miał kochającą żonę a później i syna, a mimo to nie był szczęśliwy. Nie umiał bowiem odnaleźć się w roli męża zajmującego się przyziemnymi i tradycyjnymi sprawami. Zostawił więc rodzinę i zagłębił się w świat poezji - pełen natchnienia i ułudy, prowadzący człowieka do szaleństwa. Tutaj też nie znalazł szczęścia. Przed samobójczą śmiercią wypowiedział słowa „Poezjo, bądź mi przeklęta, jako ja sam będę na wieki!”.
J.W. Goethe uważał natomiast, że człowiek powinien szukać szczęścia właśnie w sztuce. Twierdził, że „każdego dnia trzeba posłuchać choćby krótkiej piosenki, przeczytać dobry wiersz, obejrzeć piękny obraz, a także, jeżeli to możliwe, powiedzieć parę rozsądnych słów”. To była jego recepta na szczęście i spokój.
Program polskiego pozytywizmu propagował dążenie do szczęścia poprzez pracę. Najważniejszym celem była wtedy poprawa sytuacji gospodarczej kraju i każdy wzorowy obywatel powinien brać w tym czynny udział.
Stanisław Wokulski z „Lalki” B. Prusa był typowym pozytywistą - wykształconym, pracowitym i wytrwałym. Rozwijał swoje naukowe zainteresowania. Zrobił błyskawiczną karierę kupca. Dorobił się pokaźnego majątku i zyskał uznanie wśród arystokracji. Mimo to do pełni szczęścia brakowało mu miłości Izabeli. Obok cech pozytywistycznych posiadał duszę romantyka i dlatego nie mógł spocząć nie zdobywszy ukochanej. Izabela okazała się niegodną jego miłości. Uczucie nie zostało spełnione, więc Wokulski nie mógł być szczęśliwy.
Wraz z modernizmem nadszedł dekadentyzm. Ludzkie życie przestało mieć sens wobec przemijania. Człowiek był pesymistą przekonanym o braku jakichkolwiek wartości. Dlatego też nikt nie mógł być szczęśliwy. Nastroje pesymistyczne dodatkowo potęgowała nihilistyczna filozofia Schopenhauera czy poglądy Nietzchego.
Literatura bogato przedstawia dążenia ludzi do szczęścia, ich wędrówki, sukcesy i klęski. Każdy ma własne cele w życiu, od których osiągnięcia zależy ludzkie szczęście. Każdy szuka go na własny sposób: bardziej lub mniej skuteczny. Horacy napisał:
„Spraw niech się cieszę tym co mam,
niech zdrowie zawsze mi służy ,
myśl się nie łamie; starość, gdy przyjdzie
niech będzie łagodna i pełna pieśni."
Chyba właśnie oto chodzi w tym dążeniu do szczęścia: żeby żyć tak, by życie dawało radość.