Vrv.k żaglowce "Otago'? - a właściwi*- już tylko resztki jego dna znajdują się iki ' ii'.7Ui brzegu Derwent w miejscu zwanym Old Risdon Beach. Znajduje się on -.7 Min z,-! Mostem Taśma: a w małym zagłębieniu brzegowym wraz z trzema innymi r<T mi v, 'w leżącymi kołu pozostałości puiirady pc starym pirsie.
jesl w, uKiem wygonięlym najbardziej na północ leżącym koło cypolka, mu •.••'irego łączce rosną dala widoczne dwa duże drzewa. Wrak łatwo poznać po ...•»•/• id. h palikiem acetylenowym.
pamiątkę w post., ■ malej części wraku w charakterze rełikwi
• . .w»k ioj pv;:ywi6*.:J dc Polski kapitan Antoni Strzelbicfci dowodzący m/s
• at i••!.•!" Któł . otarł ?•• wskazaniom polskiego księdza Slu
py . M ■ r,. .t> * <■ sz-i-e*, i nnycb statków Po. * Ich linii Oceanicznych przywiozło In : : .17 . {■•■•*• ; leć ' fragmentów *••• aro" wzbogacając tyia samym zbiory i.m-ic w
i miłośników Conrada. Do wraku najlepiej dopłynąć szalupą w czasie odpływu.
"Otago" bał barkiem /dwa pierwsze maszty o ożaglowaniu rejowym, trzeci <• ożaglowaniu gafIowym/, o pojemności 345 BRT, żelaznej konstrukcji, zbudowanym w 1869 r w stoczni Alexander Stephen and Sons w Glasgow. W czasie dowodzenia przez Conrada "Otago" należał do armatora Henryego Simpsona, a portem macierzystym był australijski port Adelaida.
•lak wiadomo, tylko tyn; żaglowcem dowodził największy literacki mary-nista kapitan Teodor Józef Konrad Korzeniowski znany w literaturze klasyczne; jako Joseph Conrad. Korzeniowski urodził s:ę w Berdyczowie na płd.wscho-drim krańcu Polsk- w 1857 r. Nauki morskie pobierał w Marsylii. Obracał się w Ameryce Środkowej, a później pływając pod angielską banderą na wszystkich stanowiskach, doszedł do stopnia kapitana. Znaczną część życia na morzu spędził na wodach Azji Południowo-Wschodniej i częściowo na wodach australijskich. Conrad mając, lat-31 został 19.01.1888 r mianowany w Singapurze kapitanem "Otago", który stał wówczas w Bangkoku. Zjawiwszy się tam 5 dni później objął jego dowództwo i 9 lutego tegoż roku opuścił Bangkok żeglując do Australii^ ładunkiem drewna, tikowego. W tez roku "Otago" pływał między Sydney a Melbourne, a następnie pożoglował do Port Louis na Mauritiusie /Sydney - Port Louis 54 dni przelotu via Cieśnina Torresa/ i powrócił z ładunkiem cukru i ziemniaków do Melbourne 5 stycznia !889 r. Conrad będąc w Adelaidzie zrezygnował z dowodzenia tym żaglowcem i 26.03.1889 r wypłynął jako pasażer parowcem do Londynu. Sam Conrad po skończonej karierze morskiej powrócił dc Anglii, gdzie oddał się pisaniu w języku angielskim /Szaleństwo Almayera, Lord Jim, Zwierciadło morza, Smugo cienia. Korsarz, Tajfun itp/. Zmarł w Angii w 3324 r.
"Otago" po opuszczeniu go przez Conrada nadal pływał, aż w 1900 r został pozbawiony osprzętu żaglowego i zamieniony na pływający skład węgla w Sydney, a potem w Hobart. W 1931 r. statek został sprzedany za 25 % jako wrak na złom. Wyciągnięty częściowo na brzeg rzeki leżał aż do 1960 r, w którym to został pocięty na złom dla Japonii. Koło sterowe "Otago" jako drogocenna pamiątka po Conradzie zostało umieszczone na żaglowcu-rauzeum "Wellington" stojącym na Tamizie w Londynie. Polacy z Hobart dodają jeszcze, że przed pocięciem "Otago" został odkupiony prz*sz kogoś za symbolicznego dolara, tak samo jak trzy inne wraki leżące obok, aby móc przeznaczyć je potem na źagiowce-muzea, ale nieznany osobnik wszystkie jednostki podpalił, które spłonęły doszczętnie.
W odległości 1 Mm na płd.wschód od resztek ceraku "Otago" znajduje się ujście strumienia do lejkowatej zatoczki rzek; Derwent. Na prawym brzegu lego strumienia za drewnianym mostkiem, tuż koto kładki dla pieszych znajduje się kamień pamiątkowy z napisem mówiącym, że w tym miejscu -wylądowali pierwsi biali osadnicy na Tasmanii.