12
czesnej architektury. Projektując budynek, musimy zdać sobie dokładnie sprawę z zadań, jakie ma on spełniać i dla zadali tych wyszukać taką formę przestrzenną i jej odpowiednik — konstrukcję — ażeby każdy z poszczególnych organów budynku, a także ich zespół, organizm budynku, mógł bez wzajemnych tarć jak najsprawniej funkcjonować.
Bardzo żałujemy, że przykład, który omówimy, jest z socjalnego punktu widzenia nie-interesujący. Jest on i dla wielkiego przemysłu objektem mało ciekawym: pochłonął zaledwie cztery tonny stali i odpowiednio do swej kubatury znikomą ilość cegły, cementu, celolitu i innych materiałów. Wybraliśmy to dla ilustracji dlatego tylko, że konstrukcja jego odpowiada w znacznym stopniu funkcjonalizmowi planu (ryc. 7).
Ryc. 7.
Dom jednorodzinny w Konstancinie (1932).
Jest to typowy dla okresu „taniego domu własnego" dom, przeznaczony dla jednej rodziny, złożonej z ojca, matki, syna, córki i babki. Jak zwykle — ograniczone środki finansowe, co przetłumaczone na język budownictwa znaczy: ograniczona powierzchnia mieszkalna. Właściciel — lekarz — rozumie znaczenie dobrego nasłonecznienia, skierowania okien pokojów sypialnych na wschód, pokoju ogólnego na wschód i na południe — zgadza się na wielkie okna, które stanowią rekompensatę pozornie niewielkich wymiarów pokojów sypialnych, dostarczając im maksimum światła i powietrza. W przeciwieństwie do pokoi sypialnych, których kształt i wymiary zostały obliczone skrupulatnie na zasadzie wymiarów koniecznych sprzętów, pokój „dziennego przebywania" jest możliwie przestronny: zajmuje on powierzchnię równą powierzchni pokojów sypialnych (ryc. 8). Swobodę ukształtowania górnej kondygnacji, jako szeregu zamkniętych pomieszczeń (ryc. 9) i dolnej, jako jednego otwartego wnętrza (ryc. 10) uzyskaliśmy dzięki zastosowaniu szkieletu stalowego (ryc. 11). Ciężary stropów i obciążenia przenoszą się w tym budynku na belki stropowe, z belek na podciągi, z podciągów na słupy, ze słupów na fundamenty, z fundamentów na ziemię w świadomie zorganizowanym biegu sił. Pisaliśmy już kiedyś, że szkielet to właściwie sieć energetyczna, zbierająca siły, działające na budynek w kilka punktów zbiegu, i dająca dzięki temu pełną swobodę kształtowania wnętrza.
Ryc. 8.
Dom jednorodzinny w Konstancinie. Wnętrze pokoju „dziennego przebywania".
W budynku szkieletowym rozstaw słupów i podciągów jest standaryzowany i pociąga za sobą standaryzację okien, wypełnień i t. p. elementów. Moduł wynika z uzgodnienia funkcjonał izmu poszczególnych pomieszczeń ze slatycz-nemi właściwościami konstrukcji i tworzywa. Ale standart konstrukcyjny nie umniejsza bynajmniej swobody kształtowania wnętrza. Jak
Dom jednorodzinny w Konstancinie. Plan kondygnacji sypialnej.
rozmaicie i jak swobodnie zorganizować można plan mieszkań, przestrzegając ściśle standartu konstrukcyjnego, świadczyć może plan budującego się obecnie domu mieszkaniowego na Saskiej Kępie. Plan typowej kondygnacji (ryc. 12) zawiera dwa mieszkania większe i jedno mniejsze. Podziału na pokoje prawie że niema. Poza przedpokojem, kuchnią, łazienką i W. C. jeden tylko pokój jest umyślnie izolowany od mieszkalnego wnętrza — reszta pomieszczeń może dowolnie łączyć się ze sobą.
Kuchnia, łazienka, garderoba, nisza sypialna i nisza stołowa — to pomieszczenia, których wymiary i wzajemne usytuowanie są ściśle dostosowane do funkcyj, jakie mają spełniać. Jedy-