Każde wyrażenie określające ilość (zarówno dużo, jak i mało) można zręcznie zmienić w sarkastyczną uwagę - „Jesteś troszkę niezorganizowany”, czy „Odrobinkę zmokłam, kiedy czekałam na ciebie”.
Wyrazy modalne zwykle dodają do wypowiedzi podtekst irytacji i dezaprobaty. Jak radzić sobie z metakomunikatami
Podstawową funkcją metakomunikatów jest przekazanie me wprost czegoś, co boimy się powiedzieć bezpośrednio. Rzadko się zdarza, że świadomie i otwarcie odpowiadamy na zakamuflowany atak. Jest to jednak możliwe.
Oto sposób radzenia sobie z wrogim metakomumkatem:
1) powtórz komunikat w myślach, wsłuchując się w rytm i intonację oraz zauważ, jakie zawiera modyfikatory werbalne,
2) wypowiedz na głos domniemany metakomunikat i spytaj, czy rzeczywiście twój rozmówca miał na myśli to, co usłyszałeś, i takie właśnie są jego uczucia.
Krok drugi jest absolutnie konieczny. Jeżeli nie sprawdzisz swojej interpretacji, pozostaniesz z domysłami. Przyjmiesz, że to, co odebrałeś, jest prawdą i nigdy nie dowiesz się , czy tak rzeczywiście jest. Zrobienie kroku drugiego to również dobry sposób na nauczenie drugiej osoby wypowiadania jasnych komunikatów. Ujawnienie ukrytego ataku zwiększy prawdopodobieństwo, że kolejna wypowiedź będzie bardziej bezpośrednia. Pozwoli to na otwarte i uczciwe przyjrzenie się myślom i uczuciom ukrytym w danym metakomu ni kacie. Czasem potrzeba prawdziwej wytrwałości, aby rozmówca przyznał, co naprawdę chciał zakomunikować.