piękną jak marzenie". Co w niej było pięknego, nie wiedział
Wokulski, za to spostrzegł "zieloność trawy", "kręty bieg rzeczułki", "drzewa" pochylone. Konkrety. I biocenoza - jedno drugiemu pomaga tu żyć.
Takie zadania opisu najlepiej spełnia mapa. To częsty motyw u Prusa w Faraonie i w Lalce (Paryż, Warszawa). Autor użytkuje w nich antropomorfizujące porównania, czyli stosunkowo prosty zabieg obrazowania. Głćwnie jednak chodzi o lekturę mapy jako czynność intelektualną, o opis, w którym zsumowano ludzką wiedzę. Mapa nie łudzi nastrojem zmiennych barw impresjonistycznych i jest zawieszona w czasie. Wspominaliśmy o żądar.’u statycznego opisu w estetyce pozytywistycznej. Przypomnijmy, że w Lalce często występuje gramatyczny czas teraźniejszy. Praesens* perpetuua spotykamy najczęściej, gdy auktorialny narrator relacjonuje czynności zaaferowanego Rzeckiego w sytuacjach dlań nietypowych (opuszczenie sklepu) albo kiedy autor Pamiętnika akcentuje dramatyczność wydarzeń. W statycznym opisie rozwiniętym czas teraźniejszy pełni rolę ramy, choć zwykle wyraźna jest ona tylko w części inicjującej, która w pierwodruku prasowym pokrywała się z początkiem nowego odcinka. Dziś mamy tu początki rozdziałów, a bodaj jedynym opisem "autonomicznym", dobitnie przerywającym relację w czasie przeszłym, jest deskryptywna informacja o wyglądzie Warszawy w czerwcu.
"Jest niedziela, szkaradny dzień marcowy: zbliża się południe [...] "
"Początek kwietnia, jeden z tych miesięcy, które
"W czerwcu fizjognomia Warszawy ulega widocznej zmianie".
W każdym z tych opisów w czasie teraźniejszym występuje parataksa jako podstawowa forma składniowa. Inna jest dystrybucja czasownika (dzięki elipsom), zatem i stopień nomi-nalizacji stylu, inne tempo narracji i stopień uszczegółowienia informacji temporalnej. Żaden opis nie jest absolutnie statyczny, już sama dynamika obrazowania niesie za sobą ele-
71