POSĄGI! OCH, ŚWIĘTY MITRO...
ICH CZARNE JAK SMOŁA KOŃCZYNY DZIWNIE SZTYWNIEJĄ W NIENATURALNEJ PETRYFIKACJI.
W KOŃCU BIERZE CIAŁO NA RĘCE. RAZ JESZCZE
OMIATA WZROKIEM RZĘDY MILCZĄCYCH KAMIENNYCH POSĄGÓW... I WSKAZUJE NA KSIĘŻYC POWYŻE,
'//i' il1