wstępny plan stanowiska .
Powrócił do domu i zaczął poszukiwać stosownej literatury. Z książek arabskich, dostępnych na miejscu dowiedział się, że Schachry-Ziabs (obecnie nazwa tego miasta brzmi Shachrisabz, dawniej Kesh) było miastem rodzinnym Tamerlana oraz, że w owych czasach uczeni Samarkandy wiedzieli o istnieniu starożytnego grodu Afro-Ziabs, który przed wiekami został zasypany. Wyczytał i to, że miasto i okolice były często niszczone przez trzęsienia ziemi i obce najazdy.
Aby wzbogacić swą wiedzę, zamówił telegraficznie w księgarni w Petersburgu książki z dziedziny archeologii, które dałyby mu informacje o sposobie kopania starych miast i dopomogły w uporządkowaniu zebranych zabytków oraz nauczyły datowania. Wnikliwa analiza zebranych materiałów doprowadziła go do słusznego wniosku, że zabytki pochodzą z różnych okresów, a tylko niektóre można odnieść do czasów przedhistorycznych. O swym odkryciu złożył raport władzom wojskowym, od których dostał zezwolenie na prowadzenie dalszych prac i pomoc dziesięciu żołnierzy. Drugi etap prac trwał kilka tygodni, w czasie których odkopano kilka domów. Prace przerwano, gdy spod zwałów gruzu i ziemi wydobywano tylko piasek i żwir nie zawierające żadnych przedmiotów. Po przeprowadzeniu dokładnego zwiadu powierzchniowego na całym otaczającym wykopalisko terenie, sporządził Barszczewski plan dawnego grodu. Skonstatował przy tym, że rozkopał tylko niewielki fragment większego obiektu.
Wśród wydobytych zabytków przeważały naczynia gliniane oraz ich ułamki. Na wielu z nich zauważył występowanie ornamentów. Ponadto wydobył różne ozdoby i fragmenty strojów kobiecych, a także statuetki gliniane i narzędzia pochodzące z różnych epok. W kolejnym raporcie do władz wojskowych złożył szczegółowe sprawozdanie z badań. Podobne wysłał do Petersburga i Moskwy, z prośbą o przyjazd do Afrosiabu znawców archeologii. Odpowiedzi jednak nie otrzymał. Zabytkami z badań Barszczewskiego zainteresowali się natomiast Francuzi, powiadomieni o odkryciu przez bonę jego córek, młodą Francuzkę, której narzeczony studiował archeologię w Grenoble
Francuzi pojawili się w Samarkandzie jeszcze tego samego roku. Byli to Piotr, narzeczony opiekunki córek oraz jego profesor (nazwisko nie odnotowane). Po obejrzeniu zbiorów postanowili całość odkupić od Barszczewskiego. Powinni uzyskać zgodę od stosownych władz w Petersburgu zarówno na zakup, wywiezienie ich do Francji, jak również na przeprowadzenie wykopalisk, które również planowali przeprowadzić. Francuzi natychmiast udali się do Petersburga. Powrócili po kilku miesiącach do Samarkandy z zezwoleniem na zakup i wywiezienie zabytków do Francji. Zgody na wykopaliska nie otrzymali. Barszczewski nie zgodził się na sprzedanie wszystkich okazów, bowiem już wcześniej postanowił przekazać je miastu Samarkandzie, jako zalążek przyszłego muzeum miejskiego. Po dyskusjach udało się Francuzom część zabytków zakupić i to za dość wysoką kwotę. Powiedzieli przy tej transakcji, że tylko Polacy - romantycy potrafią przejść do porządku nad znaczną sumą pieniędzy, które w ten sposób tracą.
Ponownie do Samarkandy przybyli Francuzi dopiero w 1895 roku. Ekspedycją kierował Jean Chaffanjon, pracownik naukowy Instytutu Antropologicznego w Lyonie. Towarzyszyli mu panowie Gay i Mangini, z którymi podjął podróż po Azji przez Dżungarię, Samarkandę, Mongolię, aż do Władywostoku. Przez kilka miesięcy prowadzili wykopaliska na terenie Afrasiabu, w pracach ich uczestniczył Leon Barszczewski. Wydobyte zabytki konserwowali na miejscu, pakowali do pojemników i skrzyń i natychmiast wysyłali do Francji. Po tych badaniach Barszczewski również złożył sprawozdanie swym wojskowym przełożonym, ale czy dotarły one do odpowiednich instytucji naukowych ? W Historii Cesarskiego Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego (Siemionów 1896) odnotowano informację o badaniach Barszczewskiego w Afrasiabie, lecz publikacje archeologiczne omawiające dzieje badań w Samarkandzie nie wymieniają prac Barszczewskiego. Wiadomo jednak, że obiektem tym interesował się N. I. Wiesiełowskij, w owym czasie profesor uniwersytetu w Petersburgu i Członek Cesarskiego Rosyjskiego Towarzystwa Archeologicznego.
W obecnych opracowaniach obejmujących wyniki badań w Afrasiab, zwrócono uwagę na