Nie broń swoich pomysłów, zaproś do krytyki i rady.
W negocjacjach często sporo czasu spędza się na krytykowaniu. Zamiast opierać się krytyce drugiej strony, poproś o nią. Zamiast prosić ich o akceptację lub odrzucenie pomysłu, zapytaj, co jest w nim złego: „Jakie ważne dla was kwestie nie zostały wzięte pod uwagę w tej propozycji podwyżki płac?" Rozważ ich negatywne oceny, aby znaleźć leżące u ich podstaw interesy i ulepszyć twoje pomysły z ich punktu widzenia. Przepracuj pomysły w świetle tego, czego się od nich nauczyłeś. Dzięki temu możesz zmienić krytykę z przeszkody w procesie dochodzenia do porozumienia w zasadniczy składnik tego procesu: „Jeżeli dobrze was rozumiem, stwierdziliście, że nie możecie pozwolić sobie na to, aby dać 750 nauczycielom więcej niż po 1000 dolarów podwyżki. A gdybyśmy uzgodnili, że pieniądze zaoszczędzone na zatrudnieniu mniej niż 750 nauczycieli na pełnych etatach zostaną wypłacone jako premia miesięczna pracujących nauczycielom?"
Innym sposobem skierowania krytycyzmu w konstruktywnym kierunku jest odwrócenie sytuacji i poproszenie ich o radę. Zapytaj ich, co zrobiliby, gdyby byli na twoim miejscu: „Jeżeli chodziłoby o wasze miejsca pracy, to co zrobilibyście! Nasi członkowie czują się tak niepewni swoich miejsc pracy i są tak sfrustrowani spadającymi zarobkami, że zaczynają mówić o wyborze jakiegoś bardziej wojowniczego związku zawodowego, aby ich reprezentował. Gdybyście kierowali tym związkiem, co zrobilibyście?" W ten sposób prowadzisz do postawienia ich wobec twojej połowy problemu. Dzięki temu być może potrafią znaleźć rozwiązanie, czyniące zadość temu, co ważne dla ciebie. „Przynajmniej część problemu polega chyba na tym, że nauczyciele czują się lekceważeni. Czy regularne sesje, na których nauczyciele mogliby spotykać się z radą szkolną, pomogłyby go rozwiązać