PlERRE CALAME
i politycznych. A czym jest rytm życia społecznego? Z jednej strony chodzi tutaj o krytyczną sytuację wymagającą natychmiastowego działania, z drugiej - o bardzo długi czas potrzebny do pełnej integracji społecznej rodziny. Rytm działań administracyjnych i politycznych sytuuje się pomiędzy tymi dwoma czynnikami. Dopóki nie zadbamy o zmianę reguł działania publicznego, żeby umożliwić administracji dostosowanie się do prawdziwego rytmu życia społecznego, nie uda się nam spełnić potrzeb społecznych, bez względu na dobrą wolę urzędników i pochodzących z wyboru władz.
Wymienione cztery podmioty należy zmobilizować do działania w celu zreformowania działań publicznych, lecz bardzo rzadko udaje się je zmobilizować w tym samym czasie.
Brak długoterminowej wizji jest kolejnym poważnym problemem, jaki napotyka reforma państwa. W swojej książce Państwo w sercu (L’Etat au coeur) opisuję francuski aparat polityczny, z punktu widzenia jego stosunku do reformy administracyjnej, jako strażaka-piromana, czyli kogoś, kto swoimi czynami uniemożliwia działania, do których sam wzywa słowami. Często rozmawiałem na ten temat z francuskimi ministrami, mówiąc: „Panie ministrze, to, co pan robi, nie ma sensu, bo transformację kulturową należy planować w okresie piętnastoletnim”. I bez względu na to, czy był to minister prawicowy, czy lewicowy, odpowiedź była zawsze taka sama: „Ależ panie Calame, ja nie mam czasu, mam dwa lata na to, żeby coś po sobie zostawić, więc tworzę prawo”. Prawo jest postrzegane nie jako czynnik zmian, lecz jako substytut rzeczywistej zmiany, niemożliwej do osiągnięcia w sferze politycznej, a to prowadzi nas do drugiej części procesu zmiany, do jej etapów.
W procesie zmiany istnieją cztery główne etapy. Po pierwsze, trzeba pamiętać, że zmiana jest zawsze ryzykiem; pragnieniem, może dążeniem, ale zawsze ryzykiem. Żeby zatem zmiana mogła być przeprowadzona - mam na myśli zmianę zbiorową - musi być atrakcyjna i przede wszystkim możliwa. Ten wymóg określa i porządkuje etapy zmiany.
Pierwszym podstawowym etapem jest powstanie świadomości zbiorowej. Podkreślam: zbiorowej, nie chodzi bowiem o zauważenie problemu przez aparat polityczny, lecz o zyskanie przez same podmioty zbiorowej świadomości dysfunkcji w codziennym działaniu, niedostosowania działań do stanu społeczeństwa, aktualnego lub przyszłego. Wynika z tego potrzeba odwołania się do poczucia sensu urzędników, zdolności krytycznego osądu. W przypadku Francji, jak zresztą całej Europy, aparat polityczny na ogół niezbyt się przejmuje stanem świadomości podmiotów, co wynika z zerwania związku między sensem działania a samym działaniem.