za jego plecami tylko Rzecki i Klejn mówią "pryncypał", inni zwykle "stary". I w Emancypantkach (rozmowa Miętlewicza z Fajkowskim] po koncercie), i w Lalce notuje Prus zjawisko, określane żartobliwym mianem "nieregularnej fleksji", tj. zmniejszania zasobu superlatywów pod nieobecność zainteresowanej osoby, np. Konie pana Wokulskiego!... Konie Wokulskiego!... Wokulski, zajeżdżaj!... - powtórzyli stojący furmani" (I, 125).
W stosunkach: kobieta - mężczyzna zasadą jest używanie 2 os. do niższych, a 3. do równych pozycją społeczną mężczyzn. Dotyczy to głównie hrabiny Karolowej i prezesowej. Młodsze od nich Izabela i Wąsowska stosują 3 os., wyjąwszy sytuacje, gdy bezceremonialna wdówka użyciem 2 os. sygnalizuje zniżenie stopnia oficjalności. Mężczyzna do kobiety zwraca się wyłącznie w 3 osobie.
W przeciwieństwie do Emancypantek Lalka nie zawiera takich sytuacji, w których byłoby usprawiedliwione użycie 2 os. wobec kobiety. Pominąwszy zachowanie starego majora, skarconego przez matkę Apolonię, znajdujemy podobne przykłady na pensji Latterowej. Mielnicki i Zgierski dają w ten sposób dowód, że przechodzą na płaszczyznę stosunków konfidencjonalnych. Sytuacyjnie uwarunkowaną zmianę formy adre-satywnej widać w stosunku Wokulskiego do "magdalenki". Kiedy spotyka ją po raz pierwszy, mówi jej "ty", gdy zaś ta zerwała z upokarzającym procederem, tytułuje ją "panną
Marią" i używa 3 osoby czasownika. Wymienność 2 i 3 osoby jako znak grzeczności, lekceważenia bądź ironicznego szacunku widać w jego rozmowach z Maruszewiczero; taki też zabieg, połączony z zastąpieniem nazwiska przez imię rozmówcy, umożliwia adwokatowi przejście od stylu zawodowego do intymnego, gdy chce wyperswadować Wokulskiemu zamiar kupienia kamienicy. Sytuacyjnie też motywowane jest zwrócenie się* ■Wokulskiego po nazwisku do arystokratów ("Panie Łęcki", "Panie Starski").
130