wojny - w tych i podobnych przypadkach trudno by było zaprzeczyć, że mamy do czynienia z procesami postępowymi. Chodzi tu bowiem o sprawy, które są w interesie uniwersalnym, wszystkich ludzi, i które są podobnie przez ludzi odczuwane, niezależnie od ich grupowych przynależności. Gorzej jednak, gdy kryteria postępu dotyczą interesów' partykularnych, grupowych, klasowych narodowych itp. Wtedy brak powszechnej zgody co do tego, co jest postępowe. Np. to, co jedni uznają za sprawiedliwe, inni odrzucą jako niesłuszne; to, co jedni uznają za równość szans, inni potraktują jako niezasłużone przywileje; to, co jedni akceptują jako demokrację, inni nazwą tyranią motłochu itp.
Łatwiej też na ogół zgodzić się na postępowość pewnych procesów, gdy kryteria postępu zdefiniowane są cząstkowo, jednowymiarowa (jak w przykładach powyżej), a znacznie trudniej, gdy są określone kompleksowa, wielowymiarowo. Ten drugi przypadek jest bardzo częsty w historii myśli społecznej; formułowane tu są różne „utopie społeczne", a więc wizje dobrego, szczęśliwego, doskonałego społeczeństwa przyszłości, ujmowane na tyle skrajnie, że aż nierealistycznie (Państwo Słońca i Arkadia, millenium i komunizm - to tylko niektóre przykłady). Wokół nich toczyły się zawsze (i toczą) wielkie spory, a nawet społeczne konflikty. A to właśnie dlatego, że wielość kryteriów' uwzględnionych łącznie stawiać może jedne z nich w sprzeczności z drugimi. Np. dla kogoś ważniejsze jest, aby być bogatym, dla kogo innego - aby być szlachetnym; ktoś może chcieć żyć dostatnio, kto inny * twórczo; jak powiadał filozof Erich Fromm, jeden chce „mieć", a drugi chce „być". A to są rzeczy trudne nieraz do pogodzenia w' jednym społecznym ustroju.
Bardzo nam się dzisiaj pomieszały kierunki i kryteria. Gdzie lewica, a gdzie prawica, gdzie rewrolucja, a gdzie kontrrewolucja, gdzie awangarda, a gdzie ariergarda? Co jest postępowe, a co wsteczne? Czy w ogóle istnieje jeszcze sensowna miara pozwalająca określić jakieś społeczeństwo jako postępowe, jakichś ludzi jako reprezentantów postępu, jakąś teorię, ideologię czy doktrynę jako myślowy wyraz postępu? Wbrew dość powszechnym wątpliwościom sądzę, że pojęcie postępu zachowuje swój walor najważniejszego drogowskazu dla ludzkich działań. Tyle że na przełomie stuleci musi zostać radykalnie przeformułowane, na miarę dwudziestego pierwszego wieku. Podejmę próbę takiego przeformułowania; zaproponuję nowe rozumienie idei postępu społecznego. Wymaga to jednak najpierw przypomnienia i uporządkowania dotychczasowych dziejów' tego pojęcia.