symboliczną. Może oznaczać poczucie nieidentyfikowania się ze społeczeóstwem (stara Grossmutter) albo wyrażać ideę po-nadhistoryczną ("Non omnis moriar"). Językiem obcym mówi się z myślą o dobru bliźniego, aby mu pomóc lub go nie urazić (Rzecki, Wokulski) albo dla podkreślenia barier między ludźmi (Izabela, Starski). Książę, który ma się za patriotę, bo protestuje przeciw zastąpieniu francuszczyzny żargonem żydowskim na posiedzeniach spółki, stoi blisko kosmopolity Jumarta. Jak Wokulski, władający kilkoma językami, myśli o szczęściu ludzkości, tak Jumart ma na względzie tylko siebie.' Nie ma złych narodów, bywają źli ludzie. Gdy Wokulski wraca ze Skierniewic, w wagonie spotyka Niemca w brudnych skarpetkach. Najpierw autor napisał, że siedząca obok dama "nie obrażała się na ordynarne postępowanie Niemca". Później zmienił to sformułowanie na "sąsiada w skarpetkach". W takich wypadkach narodowość rzeczywiście nie jest ważna...
Już z tych obserwacji wynika konieczność zmodyfikowania sądu Kurkowskiej o tyra, że poza osobami charakteryzowanymi karykaturalnie Prus nie stylizował języka postaci fikcyjnych. Prace J. Kulczyckiej-Saloni, H. Markiewicza, a zwłasz-cza T. Skubalanki dowiodły, iż o niemal każdej z osób ze świata powieściowego można mówić jako o indywidualności językowej. Typowości socjologicznej odpowiada tu psychologiczne zindywidualizowanie. Postaci drugoplanowe noszą tzw. nazwiska znaczące (z Fertalskich Wywrotnicka, Szastalski etc.) i są charakteryzowane ze względu na pozycję społeczną, zawód, umysłowość^. Bohaterowie pierwszego planu sposobem mówienia zdradzają dodatkowo stan psychiczny. Patetyczny i sentymentalny jest Rzecki, kiedy pisze o pani Stawskiej, ironiczny i złośliwy, gdy ocenia arystokrację i Maruszewi-cza. Innego słownictwa i innej składni używa Wokulski, myśląc o Izabeli, innych gdy roztrząsa kwestie naukowe i społeczne.
Dla scharakteryzowania języka jakiejś postaci autor używa zwykle jednej cechy wyróżniającej. Aby była dostrzeżona,
27