PRZEGLĄD PIŚMIENNICTWA
przyjmuje ; refleksye zaś nad uprawnieniem tych podstaw prowadziły do teoryi poznania, należące! do filozoficznych badań. Był ta logiczny „regressus™. Również i logiczny >>'progressu$ii zmierzał w kie-mnku filozofii (str. 71). Ponieważ nauki poszczególne zajmują się częściami, niejako wycinkami, rzeczywistości, więc nie mogą rozwiązać zagadnień, odnoszących się do całości doświadczenia. 1 tu znowu jest rola filozofii, w szczególności metafizyki. Minęły jednak czasy, kiedy tworzono systemy, nie oglądając się na doświadczenie. Obecnie metafizyka musi mieć za podstawę nauki szczegółowe, które rozpadają się na dwa wielkie działy : nauki o przyrodzie (Naturwissen* sćhaften) i nauki o duchu (Geisteswissenschaften) (str. 72). Choćby nauki doszły w swym postępie tak daleko, żeby rozłożyły rzeczywistość na szereg elementów, nie dających się już dalej zredukować,
to i tak jeszcze pozostaną pytania, skąd są te elementy i na czem
*
polega ich związek. Pozostaną kwestye, odnoszące się do materyału, z którego świat jest zbudowany (Weltenstoff) i do prawa światowego {Weltgesetz) (str. 75).
2. Materyał nauk poszczególnych ma wejść w skład poglądu na świat tak, aby przedstawiał pewną syntezę. Chcąc materyał ten uporządkować, ugrupować, potrzeba ogólnych zasad, mających doniosłość objektywną. Autor wylicza 3 takie czynniki formalno-ob-jektywne : zasadę przyczynowości, zasadę celowości i prawo substancyi.
Następnie zastanawia się autor nad źródłami, z których pochodzi zasada przyczynowości i wprowadza ją w7 pewien związek z zasadą dostatecznego powodu (str. 78), później zbija zarzuty, odnoszące się do zasady przyczynowości. Mówiono n. p., że ta zasada nie prowadzi do poznania konkretnych przyczyn nowych zdarzeń i jest wytworem spekulacyi. Kto taki zarzut podnosi, zdradza brak zrozumienia przyczynowości. Określenie i badanie poszczególnych przyczyn jest wyłącznie rzeczą doświadczenia; zasada jednak, że każde zdarzenie ma przyczynę, (czego nie może wykazać doświadczenie) jest to postulat, z którem do doświadczenia przystępujemy.
Celowość i przyczynowość pozostają w pewnem przeciwieństwie tak, że sądzono nawet, iż się w7ykluczają. Po badaniach jednak Hartmanna, Sigwarta, Wundta trudno, żeby ktoś chciał jeszcze wyłączać pojęcie celowości z rozważania natury, pod pozorem, uż nie jest naukowre.
Oba principia, przyczynowość i celowość, łączą się ściśle w prawie substancyi. Prawa tego nie bierzemy bynajmniej w znaczeniu