3. M. Krzaklewski- byt to największy przegrany tych wyborów, gdyż straci! najwięcej i spowodował wielkie zamieszanie na polskiej scenie politycznej (jego marny wynik wyborczy przyczynił się do rozpadu AWS). Dlaczego przegrał? Bo nie tylko nie doprowadził do II tury, ale nawet nie zajął drugiego miejsca, nie mówiąc już o ogromnym dystansie jaki dzielił go od zwycięzcy (ok. 40% !). Tym samym utracił przywództwo w AWS, a ta rozpadła się bo nie miał nowego lidera, a może miała ich aż nad to dlatego postawiono na przywództwo zbiorowe (co było poważnym błędem i nie sprawdziło się na dłuższą metę). Kampania prowadzona przez Krzaklewskiego była bezpardonowa, agresywna, pełna ciosów poniżej pasa (afera Siwca), z pewnością ten styl który się wielu nie podobał zaważył na wyniku wyborczym tego kandydata.
4. J. Kalinowski- dla niego klęska by było przegranie z Lepperem, czego w końcu udało mu się uniknąć i zajął ostatecznie 4 miejsce, wydaje się, że jego głównym celem było przedstawienie wyborcom programu PSL- u i przygotowanie elektoratu przed wyborami parlamentarnymi, bo chyba nie marzył o zwycięstwie czy wejściu do drugiej tury, co nie było w zasięgu jego możliwości. Jego kampania? Przede wszystkim spotkania z wyborcami i ta „wspaniała" piosenka wyborcza (tym razem postawiono na ludowe wzorce a nie na disco polo, co było lepsze oceńcie sami ©)
5. L. Wałęsa- nie wiem na co liczył Wałęsa startując w tych wyborach, bo przecież znał sondaże i skalę swojego poparcia więc nie mógł chyba liczyć na triumfalny powrót na scenę polityczną? W swojej kampanii akcentował swoje zasługi dla kraju, do poparcia jego kandydatury namawiał nas sam Jagiełło i Kopernik. Również i przy tym kandydacie trudno mówić o jakimś konkretnym programie wyborczym, wszyscy kandydaci operowali sloganami i ogólnikami, a ich ewentualne tezy programowe były zbieżne z ideami i programem partii z których dani kandydaci się wywodzili. Podobało mi się to co Wałęsa powiedział po wyborach „uznaję, przepraszam i gratuluję”, był to wyraz klasy