serwacjom astronomów znad Morza Śródziemnego.
Wieloryb z kolei zajmuje centralne miejsce pośród kilku gwiazdozbiorów
0 wodnej proweniencji: ponad nim znajdują się Ryby, na wschodzie pluskają fale rzeki Erydan, na zachodzie towarzyszy mu Wodnik, a poniżej potwora morskiego odnajdujemy Rybę Południową — Prarybę, matkę zodiakalnych Ryb. To prawda, że wody Nilu, Eufratu i Tygrysu oraz akwen Morza Śródziemnego miały decydujący wpływ na rozwój kultur starożytnego Egiptu, Mezopotamii czy wreszcie Grecji, którym zawdzięczamy narodziny zachodniej nauki o gwiazdach, jednakże nikłość tego tropu jest dla każdego oczywista. Pierwsza z siedmiu glinianych tabliczek, zawierających akadyjski mit o stworzeniu świata i ludzi (co najmniej początek
1 tysiąclecia p.n.e.) rozpoczyna się słowami: „Gdy na górze niebo nie zostało nazwane, w dole ziemia nie miała imienia...” (przełożyła Krystyna Łycz-kowska). Wciąż pozostaje aktualne pytanie: no dobrze, ale co było dalej?
Jednym z bardziej interesujących wątków w dziejach konstelacji jest słabość uranografów do istot zmyślonych. Perseusz, który zrobił tyle dobrego dla Andromedy, a tym bardziej zapracowany po łokcie Herkules istnieli na pewno i niewątpliwie zasłużyli na miejsce pośród gwiazd. Dlaczego jednak w epokach od średniowiecza po koniec XIX w., kiedy to wprowadzano nowe konstelacje i porządkowano stare, nie usunięto z nieboskłonu tak fantastycznych stworów, jak Koziorożec — na wpół koza, na wpół ryba, Centaur (kolejna hybryda, tym razem z udziałem człowieka i zwierzęcia kopytnego) czy Smok? Ba, jeszcze w wiekach średnich próbowano przemycić między gwiazdy Centaurzycę — z miernym skutkiem. Feniks wzbogacił listę konstelacji dopiero pod koniec XVI w., za sprawą amsterdamskiego teologa i kartografa Petrusa Planciusa. W tym samym czasie ulokował się na niebie i pozostał tam już na zawsze Jednorożec, za co niektórzy czynią odpowiedzialnym Jacoba Bartscha z Lubania, zięcia Jana Keplera. Natomiast trójgło-wy pies, Cerber, pojawił się w uścisku Herkulesa tylko na chwilę w atla-
2/2003 URANIA - Postępy astronomii 67