29
KULT NIEDŹWIEDZIA.
!ud się lęka i zna pod imieniem Boruty. (Czy nie jest w związku z czasownikiem: boruczeć, mruczeć ?).
Borowy, borowuik, są to również wyrazy używane, jak gdyby celem unikania wymawiania właściwego nazwiska.
W przedmiocie nadnaturalnego pochodzenia niedźwiedzia, posiadamy sporo notatek z różnych okolic kraju.
1. „Kiedy jeszcze Chrystus ze św. Piotrem po ziemi chodzili,
jeden młynarz, chcąc się przekonać, czy Chrystus był prawdziwym Bogiem, ukrywszy się pod mostem na przechodzących wyskoczył, w chęci nastraszenia. Chrystus rzekł wtedy: „Ty, co chcesz stra
szyć, bądź straszydłem dla ludzi" i zamienił go w niedźwiedzia. Zachowuje on na łapach przednich kształt ręki człowieka" 3).
2. W puszczy Sandomierskiej lud tak opowiada:
Pen Krystus sed z japostołami. Uźrał ich chłop i kciał ci ich nastrasyć. Usiad pod mest i nakrył sie kożuchem kudłami do góry i borucał, kieby sam niedźwiadek. Święty Pieter przestrasył się i sy-scy japostoły nie kciały dali iść. Wtedy pen Krystus pedział: Mi
siu, rusaj do łasa! i z chłopa stał się miś i dlatego ma on taką łapę, jak cłowiek. (Wierzchows. Puszcz, sand., 207).
Tę samą gadkę zapisał Gustawicz (str. 149), Dziewiętnik, Mi-kuliczyna, Iwonicza. W Myślenicach, zamiast Chrystusa występuje Matka Boska. Na Litwie, u Jucewicza, Bóg pod postacią zgrzybiałego staruszka. W Chełmskiem, u Kolberga (II, 259), brzmi tak:
3. „Mielnik w wywróconym kożuchu chciał nastraszyć Żyda nadzorcę, lecz przypadkiem zamiast niego, nastraszył przechodzącego Chrystusa i za to zuchwalstwo został niedźwiedziem."
A teraz posłuchajmy Japońskiej legendy:
Bóg raz wyruszył na ziemię Lapończyków, aby zobaczyć, czy wszystko jest, jak należy, i napotkał na ziemi tak szerokie i głębokie bioto, że nie mógł przejść. Przywołał tedy Bóg wilka i kazał się przenieść, ale wilk nie chciał tego uczynić, mówiąc, że nie Bóg go stworzył, że tedy nie ma obowiązku być mu posłusznym. Przyszedł ren, ale na prośbę Boga odrzekł, że głodny i nie ma tedy czasu przenosić Go. Widział to niedźwiedź; sam się ofiarował na usługi i przeniósł Boga przez błoto. W nagrodę Bóg pozwolił mu w czasie najzimniejszych miesięcy cieszyć się spokojnym snem, rena oddał na ła-
i) Wójcicki. Zarysy, II. 373.