18 Kamil Minkner
publiczną od prywatnej, dając możliwość jednostkom kultywowania różnych systemów wartości i koncepcji dobra. Dla Rawlsa uniwersalną zasadą budowania porządku publicznego miała być sprawiedliwość jako bezstronność. W ten sposób ład społeczny będzie aksjologicznie neutralny i przez to akceptowalny dla wszystkich36.
Metateoria polityczności winna również uwzględniać relacje tego, co polityczne z innymi sferami życia społecznego. Najbardziej rygorystycznie sprawę stawiają tu badacze postmarksistowscy, którzy opowiadają się za autonomią polityczności. W tym celu, lewicowi badacze, tacy jak Ch. Mouffe czy E. Lac-lau włączyli w dyskurs na temat polityczności koncepcję prawicowego Carla Schmitta. To, co polityczne było dla niego siłą niezależną i zdeterminowaną głównie własną wewnętrzną logiką; nie posiadało wprawdzie jednej wydzielonej sfery rzeczywistości, ale o odrębności ujmowania polityczności świadczyć miały kryteria wskazujące, że realny stosunek polityczny może zaistnieć w obrębie ekonomii, religii czy sfery moralnej, o ile w ich obrębie grupy ludzi (a nie samodzielne jednostki) będą się postrzegać w kategoriach wrogości. Badacze postmarksistowscy sięgając po ten dorobek podkreślają jednocześnie, że Schmitt nie docenił realnych konfliktów w przestrzeni zinstytucjonalizowanej polityki. Dlatego Mouffe i Laclau nie odrzucają demokracji liberalnej, ale chcą jej radykalnego spluralizowania, czego wyrazem ma być zaistnienie w przestrzeni publicznej różnych grup wykluczonych. W tym celu przyjęli antynaturalistyczną perspektywę i uwolnili polityczność od determinacji ekonomicznej, dowodząc iż wszelkie społeczne podmiotowości są wynikiem aktów władzy i nie mają charakteru koniecznego. Jednocześnie, antagonistyczny stosunek w ramach polityczności oparty na kryteriach wrogości w rozumieniu Schmitta, Mouffe i Laclau zamieniali na relację o charakterze agonistycznym, w ramach której wróg staje się uznanym przeciwnikiem. Erik Swyngedouw komentując dorobek postmarksistowskich teoretyków polityczności stwierdza, że to, co polityczne nie jest i nigdy nie będzie wypełnione do końca przez to, co społeczne. Polityczność to bowiem aranżowanie publicznych relacji pomiędzy różnymi heterogenicznymi grupami i jednostkami, które mają sprzeczne oczekiwania i cele. I właśnie z powodu tych sprzeczności, polityczność musi być analizowana jako autonomiczne pole stosunków37.
36 J. Rawls, Liberalizm polityczny, Warszawa 1998.
37 E. Swyngedouw, Where is thepolitical?..., op.cit., s. 4.