152
szcie i to nie jest ścisłą koniecznością, gdyż, jak młody Prickard ’) wspomina, w tych sześciu miesiącach właśnie, w których owoc chlebowy więcćj nie dojrzewa lub się kończy, dochodzi korzeń rośliny Yams do dojrzałości, który jednak już rolniczej wymaga uprawy. Według obliczeń J. R. Forster’a wystarcza też 27 drzew chlebowych, mogących wprawdzie mórg angielski swym cieniem pokryć, do wyżywienia 10—12 osób podczas tych ośmiu miesięcy, przez które owoc swój wydają 2). Gdybyśmy nakoniec pierwotną ojczyznę drzewa pi-sang (musa paradisiaca) z pewnością znali 3), które trzy razy do roku swe 70—80 funtów ważące grona rodzi, a według często przytaczanego obliczenia Humboldta, na takiej samej przestrzeni 50 razy więcćj wartości pożywnej wydaje aniżeli pszenica, tobyśmy pod malowniczo strzępiastemi wiosłowatemi liściami musaceów najchętniej siedzibę praojców naszego rodu pomieścili.
Lecz i po za obrębem zwrotnikowćj strefy napotykamy towar rżysko rosnące drzewa, wydające pożywne i łatwo przechować się dające owoce dla ludzi, nie lubiących pracy. W północno amerykańskich mezquit’owych lasach pokrywa się ziemia na grubość cala spa-dającemi strączkami, które nie tylko konie i muły chciwie pożerają, lecz których ziarno ma wMexiku być mielone i do pieczenia chleba używane a zakwaszone, napój kwaskowaty człowiekowi dostarcza 4). To pewna, że nasiona drzewa Algarrobia czyli prosopis glandalosa lud Mohave nad brzegami zachodniego Colorado ostrożnie w koszach układa i na przypadek niedostatku innych lepszych owoców do użytku zachowuje 5). Podobne strączki, jakich ta akacya suchej zachodnio północnćj Ameryki dostarcza, wydaje w Pampas, nad brzegami rzeki La Plata i jćj porzecza, drzewo Prosopis horrida. Owoc jego zowią obecni mieszkańcy chlebem ś. Jana (algaróbba) chociaż prócz tej nazwy najmniejszego nie ma podobieństwa do strączków południowo eu-ropejskiój Geratonia siliqua (prawdziwy nasz chleb ś. Jański). Abi-
p Polynesian Reminiscences. London 1866, str. 127.
2) Bemerkungen auf einer Reise urn die Welt. Berlin 1783, srr. 195.
3) Grisebach. Vegetation der Erde, utrzymuje w T. II, str. 16 wraz z R, B r o n n że angielskie Indyje są ojczyzną pisangu i drzewa Musa sapientium (banany) chociaż uważa za rzecz możliwą, że te rośliny jeszcze przed okryciem Ameryki tu się dostały. To ostatnie przypuszczenie musi jednak Etlinologia stanowczo odeprzeć j ako nieuzasadnione.
4) J. F r o e b e 1. Aus Amerika. T. II, str. 446.
5) Mollhausen. Tagebucb, str. 397.