statystycznej będziemy w tym przypadku mówić o kategorii socjologicznej. Studenci, robotnicy, młodzież, krakowianie, Polacy - to przykłady takich kategorii, bo z przynależności do takich zbiorowości coś bardzo istotnego dla ich członków wynika i powszechnie dostrzegamy, że mają oni ze sobą coś wspólnego; spontanicznie klasyfikujemy ich razem. Niekiedy wr socjologii używa się na określenie takiej obiektywnej wspólnoty sytuacji życiowej, która ma doniosłe konsekwencje dla członków' zbiorowości i jest powszechnie traktowana jako istotna, terminu „więź obiektywna". A wśród czynników generujących taką więź wskazuje się płeć, wiek, rasę, obywatelstwo, teren zamieszkania, rodzaj pracy itp. Klasyk francuskiej socjologii Emile Durkheim używał tu terminu „solidarność mechaniczna". Ilustrował taką więź warunkami społeczeństwa plemiennego, gdzie podział pracy jest dopiero wr zarodku, a fakt, że wszyscy członkowie zbiorowości wykonują podobne funkcje; polują, łowią ryby, zbierają leśne owoce, wytwarza między nimi bardzo rudymentarne, zalążkowe poczucie wspólnoty. Kilkadziesiąt lat później Robert Merton i Paul Lazarsfeld, analizując fenomen przyjaźni, określali jedną z odmian więzi występującej między przyjaciółmi terminem „hemofilia", upodobanie do podobieństwa. Rzeczywiście, często przyjaźnimy się z tymi, którzy są do nas podobni wiekiem, zawodem, miejscem zamieszkania, wyznaniem, poglądami, wartościami, światopoglądem.
W dzisiejszym, złożonym społeczeństwie jedna i ta sama jednostka należy, rzecz prosta do kilku kategorii socjologicznych; gdzieś mieszka, gdzieś pracuje, jest w jakimś wieku, reprezentuje jakąś płeć, ma jakieś obywatelstwo. Może się zdarzyć, że interesy, jakie wynikają z przynależności do jednej z tych kategorii, są w sprzeczności z interesami związanymi z inną. Na przykład, profesor państwowego uniwersytetu jest też właścicielem prywatnej firmy, a interesy obu sektorów' gospodarczych są rozbieżne. Ktoś mieszkający na wsi jest zatrudniony w mieście, a waży się sprawa prowiejskiej czy promiejskiej polityki rządu. Ktoś ma podwrójne obywatelstwo krajów, które znajdują się w stanie wojny. Powiemy w takich przypadkach o konflikcie interesów.
Konsekwencje podobieństwa pod względem takich czynników, jak zatrudnienie, wiek, płeć, obywratelstw'o itp., mają charakter obiektywny, występują niezależnie od tego, czy ludzie o nich myślą, czy zdają sobie z nich sprawę czy też nie. Dlatego wrłaśnie używam terminu „kategoria socjologiczna". Bo to z perspektywy zewnętrznej, na przykład z punktu widzenia socjologa, dostrzegamy wśród pewnej zbiorowości wspólnotę interesów, szans życiowych, mentalności. Ale oczywiście może to stawać się przedmiotem refleksji „od wewnątrz", tematem samoświadomości pojawiającej się wśród samych członków zbiorowości. Mogą oni zdawać sobie sprawę ze swoistości własnej sytuacji życiowej i jej odrębności od sytuacji innych zbiorowości. Już z tego wynika pewien stopień solidarności, lojalności, zaufania do „naszych", a zarazem dystansu i nieufności wobec „obcych". Co więcej, ludzie mogą interpretować własną swoistość i odrębność jako efekt pewnych przyczyn czy okoliczności, a więc budować potoczną „teorię" na temat własnej sytuacji. Jak wskazywał klasyczny włoski socjolog Yilfredo Pareto, takie teorie przybierają często formę usprawiedliwień, uzasadnień, racjonalizacji, mijając się z realiami. Określał je mianem „derywacji myślowych". Wreszcie członkowie zbiorowości mogą też przeżywać pewne emocje: satysfakcji lub frustracji, dumy lubj wstydu z własnej sytuacji, a także sympatii lub wrogości, zawiści lub uznania, repulsji lub tolerancji wobec innych od siebie. Często emocje są źródłem stereotypów: jednostronnych, upraszczających, wyidealizowanych koncepcji na temat własnej zbiorowości (autostereotypów') i równie jednostronnych, upraszczających i negatywnych wizji zbiorowości odmiennych (w skrajnym przypadku stereotypów wroga). Kiedy