...myślę, że w każdym z nas drzemie odpowiedzialność za nasze życie
Miałem przyjemność zamienić parę słów z Tiziano Marcuzzim z włoskiego progresywno/techniczno thrashowego Exiled on Earth, który swoją karierę zaczął całkiem dawno i do tej pory stworzył trzy albumy długogrające: 'The Orwell Legacy" w 2009r., "Forces of Denial" w 2016r. oraz najnowszy "Non Eucli-dean" w 2020r., który będzie jednym z głównych punktów naszej rozmowy. Omówimy tematykę tekstów' i rozmawialiśmy o tym, jaki mamy mały wpływ na świat i jak duży na swoje wiasne życie. Nie przedłużając, oddaje głos Tiziano...
HMP: Cześć! Możesz nam powiedzieć jak Exiled on Earth zaczęło swoją karierę?
Tiziano Marcuzzi: Cześć! Zaczęliśmy naszą aktywność w 2000 roku, wzmocnieni doświadczeniem z poprzedniego wcielenia naszego zespołu, Maelstorm. Luca i ja graliśmy wr tym zespole do 1997 roku, wr którym to nagraliśmy i wydaliśmy demo. Powrót był trudny. Nie grałem przez jakiś czas i od początku musiałem ponownie się skupić na projekcie. Częściowo byliśmy zainspirowani dziełami zespołów takich jak Death. Anni-hilator. Watchtower oraz wszystkimi technicznymi kapelami tamtego czasu. Stworzy
tutaj! Wraz z nowym, świeżym albumem, z którego jesteśmy dumni!
Wydaje mi się, że pracujecie nad muzyką tylko wtedy, kiedy na to macie ochotę i możliwość, wnioskuję to po tym, jak długie okresy dzielą wasze kolejne wydawnictwa.
Wiele lat minęło pomiędzy wydaniem pierwszego i drugiego albumu, ale znacznie mniej czasu pomiędzy "Forces..." a "Non Eucli-dean". Było to związane głównie z obowiązkami, rodzinami, dziećmi i naszą pracą. To wszystko zabiera nam dużą część naszą dnia... Jesteśmy ugruntowani w przekona
liśmy naszą osobistą wizję metalu, coś, co może być łatwo rozpoznane jako "styl Exiled on Earth". Grupy, która stworzyła coś interesującego bez tracenia wiasnej indywidualności. Na początku powstały dwa utwory, "The lllusoty Ground of Bctrayal" oraz 'Duality Conflicts", które pojawiły się WTaz z dwoma innymi kawałkami na naszym pierwszym mini-CD, "Duality Conflicts". Pokazują one mocne elementy technicznego thrashu i czystego wokalu. Był to nasz pierwszy krok w stronę koncertów oraz kolejnych nowych kompozycji. Co nastąpiło potem, to był okres, w którym nasz kunszt muzyczny rozwinął się, a nasz zespół uległ wzmocnieniu. Przetrwaliśmy ciężkie czasy, jednak jesteśmy
niu, że chcemy bardziej skupić się na zespole oraz na tym, czym ma być nasza muzyka. Rozwinęliśmy się jako muzycy i znaleźliśmy now'e sposoby na pisanie i realizację utworów'. Ten proces przyspieszył kwestię pisania muzyki. Mechanizm tworzenia przebiega gładko, szczególnie było to widoczne podczas prób i nagrań na "Non Euclidean". Osobiście twforzę większość partii gitarowych i struktur utworów, potem wszystko łączymy WTaz z aranżacjami. Obecnie pracujemy nad czymś nowym.
Czy styl/gatunek muzyki, który graliście zmienił się przez lata, czy pozostał ten sam?
Myślę, że wciąż mamy to samo podejście do każdego utworu, dobre riffy oraz struktura utw'oru, a rozwijaliśmy się w kierunku czegoś bardziej dojrzałego i zdefiniowanego, dochodząc do momentu, gdzie prędkość i dzikość stały się kluczowymi elementami naszych utworów. Można to usłyszeć, słuchając naszego nowego albumu. Na początku próbowaliśmy się skupić na bardziej technicznych i rozbudowanych częściach, nie po to. aby zaimponować komuś, ale aby lepiej wyrazić siebie. Teraz kiedy nasze brzmienie jest zdefiniowane i rozpoznawalne, wrzuciliśmy nowe elementy do wszystkich kompozycji, tak. aby każda z nich była świeża i prowadziła nas do rozwoju zespołu.
Z tego, co wiem, użyliście utworów z drugiego demo na "The Orwell Legacy", ale czy nagraliście ponownie zawartość z "Duality Conflicts"? Jeśli nie, to dlaczego i czy planujecie to nagrać ponownie?
Nosiliśmy się z takim zamiarem przez jakiś czas. ale nigdy go nie zrealizowaliśmy. Ponownie nagraliśmy "Forgottcn Lorę” z czasów Maelstorm i jest trochę utworów z "Duality Conflict", nad którymi myślimy, aby zmienić im aranżacje i nagrać je ponownie.
Co sądzisz obecnie o waszym debiucie, The Orwell Legacy"?
Osobiście jestem z niego bardzo dumny. Jest on sumą lat spędzonych w salce prób, pomiędzy piwem i piłkarzykami. Zawiera wiele wspaniałych utworów, a my sami gramy przynajmniej połowę tego albumu na każdym koncercie. Poza tym zawiera mocny przekaz, ostrzeżenie. Każdy utwór mówi o aspekcie naszego obecnego świata oraz o tym, jak my, jako ludzie, oddziałujemy z nim i między sobą.
Czy obecne wydarzenia i środowisko przypominają wam to, opisywane przez Orwella?
Muszę powiedzieć, że tak, w początkowych latach naszego zespołu, napisałem teksty o drodze zniszczenia, jaką przebywamy jako ludzkość. Byłem zainspirowany wieloma autorami. którzy wierzą, że istnieją jakieś tajemne moce, które działają przeciwko nam, w' celu dokonania na nas samozagłady. Oni dali mi parę podpowiedzi, jak wzmocnić teksty swoich utworów. Myślę, że zbieramy to, co zasialiśmy: wojny, kontrolę nad każdym z osobna. Trochę przypomina mi to przepowiednie Orwella na temat Wielkiego Brata, który wyłania się z mroków. Z punktu widzenia realisty, myślę, że w każdym z nas drzemie odpowiedzialność za nasze życie i za dążenie do jego poprawy dostępnymi nam środkami. Mały krok naprzód ku lepszemu społeczeństwa zawsze jest możliwy.
Powiedziałbyś, że "Forces of Denial" był ewolucją stylu wypracowanego na debiucie?
Tak, album jest jednocześnie thrashowy i melodyjny. Również pokazuje ewolucje w tworzeniu tekstów i sposobie śpiewania. Utwory są trochę krótsze w porównaniu do "Orwell's..." ale w swoich tekstach podążają za pomysłami z debiutu. Z tego albumu gramy parę utworów, takich jak ”Vortex of Decc-ption"."The Mangler" oraz tytułowy.
EX1LED ON EARTH