106 IGNACY PRUCHNICKI
cielem, a nie wrogiem, pomocnikiem, a nie ciężarem...”. Panowie zaś tak powinni postępować ze sługami, aby „uczuli, że pracując gorliwie dla dobra pańskiego, własne dobro pomnażają i upodobanie w takiej usilnośd znajdowali”.
Ustawodawstwo prasowe Królestwa Polskiego przechodziło różne koleje. Fakt wyswobodzenia się z więzów cenzury sprawił, iż prasa powstania listopadowego — żeby sięgnąć do epoki wcześniejszej i zdobyć w ten sposób pogląd na całość zagadnienia — posiada odrębne, sobie tylko właściwe oblicze różniące się zarówno od przeszłości, jak, i to jeszcze bardziej, od czasopiśmiennictwa późniejszego. Dziennikarstwo okresu poprzedzającego wybuch listopadowy stanowi jedynie w drobnej mierze odbicie spraw nurtujących życie społeczeństwa polskiego. Najżywotniejsze tematy pomijano bowiem milczeniem poświęcając łamy gazet sprawom dalszorzęd-nym. Tylko taka epoka mogła wszakże zrodzić pismo, które idąc drogą „raz utorowaną, z ukłonami na wszystkie strony, z pochwałami dla wszystkich i uśmiechem,... od początku nikogo nie łajało, niczego nie ganiło, z nikim się nie wadziło... Pisało o wszystkim bez wielkiego ładu i to mu podobno największą popularność zjednało, bo każdy mógł znaleźć, czego szukał... Mylą się ci, którzy w powodzeniu Kuriera dopatrywali obrazu usposobień Warszawy”.
Takie oto świadectwo wystawia Kurierowi Warszawskiemu tych czasów Sobieszczański.
Prasa listopadowa rozpatruje natomiast aktualne i żywotne, wszystkich interesujące tematy. Specjalnie żywo udzielają się publicyści, którzy dotychczas bądź byli zmuszeni do milczenia, bądź też wypowiadali się w sposób ostrożny i przenośny. Temat główny stanowi oczywiście tocząca się walka zbrojna.
Lata następujące po Wiośnie Ludów to okres wzmożonej reakcji w Europie i Polsce, na terenie poszczególnych ziem zabranych. W imperium carskim odbiło się to specjalnie ostro w dziedzinie oświaty i piśmiennictwa, zaostrzono też przepisy prasowe. Zewnętrznym objawem nowego reżimu było zastąpienie „liberalnego” Uwarowa przez Szychmatowa na stanowisku ministra oświaty, któremu podlegała również cenzura. Nowy minister zwraca carowi i rządowi uwagę na to, że zbyt duży odsetek młodzieży garnie się po ukończeniu uniwersytetów do dziennikarstwa. Powtarza w ten sposób niegdysiejszy argument Nowosilcowa. I jak temu ostatniemu udało się przekonać cesarzewicza Konstantego, tak znowuż stanowisko Szychmatowa wiedzie do tego, że rząd nie zezwala przez czas dłuższy na zakładanie nowych czasopism.
W pierwszym okresie znalazło się również w tej sytuacji Królestwo Polskie. Trzeba jednak powiedzieć, iż stan ten trwa dłużej w Rosji, na Litwie i Ukrainie, aniżeli w Królestwie. Tutaj jak gdyby wyszły sobie naprzeciw dwa nurty. Z jednej strony idąca właśnie fala reakcji, z drugiej zaś wybitne ożywienie gospodarcze i burzliwie nawet w pewnym sensie rosnące uprzemysłowienie, a zatem rozwój ekonomiczny w kierunku kapitalistycznym u progu przełomowej daty roku 1864. Fakty te nie mogły oczywiście pozostać bez wpływu na coraz bardziej potężniejący wzrost znaczenia mieszczaństwa i wszechstronny rozwój stolicy. Fakty te nie mogły się również nie odbić na wzroście czytelnictwa, a w konsekwencji tego na technicznym przynajmniej unowocześnieniu prasy. Zachęceni tym